Mieszkaniec Nowego Targu namawia do podpisywania petycji do Nowotarskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w sprawie pielęgnacji drzew. "Jako mieszkańcy jednego z najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce powinniśmy cenić każde, zwłaszcza zdrowe i dorosłe drzewo" - pisze Bartek Missala.
Zimowe prace pielęgnacyjne przeprowadzane na drzewach rosnących na terenie Miasta nie spotkały się z powszechnym zrozumieniem. Pojawiły się protesty i oskarżenia o niewłaściwe przycinanie koron i zbyt łatwo wydawane decyzje o wycince drzew. Jedną z form niezadowolenia jest opracowana przez Bartka Missale petycja do spółdzielni mieszkaniowej. "Quo Vadis Nowy Targu? Po wielu rozmowach z sąsiadami, ze znajomymi i nieznajomymi (z których niektórzy zajmują się zawodowo wycinką i pielęgnacją), po lekturze wielu opracowań na ten temat postanowiłem jednak poświęcić chwilę po pracy, zarwać część drogocennej nocy młodego rodzica i wylać na papier swoje rozcieńczone mocno naparem z melisy emocje oraz kilka cisnących się na usta pytań" - wyjaśnia nowotarżanin. W piśmie do spółdzielni, które towarzyszy petycji czytamy: "Jako mieszkańcy Nowotarskiej Spółdzielni Mieszkaniowej jesteśmy wstrząśnięci, zaskoczeni i zbulwersowani skalą działań, które rzekomo miały być ‘pielęgnacją zieleni’ na terenie Spółdzielni. Chodzi głównie o przeprowadzone przycinki dorosłych, zdecydowanie ponad 20letnich drzew (gatunków m.in. Dąb czerwony ‘Quercus rubra’, Brzoza ‘Betula verrucosa’ i Modrzew ‘Larix decidua Mill.’) w dniach 14-18.02.2020 przy blokach nr 14 i 20 przy ul. Podhalańskiej oraz między blokami 3, 5, 7, 11 przy ul Sikorskiego oraz przed blokami nr 17 i 76 oraz w innych lokalizacjach".
I dalej: "Nie negujemy konieczności prowadzenia przycinek jako formy pielęgnacji zieleni czy nawet wycinek drzew gdy jest to uzasadnione np. względami bezpieczeństwa ale żądamy by działania w tym zakresie były prowadzone gdy jest to rzeczywiście uzasadnione, poparte rzetelną analizą, w oparciu o przepisy prawne oraz odpowiednią wiedzę i dbałość o dobro wspólne jakim jest zieleń miejska".
Autor podważa konieczność i sposoby zdecydowanych cięć w obrębie zieleni miejskiej. "Jako mieszkańcy jednego z najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce powinniśmy cenić każde, zwłaszcza zdrowe i dorosłe drzewo, którego wpływ na otoczenie wykracza znacznie poza wymiar estetyki a wpływa korzystnie na cały szereg ważnych dla nas mieszkańców czynników takich jak choćby stan powietrza (produkcja tlenu, pochłanianie CO2, zanieczyszczeń, pyłów, itp.), cień, obniżanie temperatury i zwiększanie wilgotności w upalne dni, bioróżnorodność (siedlisko życia i żerowania wielu pożytecznych gatunków organizmów, ptaków, ssaków, owadów), retencja wody przy gwałtownych i długotrwałych opadach, redukcja hałasu, stresu itp., wartość pobliskich nieruchomości i estetyka otoczenia" - wymienia.
Zapowiada także kroki dyscyplinujące: "Zanim odwołując się do art. 88 Ust. O Ochronie Przyrody z 16 kwietnia 2004r., złożymy wniosek o nałożenie kary za nadmierne przekraczające 30% przycinanie zdrowych drzew na terenie NSM, prosimy o niezwłoczne odniesienie się w formie pisemnej na stronie internetowej Spółdzielni oraz na adresy mieszkańców (wskazane przy podpisach pod niniejszym pismem) do następujących zagadnień:
1. Kto, jakie podmioty wykonały analizę i badanie stanu drzew na terenie Spółdzielni a następnie wspomnianą przycinkę? W jaki sposób i przez kogo z ramienia NSM został on wybrany na wykonawcę tych prac na terenie Spółdzielni?
