03.07.2023, 10:15 | czytano: 2396

Samorządowe autobusy transgraniczne na Słowację już jeżdżą. Gdzie nimi dojedziemy?

Na dniach ruszy pierwsza linia transgraniczna Kolei Małopolskich: Bukowina Tatrzańska – Zakopane – Trstena – pisze Jakub Łoginow.
Z kilkuletnim poślizgiem, ale w dobrym stylu – w te wakacje ruszyły od razu aż dwie polsko-słowackie samorządowe linie transgraniczne, które powstały dzięki staraniom Inicjatywy obywatelskiej Polska-Słowacja-autobusy oraz władz Małopolski, Kraju Preszowskiego i Kraju Żylińskiego. Na dniach ma ruszyć trzecia linia, a od przyszłego roku być może kolejne połączenia. Samorządowym autobusem dojedziemy m.in. do Bardejova i Trsteny, w obu miastach można się przesiąść na lokalne pociągi lub autobusy i dojechać w tak atrakcyjne miejsca, jak Preszów, Koszyce, Zamki Orawskie czy na górskie szlaki Gór Choczańskich i Małej Fatry. Na połączeniach zyskają też polscy przedsiębiorcy, zwłaszcza z Chochołowa, Witowa i Krynicy.
Uruchomione na razie linie są w stu procentach finansowane przez słowackiego podatnika. Połączenie Krynica Zdrój – Bardejov – Bardejovske kupele uruchomił 1 lipca Kraj Preszowski, czyli odpowiednik naszego województwa graniczący w Małopolską od południowego wschodu, obejmujący tereny od Tatr Wysokich po ukraińską granicę. Na zlecenie Kraju Preszowskiego obsługuje je przewoźnik SAD Prešov. Od 1 czerwca kursuje już uruchomiony i finansowany przez Kraj Żyliński autobus z Trsteny przez Suchą Horę i Chochołów do Term Chochołowskich, przewoźnikiem jest w tym przypadku Arriva Liorbus, obsługująca sieć autobusów lokalnych na Orawie i Liptowie. Kraj Żyliński to z kolei region, rozciągający się od Tatr Zachodnich i Liptowa aż do czeskiej granicy w pobliżu Czadcy i Zwardonia. Władze Kraju Żylińskiego dłuższy czas były niechętne autobusom transgranicznym, ale w końcu dały się przekonać i zastosowały się do rekomendacji ekspertów z Inicjatywy obywatelskiej „Polska – Słowacja – autobusy”, którzy proponowali tę właśnie trasę i formę finansowania. Początkowo urzędnicy w Żylinie upierali się, by autobus dojeżdżał tylko do granicy i miał przystanek końcowy w polu, ale ostatecznie zgodzili się, że lepiej jest doprowadzić połączenie do jakiegoś sensownego miejsca po polskiej stronie – w tym przypadku do popularnego wśród Słowaków polskiego aquaparku.

Na zasadzie parytetu, analogiczne linie autobusowe ma teraz uruchomić również Województwo Małopolskie. Mają to być połączenia autobusowe marszałkowskiego przewoźnika Koleje Małopolskie, włączone do systemu ALD, czyli autobusowych linii dowozowych. Na dniach ruszy pierwsza linia transgraniczna Kolei Małopolskich: Bukowina Tatrzańska – Zakopane – Trstena. Polscy miłośnicy słowackich gór nie będą dzięki niej musieli nocować na Słowacji, by wędrować po słowackich szlakach, na czym skorzystają podhalańscy przedsiębiorcy. Linia będzie bowiem skomunikowana w Trstenie z lokalnymi autobusami i pociągami, tak żeby się dało nocując w Zakopanem, Bukowinie czy Kościelisku wybrać się na jednodniowe wycieczki w Góry Choczańskie, Małą Fatrę czy zwiedzić Zamki Orawskie. W przyszłym roku Koleje Małopolskie być może uruchomią kolejną linię: Nowy Targ – Czerwony Klasztor, natomiast Kraj Preszowski chce uruchomić autobus transgraniczny ze Starej Lubowni do Piwnicznej. Toczą się też rozmowy o przywróceniu połączeń autobusowych Zakopane – Poprad, gorącym zwolennikiem tego rozwiązania jest nowy burmistrz Tatr Wysokich Jozef Štefaňák.

Starania o samorządowe autobusy transgraniczne rozpoczęły się już wiele lat temu, bo w 2016 roku. Czwórka ekspertów zajmujących się zawodowo współpracą polsko-słowacką założyła wówczas Inicjatywę obywatelską „Polska-Słowacja-autobusy” i przedstawiła pakiet rozwiązań prawnych i organizacyjnych, na podstawie których samorządy mogłyby uruchomić połączenia transgraniczne. Ta czwórka to Jakub Łoginow, Łukasz Lewkowicz, Arkadiusz Kugler i Dávid Nagy. – Dziś świętujemy nasz wspólny sukces, ale jest to możliwe dzięki wsparciu i współpracy ponad podziałami różnych środowisk, w tym poprzednich i obecnych władz Województwa Małopolskiego. Starania o autobusy transgraniczne z ramienia władz Małopolski początkowo koordynował Grzegorz Lipiec z PO, a po zmianie władzy z równie dużym zaangażowaniem kontynuował je wicemarszałek Łukasz Smółka z PiS. Temat wspierał marszałek Witold Kozłowski, posłowie Filip Kaczyński i Dorota Niedziela oraz radny podkarpackiego sejmiku Wojciech Zając. Rzadko się zdarza tak zgodne współdziałanie ponad podziałami, a w przypadku autobusów transgranicznych ten temat łączył a nie dzielił i myślę, że właśnie dlatego się udało – mówi Jakub Łoginow, założyciel inicjatywy Polska-Słowacja-autobusy i konsultant Województwa Małopolskiego ds. połączeń transgranicznych w latach 2017-18.

