Otrzymaliśmy wspomnienie o doktorze Ryszardzie Jerzym Rudzińskim, za które pięknie dziękujemy Autorowi.
Tym co zginęli….
Ni w marszu bojowym po zwycięstwo iść
Nie żegnał was salut kolegów żołnierzy
Nie dla was dźwięk dzwonów ni wawrzynu liść
A jednak w mundurach poszliście do nieba
W dół przez piaszczyste doliny i las
Tylko szum sosen był śpiewem żałobnym
Na obcej ziemi w okrutny ten czas
Choć droga daleka do Waszej mogiły
Modlitw ją prędzej przebędzie niż ptak
by na opuszczonym przez miłość odludziu
uklęknąwszy cicho powiedzieć Wam tak:
Najpiękniejszy pomnik macie w sercach naszych
I kwiat waszych cierpień będzie wiecznie kwitł
Jeszcze nie zginęła ta, co miała zginąć; a pamięci o Was nie wymaże nikt.
- Ryszard Jerzy Rudziński
Ten wiersz autorstwa Doktora Ryszarda Rudzińskiego jest na krzyżu katyńskim w parku zdrojowym w Rabce. Będąc tam warto ten piękny wiersz przeczytać, jest wspomnieniem tych strasznych dni. Kim jest autor tego wiersza? Poznałem Pana Doktora w roku 1979 w Koninkach, od tego czasu wiele razy wędrowaliśmy razem po górskich szlakach. Był osobą zawsze gotową do pomocy tym co byli w potrzebie, zawsze z humorem potrafił wszystko załatwić czy podreperować zdrowie.
Doktor Ryszard Jerzy Rudziński urodził się 28 września 1930 roku w Wilnie. Ojciec Antoni był prawnikiem, matka Józefa nauczycielką. Dzieciństwo i wczesną młodość spędził w Wilnie. Po wojnie cała rodzina została zmuszona do opuszczenia stron ojczystych. Zamieszał z rodzicami w Krakowie. Kontynuował naukę w liceum, angażując się w ruch harcerski. W roku1956 ukończył studia na Wydziale Lekarskim UJ. Swoją żonę Barbarę z domu Kozieł, poznał podczas studiów medycznych. Założyli rodzinę, ślubu udzielił im ksiądz Karol Wojtyła, z którym mocno się zaprzyjaźnili i wiele razy odwiedzali go, gdy był Papieżem w Watykanie. Wychowali trzech synów. Doktor kochał góry, najczęściej wędrował z całą rodziną, podziwiając ich niezwykły czar.
Kazimierz Borek
