ZAKOPANE. W Willi Elżbiecina można było podziwiać wspaniałe wzory chust góralskich z prywatnej kolekcji Anity Stoch Nowaczyk. - Te rzeczy są przeze mnie zbierane wiele lat. Są to rzeczy sentymentalne, nieraz już słabej jakości materiału - mówiła.
Wspaniała wystawa niespotykanych już chust i wzorów zawitała w ramach Nocy Muzeów do wyremontowanej Willi Elżbiecina w Zakopanem. Przybyli mieli możliwość nie tylko oglądać gorsety i chusty, ale także piękne wnętrza drewnianego domu.W odrestaurowanych wnętrzach rozłożone zostały gorsety, suknie oraz szale i chusty zbierane przez lata. Kolekcja zaczęła powstawać, gdy jej właścicielka miała zaledwie kilkanaście lat.
- Zaczęło się to dawno temu, kiedy rozbierali starą szopę, na której był magazyn mojej babci. Ciotki wyrzucały wszystko. Ja miałam wtedy 15 lat. Co udało mi się podnieść i zabrać, to zostało - wspomina Anity Stoch Nowaczyk.
Część chust została podwieszona pod sufitem, aby zabezpieczyć przed uszkodzeniem. Niektóre z nich mają bowiem ponad 120 lat.
Dwie ponad 120 - letnie chusty pani Anita określa jako bezcenne, bowiem nie ma takiej kwoty, za jakie byłaby gotowa je sprzedać mimo, iż trafiały się różne propozycje.
ms/