29.09.2023, 17:41 | czytano: 2289

Niemiecki zbrodnie w Bielance i Rabie Wyżnej. Rajd Bolesawa Duszy (zdjęcia)

zdj. organizatora
Podczas tegorocznego Rajdu Bolesawa Duszy ps. “Szarota” przywrócono pamięć Podhalanskich Bohaterów nawjązując do niemieckich zbrodni popełnionych w Bielance i Rabie Wyżnej.
Wiosną 1943 r. na Podhalu pojawił się oddział partyzancki, który związany był z organizacją konspiracyjną „Miecz i Pług”, a dowodził nim st. bosm. Wojciech Bolesław Dusza „Szarota”. Celem oddziału było przede wszystkim ograniczenie wpływu kolaboracyjnego Komitetu Góralskiego i likwidacja najbardziej aktywnych jego członków oraz współpracowników niemieckich.
Po kilku miesiącach Niemcy wpadli na trop „Szaroty” oraz jego ludzi, zdołali też wprowadzić do oddziału agentów. Zaczęła się stopniowa likwidacja grupy i uderzenia w osoby z nią współpracujące. Jedną z pierwszych tego typu akcji okupanci przeprowadzili we wrześniu 1943 r. w Bielance (pow. nowotarski).

8 września 1943 r. zwerbowany do współpracy przez gestapo jeden z podkomendnych Duszy, Mieczysław Bittner „Thor”, pojawił się wraz z dwoma „ochotnikami do partyzantki” (w rzeczywistości funkcjonariuszami niemieckiej żandarmerii, przebranymi w ubrania cywilne i mówiącymi po polsku) na punkcie kontaktowym w domu Władysława Szepelaka „Kasprowego” w Bielance. Nie zastawszy „Szaroty”, zapowiedzieli, że przyjdą o tej samej porze następnego dnia.
9 września przybyli na miejsce, tym razem w towarzystwie „granatowych” policjantów i Niemców, wśród których byli m.in. tłumacz Komisariatu Policji Granicznej w Zakopanem SS-Unterscharführer Adolf Krupanek oraz policjant z posterunku w Chochołowie Józef Rozpędzik. Podczas najścia zastrzelono Władysława Szepelaka „Kasprowego”, jego matkę Annę Szepelak i uciekającego przed Niemcami, przybyłego z Krakowa konspiratora Bolesława Lachowskiego „Kosa”. Aresztowano też pięć kolejnych przebywających w tym czasie w domu osób.

Nie były to ostatnie najazdy Niemców na teren w obrębie gminy Raba Wyżna. Dokładnie dwa tygodnie później okupanci zabili w Bielance Jana Drąga „Sieniawiana”, a w Rabie Wyżnej Marię Ziębę. 7 grudnia zatrzymali, a następnie zastrzelili przy drodze Władysława Wojdyłę z Raby Wyżnej, a także mieszkańców Bielanki Franciszka Bielak i jego córkę Bronisławę. W dniu, gdy byli oni chowani na miejscowym cmentarzu, Niemcy – żeby jeszcze bardziej zastraszyć mieszkańców – przeprowadzili na skrzyżowaniu dróg między Rabą Wyżną, Sieniawą a Bielanką publiczną egzekucje czterech więźniów z zakopiańskiej willi „Palace”, w tym Józefa Bieńka i Franciszka Wojdyły (syna zabitego dwa dni wcześniej Władysława). Represje związane z likwidacją siatki „Szaroty” trwały na tym terenie aż do wiosny 1944 r

Dnia 9 września 2023 r. dr Dawid Golik z Oddziału IPN w Krakowie złożył kwiaty na grobach ofiar niemieckiego terroru sprzed 80 lat w Bielance i Rabie Wyżnej.

źródło; Podhalańska Grupa Rekonstrukcji Historycznych ZP “Błyskawica” im. Mjr Józefa Kurasa “Ognia”
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
trudno wyczuć30.09.2023, 12:44
Tęsknota czy przestroga?
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl