18.12.2020, 14:25 | czytano: 1783

Promocja Almanachu Nowotarskiego już 29 grudnia

Zarząd Podhalańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Nowym Targu, pomimo ograniczeń związanych z pandemią, postanowił opublikować w 2020 r., "Almanach Nowotarski". Publikacja ukazuje się niezmiennie od 24 lat . Tym razem zaprezentowana będzie on-line 29 grudnia 2020 roku.
"Ze względu na swój zasięg, książka dociera nie tylko do mieszkańców regionu nowotarskiego, ale również do wielu miejsc w Polsce i na świecie. Aby utrzymać obecne standardy, rocznik rozszerza swoją tematykę, jednocześnie pozwalając na publikowanie nie tylko artykułów uznanych w świecie nauki autorów, lecz także debiuty młodych ludzi, pomagając im tym samym zaistnieć w środowisku wydawniczym. Ponadto pełni ważną funkcję społeczną w lokalnym środowisku oraz stanowi rozległą dokumentację kultury literackiej, określa przemiany stylu i gustu w obecnych czasach. Nowością jest zwiększenie stron z kolorowymi zdjęciami, dzięki temu publikacja zyska na swojej atrakcyjności" - czytamy w komunikacie.
W związku z sytuacją epidemiczną Komitet Redakcyjny i Zarząd PTPN serdecznie zapraszają do obejrzenia materiału promującego Almanach Nowotarski, który zostanie udostępniony on-line 29 grudnia 2020 roku.

W tym numerze na okładce znajduje się pocztówka "Widok na Miasto" z 1914 r. - pochodząca ze zbiorów prywatnych Macieja Żelaznego. Nakład almanachu to 500 egzemplarzy.

Publikujemy słowo wstępne prof. Hodorowicza do najnowszej publikacji:

"Książki, zgodnie z łacińską sentencją - habent sua fata libelli - też mają swój los. Dlatego na wstępie w imieniu całego redakcyjnego Zespołu apeluję do Was, Drodzy Mieszkańcy oraz Zalubieńcy Podhala i jego Królewskiego Miasta: Nie bądźcie obojętni na los swego reprezentacyjnego rocznika. Nie bądźcie, lecz masowym odbiorem przyjmijcie go do rąk Waszych! Wzorem lat poprzednich również i ten, 24 tom „Almanachu” jest obszerny pod względem tematycznym. Jego przeto lektura powinna pobudzać do różnych doznań i refleksji. Zacząć nam je trzeba od zadumy rodzącej się na kanwie wspomnień i poezji poświęconych pamięci Marka Fryźlewicza. Zadumy wyzwalanej bólem odejścia, ale także przypominającej nam, że nie jesteśmy włodarzami naszego losu. Trzeba podkreślić, że ten wybitny Syn podhalańskiej Skalnicy, wieloletni burmistrz mocno wrośnięty w pejzaż Nowego Targu, był wielkim orędownikiem i dobrodziejem Podhalańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i „Almanachu”. Doceniał potrzebę ich istnienia i usilnie je wspierał, zarówno decyzjami, jak i własną literacką twórczością. Zadumę nad człowiekiem oraz ludzką przyjaźnią bez wątpienia pogłębiają postacie innych wielkich, przedstawionych na dalszych kartach w Liście Nieobecnych: Aleksandry Szurmiak-Boguckiej, Bogusława Giełczyńskiego, Marka Fryźlewicza, ks. prałata Andrzeja Fryźlewicza, Piotra Grzesika, Jana Mikołajskiego i Stanisława Watychy. Zgłębiając Ich życie wśród nas i dla nas, trzeba dziękować losowi za wspólne z Nimi ścieżki doczesnego bytowania. Te wszystkie refleksje po części nabierają szczególnego wyrazu wobec obecnego trudnego czasu. Czasu ukazującego cienką nić człowieczego życia, przesiąkniętego dewaluacją wartości, brakiem współpracy między ludźmi oraz poplątaniem ich języków. Niechże zatem, jakoby kojący plaster, łagodzi te odczucia lektura artykułów zawartych w dziale Z przeszłości Miasta i regionu.

