"Niedawno wspominaliśmy Jana Śnieżka z Zakopanego, więźnia I transportu Polaków do KL Auschwitz. Ostatnio zgłosił się do mnie Pan Maciej Kowalski, który zechciał uzupełnić biografie swoich wujków Jana i Franciszka Śnieżków" - wyjaśnia Sebastian Śmietana, opracowujący na naszych łamach życiorysy i wspomnienia jeńców i ofiar II Wojny Światowej.
Przypomnijmy, że niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz został założony w celu eksterminacji narodu polskiego. Za moment rozpoczęcia jego „działalności” przyjmuje się przybycie pierwszego transportu 728 Polaków przywiezionych z więzienia w Tarnowie, dnia 14 czerwca 1940 roku. Sprowadzano ich z różnych więzień, w tym również ze słynnej katowni Podhala – Palace, która mieściła się w Zakopanem. Melior - dom rodzinny ŚnieżkówTransport ten stanowili w znacznej części uczniowie gimnazjum, studenci i wojskowi. Znajdowali się również architekci, artyści malarze, rzeźbiarze, przewodnicy górscy, czy też sportowcy. W I transporcie do KL Auschwitz znalazł się Jan Śnieżek z Zakopanego. Jak wspomina Pan Maciej Kowalski, Jan wraz ze swoim bratem Franciszkiem pochodzili z domu „Melior”, który istnieje do dziś. W przesłanym liście Jana Śnieżka widnieje jego data urodzenia, numer obozowy i adres.
Jan Śnieżek urodził się 22 lipca 1918 roku w Zakopanem. Był uczniem gimnazjum. Zawodnikiem TS Wisła Zakopane oraz uczestnikiem konspiracji. Został aresztowany przez gestapo w 1940 roku i następnie trafił do obozu koncentracyjnego za aktywny udział w działalności organizacji ruchu oporu.
Jan Śnieżek
Aresztowany i osadzony w więzieniu w Tarnowie. W przeddzień transportu wywołano z cel więźniów z przygotowanej wcześniej listy. Z tarnowskiego więzienia zostali przewiezieni samochodami ciężarowymi do budynku łaźni w celu dezynfekcji i kąpieli. O świcie następnego dnia przeprowadzono więźniów ulicami miasta, by wtłoczyć ich następnie do przygotowanych wcześniej wagonów.
14 czerwca 1940 roku Jan Śnieżek został przywieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego w I transporcie Polaków. Od tamtej chwili stał się numerem 352.
10 marca 1943 roku został przetransportowany do KL Neuengamme. W obozie tym 23 kwietnia 1945 roku załadowano go wraz z innymi więźniami do bydlęcych wagonów i wyładowano w Lubece. Więźniowie Ci zostali umieszczeni na czterech statkach zakotwiczonych w Zatoce Lubeckiej. Niemcy nie zdejmując z nich swoich bander i celowo nie umieszczając oznaczeń Czerwonego Krzyża, dopuszczają się kolejnej zbrodni. Używając podstępu chcą, by alianci sami zestrzelili statki do których zostali wepchnięci więźniowie. 3 maja, krótko po godzinie 14:00 lotnictwo alianckie widząc niemieckie bandery na statkach zatapia trzy z nich. Tylko jeden wywiesił białą flagę i zawinął wcześniej do portu.
List do domu
Jak wspomina więzień pierwszego transportu do KL Auschwitz, Jerzy Jaroch: „Więźniowie, którym udało się wydostać z kajut, starali się wpław lub trzymając się najprzeróżniejszych przedmiotów dostać do brzegu. Nie wszystkim się to udało. Na brzegu członkowie SS i kadeci ze szkoły okrętów podwodnych strzelali do wychodzących z wody. W tej zbrodni brali udział również cywilni mieszkańcy Neustadt. Spośród 7 tysięcy niewinnych ludzi, uratowało się zaledwie 800.”
Jan Śnieżek zginął w Zatoce Lubeckiej.
W transporcie tym znaleźli się również inni więźniowie z Zakopanego, Krościenka, Poronina, Bukowiny, Nowego Targu, Odrowąża, Harklowej, Dzianisza i Chabówki. Większość z nich zginęła.
Franciszek Śnieżek został przeniesiony w niedługim czasie z obozu do więzienia Montelupich, jako świadek w procesie Stanisława Marusarza. Według informacji zawartej w „Księdze Pamięci” został rozstrzelany 2 lipca 1940 roku na „Zielonkach”. Jak wspomina Pan Maciej Kowalski Jego wuj został rozstrzelany we wsi Mogiła, obecnie część miasta Krakowa. Informacji na cmentarzu w niegdysiejszej Mogile brak.
Akt zgonu Apolonii Kowalskiej
Apolonia Kowalska urodziła się w 1892 roku w miejscowości Zagórze. Była babcią Pana Macieja, która również trafiła do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Zginęła w nim 7 marca 1943 roku. Akt jej zgonu posyła Pan Maciej.
Zwracam się z apelem do wszystkich rodzin więźniów niemieckich i austriackich obozów koncentracyjnych z terenu Podhala z prośbą o przesyłanie wszelkich informacji dotyczących losów ich bliskich.
„Jeśli zapomnę o Nich – ty Boże na niebie zapomnij o mnie!”
Panie Macieju, dziękujemy!
Sebastian Śmietana
sebastiansmietana@wp.pl