22.12.2020, 11:10 | czytano: 3238

107 rocznica urodzin Jadwigi Apostoł-Staniszewskiej - nauczycielki, współzałożycielki Konfederacji Tatrzańskiej i więźniarki niemieckich obozów koncentracyjnych

zdj. Muzeum Auschwitz
Poznajcie Jadwigę Apostoł-Staniszewską. Urodziła się 22 grudnia 1913 roku w Nowym Targu. Była nauczycielką. Działaczką podziemia niepodległościowego. Zaraz po wybuchu wojny zaczęła prowadzić z matką punkt przerzutowy.
Przez granicę przeprowadzono nielegalnie ponad 60 osób. Była współzałożycielką Konfederacji Tatrzańskiej, która przeciwstawiała się germanizacji polskich górali. Aresztowana w okolicach Myślenic, zostaje przetransportowana do katowni Podhala "Palace" w Zakopanem.
„Jeśli są na świecie święte miejsca, miejsca odwiecznych pielgrzymek, miejsca zroszone krwią niewinnie pomordowanych, to takie ciemne nory, w których dogasało życie, a brzęk łańcucha był jedynym pogrzebowym werblem – są najświętsze.”

Po trzech miesiącach brutalnych tortur, trafia do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Od tamtego czasu staje się numerem obozowym 26273. 18 stycznia 1945 roku uczestniczy w marszu śmierci z Auschwitz do Wodzisławia Śląskiego. Przewieziona do KL Ravensbrück, przeżyła ponownie piekło niemieckiego obozu koncentracyjnego.
Do Nowego Targu powraca w maju 1945 roku. Organizatorka Uniwersytetu Ludowego w Szaflarach. W 1949 roku zostaje aresztowana na polecenie Ministerstwa bezpieczeństwa Publicznego, pod zarzutem konspiracji przeciwko PRL. Skazana na kilka lat więzienia, wkrótce zostaje zwolniona po ogłoszeniu amnestii.

Z powodu nacisków władz zostaje zmuszona do opuszczenia Nowego Targu i przeprowadzki do Szczecina. W 1964 roku wychodzi za mąż za Ludwika Staniszewskiego. W Szczecinie, pracując jako sekretarka, napisała kilka książek autobiograficznych. Po śmierci męża w 1985 roku, powraca ponownie do Nowego Targu, gdzie zmarła 2 lutego 1990 roku.

"Odkryłyśmy pewnego razu, że jeden z odległych baraków był zapełniony paczkami żywnościowymi z nalepkami : "Czerwony Krzyż". Były to niewątpliwie paczki przeznaczone dla jeńców francuskich, których im albo nie dano, albo nie zdążono rozdać. Do tego magazynu dostali się esesmani i esesmanki i nie krępując się specjalnie, zażerali się na naszych oczach frykasami, grożąc nam, że wszelka kradzież, a nawet tylko usiłowanie jej dokonania będzie karane śmiercią. Oni natomiast kradli i jedli.
- A im wolno kraść? - komentowałyśmy.
- Wolno, bo oni są oni.
- Dlaczego robią to na naszych oczach?
- Bo my jesteśmy my.
- A jak karta się odwróci, umiałybyśmy tak samo robić?
- Nie, bo my jesteśmy my.
- Ale do tego magazynu, tobym się chętnie zakradła.
- I jadłabyś na oczach głodnych?
- Właśnie, tego nie umiałabym zrobić.
- Właśnie. A dlaczego?
- Bo ja nie wiem, co to znaczy czuć się "ubermenschen".
- Oni wiedzą.
- Wiedzą, bo ich nauczyli, wychowali, nakazali im..."
" Nim zbudził się dzień. "
Jadwiga Apostoł-Staniszewska

CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!

Sebastian Śmietana
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
tunret22.12.2020, 16:13
Warto przeczyczytać książki autorstwa p. Jadwigi:
"Nim zbudził się dzień"
" Echa okupacyjnych lat"
"Moje ostatnie słowo"
Tadeusz Morawa syn żolnierza AK-WiN22.12.2020, 15:30
Pani Jadwiga Apostoł-Staniszewska została skazana na 5 lat za działalność w Radzie Nowy Targ Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
dożyliśmy tego22.12.2020, 15:14
Takich nauczycieli dziś brakuje, są tylko tacy co potrafią strajkować i wyciągać łapy po pieniądze , a od siebie nic nie dawać poza rozdartą gęba .
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl