W Waksmundzie, w polach na tzw. Brzezince, ktoś rozpalił ognisko ze śmieci.
W ognisku znalazła się makulatura, kolorowe książki, pamiętniki czy opakowania, które podlegają segregacji i które można wrzucić do worka lub oddać do skupu. Na niektórych z nich są nazwiska i adresy. Na to nieekologiczne znalezisko natrafił dziś po południu nasz czytelnik, który apeluje do osoby, która porzuciła i podpaliła śmieci, o ich posprzątanie i o więcej szacunku dla środowiska naturalnego.r/