Warto wgłębić się w teksty traktujące o Kopcu Nowotarskim i wieży wodnej na nowotarskiej stacji kolejowej. Zagadnienia te przykuwały uwagę wielu ludzi, zaś obecnie stanowią swoistą inspirację do nowych renesansowych dokonań. Z kolei wiadomości o dziejach Polskiego Spisza i Orawy w granicach Rzeczypospolitej, wydarzeniach kampanii wrześniowej w okolicach Raby Wyżnej i Skawy, również niezbyt odległej historii odrodzonego po części z popiołów Teatru „Rabcio” – to nie tylko proste poszerzenie naszej wiedzy. To także odsłanianie ludzkiego trudu i poświęceń dla drugich, a zarazem możliwość pogłębienia świadomości własnego bytowania jako drobnego ogniwa w potężnym łańcuchu łączącym pracę przeszłych i przyszłych pokoleń. Mocną kontynuację tych wątków znajdujemy również w pozycjach zawartych w Pracach i materiałach etnograficznych. Przenoszą nas one w świat podhalańskiego nazewnictwa geograficznego, trudnego okresu okupacji, tatrzańskiego obyczaju oczepin, wigilijnych zwyczajów pod Turbaczem oraz elementów historii kuśnierstwa w Nowym Targu i owczarstwa górskiego. Wachlarz tej problematyki wydaje się być szeroki, a jego składowe odległe. Ale to przecież na różnorodności osadzona jest specyfika Podhala. To ona jest wartością naszej Ziemi i jej mieszkańców. Po tych wątkach związanych z organiczną pracą miło będzie cofnąć się i otworzyć Skrzynię z poezją daną wierszami: Wandy Szado-Kudasikowej, Izabeli Wójcik, Krzysztofa Kokota, Joanny Słodyczki, Renaty Lipkowskiej, Elżbiety Kolusz i Roberta Kowalczyka. Na pewno nastroją one nasze wnętrza na wyższe tony. Wypada tu zauważyć, że Skrzynia jest nową pozycją tematyczną w „Almanachu”. Duża różnorodność cechuje również tradycyjny już dział zatytułowany Miscellanea. Od rozważań na temat rozwoju świata i cywilizacji na drodze realizacji przyrodniczej istoty wolności, poprzez potrzebny w życiu klucz do sukcesu, w tym przypadku w obszarze mody, przechodzimy do kształtowania wrażliwości młodych ludzi podczas recytatorskiego konkursu oraz projektu wpisanego w historię i kulturę pogranicza polsko-słowackiego. Na kolejnych kartach są publikacje działu Pamiętniki.

Wspomnienia. Portrety. Tę część inicjują prezentacje sylwetek Macieja Sieczki i Wojciecha Tylki Sulei – jednych z najznaczniejszych o góralskim rodowodzie, którzy zdobywali i otwierali tatrzański świat dla nas i dla wielu najwybitniejszych Polaków. Podobnie trzeba skupić uwagę na postaciach: Jakuba Królczyka żyjącego w świecie baśniowych metafor, wspaniałej poetki Katarzyny Kracik widzianej oczami syna oraz Antoniny Łopaty, która góralskością i ścisłą wiedzą mocno zaznaczyła swoją obecność w murach Akademii Górniczo-Hutniczej.
Uwagę przykuwa też wspomnienie Krwawej Wigilii, przykrych losów schroniska na Lubaniu oraz przypowieść Piotra Borowego dlaczego Spisz, Orawa i Czadeckie ku Rzeczypospolitej inklinacje mają. A po tym wszystkim dochodzimy do Recenzji nowych pozycji książkowych. Pozycji, które zasługują na lekturę i nakazują nam, Podhalańcom, gratulować i dziękować ich autorom za te dokonania. Ponieważ zdążyłem się z nimi zapoznać, przeto osobiście czynię to i kieruję głęboki ukłon uznania do Adama Sawiny, Stanisławy Trebuni-Staszel i Krystyny Waniczek. Tę przedstawioną całość zamyka Kronika nowotarska, będąca trwałym znakiem istotnych wydarzeń w 2019 roku.

