13.06.2023, 09:11 | czytano: 1831

Co robić w Hajduszoboszlo jak pada deszcz. Picasso i węgierski PRL zamiast basenów (zdjęcia)

Fot. Monika Para-Miśkowiec
Węgierskie Hajduszoboszlo kojarzy się wszystkim z basenami. To jeden z najpopularniejszych letnich kierunków mieszkańców Podhala. Cztery godziny jazdy autostradą i jesteśmy na miejscu. Czeka tam na nas nie tylko słynne kąpielisko.
Węgierska miejscowość ma wielu swoich sympatyków także wśród górali. Mieszkańcy Podhala chętnie jeżdżą na baseny do Hajduszoboszlo. Upodobali je sobie głównie za to, że jest w miarę blisko i są wyższe temperatury niż u nas. - Pogoda niemal zawsze jest pewna. A choćby padał deszcz, to na Węgrzech i tak jest ciepło. Podoba nam się też atmosfera tego miejsca – mówi mieszkanka Podhala, która co roku jeździ z rodziną na popularne kąpieliska.
Ale Hajduszoboszlo to nie tylko baseny. Co robić, kiedy trafimy (zwłaszcza z dziećmi) na deszczowy dzień? Można zwiedzić na przykład Muzeum Bocskai. W części poświęconej sztuce współczesnej są między innymi dzieła Picassa i Chagalla. Ale można też poznać ciekawą kulturę i dawne życie regionu. W trzech budynkach muzeum jest wiele interesujących eksponatów. Jeśli tam będziecie, koniecznie zwróćcie uwagę na zdobnictwo dawnych ubrań, jakże podobne do naszego, podhalańskiego. Można też przymierzyć strój z XVII wieku i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Wisienką na torcie jest niewielkie, ale równie ciekawe muzeum z eksponatami z czasów PRL. Niektóre dzieci nie mogą oderwać wzroku od gablot z zabawkami z minionej epoki. Jedną z nich jest samochód – kultowa ciężarówka radziecka Ził. Dzisiejsze plastikowe samochody blado przy niej wypadają... Wśród eksponatów znajdziemy też motocykl Jawę CZ.

A wy jeździcie do Hajduszoboszlo? Co jeszcze moglibyście polecić do zwiedzania w tym mieście? Piszcie w komentarzach.

mp/
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl