NOWY TARG. - Stężenia zanieczyszczenia powietrza w ostatnich latach było na wysokim poziomie, ale 2021 roku widać wyraźny spadek. Także zanieczyszczenia pyłem spada. W ub. roku spełnialiśmy normę, ale to nie znaczy, że jesteśmy usatysfakcjonowani stanem powietrza. Cały czas walczymy i podejmujemy liczne działania - mówi Sylwester Magiera z Referatu ds. Ochrony Środowiska.
Kierownik referatu przedstawiał radnym podczas sesji informację na temat "realizacji działań związanych z ograniczeniem niskiej emisji na terenie Miasta."Jak podkreślał, liczba dni kiedy zanieczyszczenie powietrza jest wręcz zatrważająca - systematycznie spada. - Nasze działania przynoszą skutek - przekonywał, wymieniając realizowane programy dofinansowań do wymiany kotłów, montażu kotłów gazowych, przyłączenia domów do sieci ciepłowniczej, realizację programu Czyste Powietrze, działania MPEC - rozbudowę sieci, współpracę z Polską Spółką Gazownictwa, prowadzone kontrole palenisk, podpisanie umowy z akredytowanym laboratorium, a także wykonywanie analiza dymów z palenisk za pomocą drona - nota bene wkrótce wykonane ma zostać kolejne takie badanie. Sylwester Magiera przypomniał, że Nowy Targ wyróżniony został przez władze województwa w zestawieniu samorządów w kategorii przeprowadzonych kontroli w zakresie jakości powierza. Mówił o przygotowaniach do pozyskania środków na poprawę efektywności energetycznej, o audycie oświetlenia ulicznego, zamontowaniu pyłomierza przy Szkole Podstawowej nr 1.
- Nasz referat zajmuje się także dystrybucją węgla do gospodarstw domowych. Może nie jest to zadanie związane z ograniczeniem niskiej emisji, ale taki obowiązek został na nas nałożony. Mamy 450 wniosków o zakup węgla po preferencyjnych cenach, codziennie te wnioski do nas spływają i mam nadzieję, że szybko się uda do nas ten węgiel sprowadzić i rozdystrybuować dla mieszkańców - podsumował.
Radna Stefania Drąg-Iłęda nie kryła niezadowolenia. Powołała się na swoją rozmowę z lekarzem, który przejechał do Nowego Targu i zarzucił jej, jako radnej, że "samorząd niczego nie robi, a żyć się w tym mieście nie da". - Było ustalone, że do 2023 roku Małopolska pozbędzie się kopciuchów i staniemy się jak miejscowości w rejonie Krakowa - miejscem z czystym powietrzem. Wszystko pękło jak bańka mydlana. To co pan przedstawia - to trzeba o tym mówić, bo przecież robimy dużo, chcemy by geotermia objęła jak najwięcej domów /.../, ale wiemy wszyscy, że wieczorem - nawet teraz jak nie ma mrozu - trudno przejść parę metrów w centrum. Niby robimy dużo, ale to co mamy, to pochodzi też z innych miejscowości - bo tam się nic nie robi. Jak nie jesteśmy w stanie uratować ludzi - bo wiemy ile osób umrze za jeden sezon - to uratujmy chociaż nasze dzieci. One siedzą po 7-8 godzin w szkołach i trzeba wietrzyć klasy. Najgorzej jest w SP nr 1 - jak tam się otwiera okna to wpuszcza się powietrze z zanieczyszczeniami. Możemy zakupić i zamontować oczyszczacze powietrza do każdej klasy. To już będzie duża sprawa. Jedno urządzenie kosztuje ok. tysiąca zł. Czy to przekracza nasze możliwości? Musieliśmy w budżecie znaleźć 2 mln na węgiel i będę wnioskować, żeby z tych pieniędzy przeznaczyć środki na zakup oczyszczaczy. Wpłynęło dopiero 450 wniosków na zakup węgla. Pieniądze możemy znaleźć, nawet z programu antyalkoholowego. Zróbmy więcej, bo nadal jesteśmy w czołówce miast z największym zanieczyszczeniem powietrza - mówiła radna.
s/