Dostojni i Drodzy Czytelnicy!
Myślę, że jest w czym wybierać, co analizować i o czym dyskutować. Zachęcam! A ponawiając wyrażony na wstępie apel, zwyczajem akademickim winszuję, by w pracy zgłębiania „Almanachu Nowotarskiego” A. D. 2020 było
Wam dobrze, radośnie i bogato.

Z pozdrowieniami i wyrazami szacunku - Stanisław A. Hodorowicz"

opr.s/
Może Cię zainteresować
komentarze
centennial_9529.12.2020, 09:02
Komitet Redakcyjny i Zarząd PTPN serdecznie zapraszają do obejrzenia publikacji online (czyli że na żywo?) tegorocznego almanachu, która została zapowiedziana w dniu dzisiejszym, tj. 29.12.2020. Tymczasem jak do tej pory, przynajmniej ja, nie byłem w stanie i nadaremnie przeczesywałem Internet żeby znaleźć jakiegokolwiek linka do tej prezentacji online. Gdzie to spotkanie się w dniu dzisiejszym odbędzie, na YT? na bitchute? Jest 9 rano i od mającego się odbyć spotkania dzieli nas jak przypuszczam zaledwie kilka godzin, a opinia publiczna w dalszym ciągu nie została poinformowana jak można wejść na to spotkanie, żadnego linka, etc.
centennial_9522.12.2020, 08:13
500 egzemplarzy? To z tym nakładem chyba będzie tak jak z cegłami po zburzeniu Bastylii, gdzie po paru latach okazało się z cegieł z rozebranej Bastylii, z pietyzmem trzymanych na honorowym miejscu w domach milionów Francuzów, można by było wybudować kilkanaście oryginalnych Bastylii. Z całym szacunkiem dla wydawców Almanachu, ale już od ładnych paru lat na zachodzie firmy wydawnicze działają w ten sposób że pojedyncza książka dowolnego autora drukowana jest i składana z pliku komputerowego "na poczekaniu", za raz po złożeniu zamówienia online na daną konkretną pozycję i jeszcze tego samego dnia wysyła się daną książkę z indywidualnego druku prosto pod wskazany na zamówieniu adres. Pojęcie "nakład" odchodzi do historii.
aha20.12.2020, 15:28
"Nakład almanachu to 500 egzemplarzy."

Dlaczego tak dużo? Na pewno obiegnie cały świat!
jedna wredna banda podhalańska Janosika20.12.2020, 09:00
Na co wy mieszkańcy Podhala liczycie ? jak nie jesteście "swoi" , to gdzie o wos wspomną ? Nie łudźcie sie ludziska . /.../
centennial_9519.12.2020, 23:41
Ciekawe czy w tegorocznym Almanachu będziemy mogli przeczytać również coś o prof. Józefie Kantorze, ważnym dla kultury Podhala czarnodunajczaninie. W tym roku przypadała zarówno okrągła 150 rocznica jego urodzin (25 czerwca), jak również 100 rocznica jego przedwczesnej śmierci (4 października). Był autorem pierwszej, i jak dotąd chyba jedynej, monografii naukowej o Czarnym Dunajcu i Podhalu w 1907 roku, walczył o polskość, a po odrodzeniu się Polski jako nauczyciel w odradzającej się ojczyźnie krzewił kulturę polską wśród kolejnych pokoleń młodych Polaków - sztafeta życia, sztafeta polskości.
Czytelnik18.12.2020, 23:15
Pan senator zapomniał o p. Jacku Waksmundzkim, który był długoletnim autorem Almanachu. Może w przyszłym roku choć wspomnienie?
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl