Mimo ograniczeń sanitarnych, które sprawiły, że do końca nie było wiadomo czy wszystko uda się zorganizować w tych nieprzewidywalnych czasach - biegacze górscy mają już za sobą pierwszą zimową imprezę Turbacz Winter Trial.
Z oczywistych względów wydarzenie kojarzone dotąd z towarzyszącymi atrakcjami na Długiej Polanie odbyło się w tym względzie skromniej, bez uroczystego otwarcia, zakończenia, czy tłumnej imprezy. Jednak jak się okazuje, te elementy nie są ważne dla zawodników, którzy licznie stawili się na starcie. Organizatorzy w ciągu dwóch dni zaproponowali kilka dystansów. W sobotę - Zimna Połówka, licząca 21 km, Zimna Połówka na 6 Łap z pieskiem także na 21 km, AK na 47 km i Nocna Dycha licząca 10 km. Dodatkowo w niedzielę, w którą przypadały Walentynki - odbył się bieg Turbaczowe Love, na dystansie 6 km.Przy pięknej pogodzie na starcie pojawiło się 372 zawodników z nieco ponad czterystu, który wcześniej zgłosili się do zawodów, a największym zainteresowaniem cieszył się dystans 21 km, w którym wzięło udział 162 biegaczy. Dodatkowo trzydziestu postanowiło przebiec ten dystans wraz z czworonożnym partnerem w Biegu na 6 Łap. W miłosnym biegu w dniu św. Walentego na najwyższy szczyt Gorców pobiegły 24 pary.
Uczestnicy zjechali się z całej Polski, byli reprezentanci tak odległych miejscowości jak Szczecin, Olsztyn czy Trójmiasta. Nie zabrakło też biegaczy z Wrocławia, Warszawy, Rzeszowa, Krakowa, Kielc i Górnego Śląska. Wszyscy podkreślali dobrą organizację i piękno zimowych gorczańskich tras.
Organizatorzy zimowej imprezy już teraz zapraszają na kolejne wydarzenie, czyli bieg Turbacz Summer Trial, który planowany jest na koniec czerwca.
wo/ zdjęcia dostarczone przez organizatora, fot. Katarzyna Gogler i Tomasz "Qna" Chochół