2. Czy ta firma oraz jej pracownicy/ podwykonawcy posiadają odpowiednie uprawnienia, certyfikaty, szkolenia i przede wszystkim aktualną wiedzę dendrologiczną do wykonywania tego typu prac w zieleni miejskiej?
3. Czy przycięte drzewa zostały zabezpieczone odpowiednimi maściami by przeciwdziałać wnikaniu grzybów, pleśni, drobnoustrojów i innych patogenów mogących wpłynąć na ich zdrowie i żywotność?
4. Czy wykonawca lub zleceniodawca wykonał odpowiednią analizę oraz dokumentację fotograficzną PRZED i po przycince by móc jasno i bez wątpliwości uzasadnić jej potrzebę oraz określić skalę wykonanych prac?
5. W jaki sposób rozliczane są tego typu prace i czy wysokość opłaty jest zależna od ilości roboczogodzin czy ilości/masy/objętości przyciętych gałęzi lub określana w jakiś inny sposób?
7. Kto jest odpowiedzialny i kto poniesie ewentualne konsekwencje/koszty jeśli w wyniku tej ‘pielęgnacji’ i rozwoju patogenów drzewa nią objęte w kolejnych 2-3 latach będą obumierać?
8. Czy planujecie Państwo jako Spółdzielnia prowadzenie nowych nasadzeń na zarządzanym przez siebie terenie jako kompensację dokonywanych niedawno wycinek i tych ostatnich ‘pielęgnacji’?
9. Czy zaczniecie Państwo jako Spółdzielnia informować mieszkańców o swoich działaniach i zamierzeniach oraz zbierać przed podejmowaniem decyzji ich wiedzę, opinie, sugestie za pośrednictwem powszechnego i bezpłatnego medium wymiany informacji jakim jest choćby strona facebookowa, której Spółdzielnia zrzeszająca tysiące mieszkańców, do tej pory nie ma?
10. Dlaczego radykalne przycinki drzew znajdujących się bezpośrednio przed oknami mieszkańców bloków nr 7 i 76 przy ul. Sikorskiego (które przeprowadzone ponoć na wniosek pojedynczych mieszkańców) nie były w żaden sposób zgłoszone, konsultowane z pozostałymi mieszkańcami?"
List kończy słowami: "Staramy się wierzyć, że zaistniała sytuacja nie jest wynikiem celowych działań mających na celu pozbycie się tych drzew w imię jakichś prywatnych interesów, działania na złość sąsiadom, czy dla krótkowzrocznych zysków bądź oszczędności. Żądamy jednak by sprawa ta została dokładnie zbadana, przeanalizowana i wyjaśniona a na wypadek wykazania nieprawidłowości, żądamy by osoby za nie odpowiedzialne zostały pociągnięte do odpowiedzialności i zadośćuczyniły im wprowadzając np. odpowiednią ilość konsultowanych z mieszkańcami nowych nasadzeń w okolicy. Zależy nam na dobru wspólnym. Pragniemy by cała sprawa została w możliwie jak najszybszym czasie nagłośniona i wyjaśniona tak, by w przyszłości nie dopuścić do kolejnych tego typu sytuacji na terenie Spółdzielni jak i poza nią. Szanujmy zieleń i siebie nawzajem! "
Petycja wraz z pełnym opisem znajduje się tutaj.
s/
Argumenty o tym, jakoby spadające gałęzie miały coś/kogoś uszkodzić, są tylko teoretycznie słuszne, tymczasem w praktyce mamy zamianę mniejszego zła - spadająca gałąź - na większe zło - walące się całe drzewo. Ponieważ przez tak nieumiejętne ogławianie drzewa stają się słabe. Tak że nie zdziwcie się posiadacze samochodów na parkingach w tych miejscach, kiedy przy jakiejś wichurze to nie pojedynczy konar uderzy w wasz samochód, ale cały pień się złamie, albo z korzeniami wyjdzie z ziemi. I niestety straty będą na pewno większe w takim wypadku.