"Zimno było niesłuchanie. Dopiero na filmie zauważyłem, że nawet język mi zdrętwiał. Nie wspomnę o łapach, które ledwo trzymały kamerę. Cóż bywa i tak. Dzięki uprzejmości sołtysa wsi Bronisze - co ciekawe człowieka od Ponurego - mogłem lepiej poznać to miejsce dziękuję. Wiele jeszcze tematów przed nami" - zapowiada Bartłomiej Kuraś. Tym razem Waksmundzianin zabiera nas pod Bronisze.
Teraz troszkę historii o której film.Rozkaz ten, napisany w języku polskim, przekazano gen. Ramorino. Następnie przedłożony został do wykonania jego Szefowi Sztabu, Władysławowi Zamoyskiemu (niedawno awansowanemu na pułkownika), gdyż generał nie umiał czytać ani pisać po polsku. Płk Zamoyski jednak, „nie mając pod rozkazami […] żadnej artylerii konnej, a chcąc wykonać tą część rozkazu, która nakazywała mi użycie dział do tego rozpoznania, widziałem konieczność dodania do 2 dział lekkich pieszych jednego batalionu piechoty […]”. W tej sytuacji Zamoyski, nie posiadając określonych w rozkazie sił przy korpusie, zmienił koncepcję otrzymanego rozkazu.
Opisując w pamiętniku to wydarzenie, uznał, że rekonesans nie miał wojskowego celu, a jego dokonanie miało jedynie nastraszyć burzliwych mieszkańców stolicy hukiem armat. Wykonanie rozkazu powierzył płk. Augustowi Gallois, dowodzącemu 1. Brygadą Piechoty Liniowej (tj. 3. i 14. Pułk Piechoty Liniowej) w 5. Dywizji Piechoty gen. Juliana Sierawskiego, wchodzącej w skład II Korpusu gen. Ramorino. Le Gallois z pochodzenia był Francuzem, który do Wojska Polskiego zgłosił się na ochotnika.
Przygoda trwa, a już 9 grudnia, godzina 19.00 w Arusie koncert "Smoły" pt. "Cena Wolności" na który serdecznie zapraszam już dziś.
Bartłomiej Kuraś