Starania o połączenia transgraniczne od początku wspierała również słowacka Polonia oraz polskie i słowackie służby konsularne w obu krajach. – Brak połączeń z Polską był zawsze problemem dla słowackiej Polonii, paradoksalnie bardziej dla tej mieszkającej bliżej polskich granic niż np. Bratysławy. Jeżeli te połączenia się utrzymają, to zdecydowanie wpłynie to pozytywnie na jakość polsko-słowackich kontaktów i nie mam tu na myśli polityki oddalonej często od prawdziwych problemów – mówi Arkadiusz Kugler z inicjatywy obywatelskiej Polska-Słowacja-autobusy i Klubu Polskiego na Słowacji, prywatnie Polak mieszkający w Bratysławie.

Połączenia o których mowa są codzienne i całoroczne (nie sezonowe), realizowane dużymi komfortowymi autobusami. To ważne, bo pomyślane są nie tylko o turystach, ale również o przyszłych pracownikach transgranicznych. Autobusy transgraniczne przychodzą w dobrym momencie – branża turystyczna w Zakopanem boryka się z brakiem rąk do pracy, tymczasem potencjalni pracownicy są na słowackiej Orawie i we Wschodniej Słowacji, ale dotychczas nie mieli jak do Zakopanego czy Bukowiny Tatrzańskiej dojechać. Teraz taka możliwość już będzie, zakopiańskim przedsiębiorcom pozostaje zatem podjąć stosowną akcję informacyjną dotyczącą możliwości zatrudnienia w Polsce w słowackich miejscowościach oraz na tamtejszym portalu Profesia.sk i w lokalnych słowackich grupach na Facebooku.
Na połączeniach transgranicznych skorzystać mogą także przedsiębiorcy z Chochołowa i Witowa. Te dwie miejscowości stają się teraz bardziej atrakcyjne dla potencjalnych turystów z całej Polski, którzy szukają nieco tańszych noclegów niż w Zakopanem, a chcą mieć dostęp do atrakcji po obu stronach granicy. Dotychczas z Witowa i Chochołowa dało się dojechać tylko do Zakopanego, Czarnego Dunajca i w Polskie Tatry, od teraz te miejscowości stają się świetną bazą wypadową w atrakcyjne miejsca na Słowacji – m.in. na szlaki wspomnianych już Gór Choczańskich i Małej Fatry czy na Zamki Orawskie. Chochołów to także idealne miejsce na nocleg dla turystów z całej Polski preferujących coraz bardziej popularne wielokilometrowe wycieczki na rolkach. Z centrum Chochołowa prowadzi odnoga popularnej trasy rowerowo-rolkarskiej Nowy Targ – Trstena, a autobus daje nowe możliwości których wcześniej nie było.

Skorzystać może także Krynica i sąsiednia Muszyna, które od teraz są już dostępne dla Słowaków całorocznie. Do tej pory Słowacy mieli możliwość przyjechać tu cieszącym się dużą popularnością pociągiem Poprad – Muszyna, który jednak kursuje jedynie sezonowo, w letnie i zimowe weekendy. Zamiast do Polski, jeździli wobec tego na Węgry i tam zostawiali pieniądze. Teraz tych możliwości będzie więcej, a Słowacy są Muszyną i Krynicą zachwyceni – pozostaje liczyć na to, że polską Dolinę Popradu masowo zaczną teraz odkrywać również odwiedzający rejon Bardejova mieszkańcy Bratysławy, Koszyc i innych miejsc położonych dalej od granicy. Sam Bardejov z pewnością zainteresuje natomiast Polaków – to malownicze miasteczko jest wpisane na listę UNESCO i z pewnością zachwyci nie jednego Polaka.

Ceny biletów nie różnią się od cen za przejazd podobnego odcinka w słowackiej taryfie lokalnej. Autobusy są dotowane i dość tanie, za przejazd w zależności od odcinka zapłacimy równowartość 1 do 3 euro. Bilety kupuje się tak jak w zwykłym PKS-ie – u kierowcy, płacąc gotówką lub kartą. Rozkład jazdy można znaleźć w uniwersalnej słowackiej wyszukiwarce połączeń www.cp.sk Informacje o połączeniach będą na bieżąco umieszczane na Facebooku na grupie „Słowackie Tatry i inne góry”, do której każdy może dołączyć, tam też można pytać o wszelkie kwestie.

Jakub Łoginow
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl