11.06.2023, 17:43 | czytano: 2327

Jacek Sowa: Podhalańskich kółek czar. Weterani w deszczu (zdjęcia)

Każdego roku o tej porze nie brak imprez z udziałem posiadaczy wszystkiego co piękne i w dodatku potrafi jeździć. Spory w tym udział Tatrzańskiego Klubu Motoryzacyjnego, którego obecność widać wszędzie wokół, tylko nie w ich mateczniku, czyli Zakopanem…
Dzieje się tak za sprawą braku zainteresowania ze strony ratusza spod Tatr, któremu od pewnego czasu nie po drodze z podhalańskimi automobilistami a których znaczący dorobek w kultywowaniu motoryzacyjnej tradycji postrzegany jest wszędzie, tylko nie u włodarzy Zakopanego. Pasjonatów TKM zapraszają wszędzie: na zlot charytatywny do Białki, na piknik wiosenny do Kluszkowiec, na zlot do Wadowic, Andrychowa czy Dobczyc; nowotarski Rynek stoi dla nich otworem, żeby nie wspomnieć o przyjaznej współpracy ze słowackimi pasjonatami z pobliskiej Trsteny czy Namestova.
Kapryśna pogoda długiego czerwcowego weekendu towarzyszyła zmotoryzowanym gościom na Orawie, wśród których znalazła się także ekipa z Podhala. O ile niedzielny drift GAFA Car Fest jest imprezą dla koneserów, o tyle Oravsky Veteran był świętem motoryzacyjnym, wywołującym dawnych wspomnień czar, którego nie potrafiła zepsuć nawet orawska ulewa.

Kilkadziesiąt starych i pięknych samochodów i motocykli przemieszczało się dostojnie i dźwiękiem klaksonów, aby podczas postojów ich właściciele, ubrani w stroje z dawnych czasów, mogli zademonstrować wdzięk swoich wiekowych wehikułów. Czegóż tam nie było, od najstarszych eksponatów tj. Junior Walter z 1925 roku, czy niewiele młodsze egzemplarze Aero czy Tatry przez całą historię Skody i całą gamę wyrobów europejskiej motoryzacji; pojazdów zza Oceanu też nie zabrakło.

Jeśli piękno, zawarte w widoku koni w galopie czy okrętu pod pełnymi żaglami ma być kompletne, to do tych obrazów należy dodać urok starych samochodów, których nie sposób nie kochać.

W przeciwieństwie do kawalkady wypasionych bryk, ciągnących w każdy weekend w te i we wte przez Podhale, będąc utrapieniem tutejszych mieszkańców, widok zadbanych weteranów naszych szos stanowi dla miłośników motoryzacji prawdziwą ucztę i poniekąd lekcją historii. To naszych dawnych kółek czar…

Jacek Sowa
Może Cię zainteresować
zobacz także
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl