15.10.2023, 16:44 | czytano: 1044

"Artyści dla koni z Morskiego Oka" - akcja Fundacji Viva!

zdj. viva.org.pl
W sobotę na trasie do Morskiego Oka postawione zostały symboliczne "kapliczki", upamiętniające zwierzęta, które uległy tam wypadkom. To inicjatywa Fundacji Viva!
"Jordek, Cygon, Jawor, Jukon, Dysk i Zong, Rusty, Budrys i Romb. Wszystkie te konie uległy wypadkowi na trasie do Morskiego Oka. I wszystkie, poza Budrysem, już nie żyją. W akcji ich upamiętnienia udział wzięli: artystka wizualna Matylda Sałajewska, malarki Małgorzata Rozenau, Jagoda Woźny i Ewa Tabor, projektantka Joanna Hobora, architekt Paweł Wołejsza, ilustrator i grafik Dominik Cymer oraz muralista Artur Wabik" - opisują wydarzenie inicjatorzy.

s/
Może Cię zainteresować
komentarze
Magura17.10.2023, 10:15
Widać Ci artyści nie mają brania, skoro muszą upamiętniać zdechłe zwierzęta, żeby ktoś ich zauważył.
Dokąd zmierza ten świat? Kto opłaca fundacje Viva, i komu tak naprawdę zależy na tym żeby się pozbyć tych zwierząt z MO? Innymi zwierzętami się az tak nie interesują!
gerets16.10.2023, 19:40
Zbieraja na floszke ?
frit16.10.2023, 19:38
Poradnia zdrowia psychicznego spodziewa sie nowych pacjentow.
Anka15.10.2023, 19:01
Bije ludziom w dekiel
gazda15.10.2023, 16:55
Czyżby dla nich nie było roboty , tylko mają czas na takie bzdety i zaśmiecanie środowiska. Koń jak koń normalne zwierze i nie ma co upamiętniać. Koń jest do roboty do ciągnięcia wozu drzewa z lasu zrywki ma służyć człowiekowi w tym wypadku był zaprzągnięty do wozu bo byli chętni na przejażdżkę. Krowa do dawania mleka i na ubój, zwierze też choruje i też zdycha jak każde. Co mamy upamiętniać wszystkie zwierzęta świnie, owce, kozy, kury bydło.Chyba rozumy postradali. Niech się wezmą za robotę.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl