18.05.2024, 19:12 | czytano: 596

Msza św. w 80. rocznicę Bitwy o Monte Cassino

NOWY TARG. Nowotarska Grupa Mieszkańców "PAMIĘĆ" i Podhalańska Grupa Rekonstrukcji Historycznych "BŁYSKAWICA" zapraszają 19 maja o godzinie 12.30 do kościoła pw. św. Katarzyny na uroczystą mszę św. w 80. rocznicę Bitwy o Monte Cassino.
"Czy widzisz te gruzy na szczycie?
Tam wróg twój się kryje, jak szczur!
Musicie! Musicie! Musicie!
Za kark wziąć i strącić go z chmur!
I poszli szaleni, zażarci,
I poszli zabijać i mścić!
I poszli - jak zawsze - uparci!
Jak zawsze - za honor się bić.
Klasztor Monte Cassino jest to jedno z najświętszych miejsc chrześcijaństwa. Założone podobno przez rzymskiego arystokratę świętego Benedykta w 529 roku opactwo stało się wzorem dla klasztorów zachodniej Europy. Z Monte Cassino benedyktyni wyruszali zakładać klasztory w całym świecie chrześcijańskim. Jednocześnie we wspaniałej bibliotece klasztornej przechowywano i kopiowano dzieła stworzone od czasów starożytności, zabezpieczając dziedzictwo wczesnej cywilizacji.

Benedykt wybrał jednak to miejsce w czasach, gdy chrześcijaństwo, zorganizowane wokół Rzymu, przechodziło największy kryzys. W celu ochrony swojej nowej wspólnoty zbudował klasztor na szczycie wysokiej na ponad 500 metrów litej skały, na krańcu bocznej górskiej grani, która wznosi się niemal pionowo nad położoną niżej doliną. Z jego wysokich okien rozciąga się widok na wiele mil dookoła – wszystkie drogi prowadzące do masywu widać jak na dłoni.

Pod koniec 1943 roku uznawano go już za jedno z najlepszych stanowisk obronnych w Europie i jako takie omawiano przez wiele lat na włoskich wyższych uczelniach wojskowych. Poza wykorzystywaniem dominującej pozycji był chroniony przez rzeki Rapido i Garigliano, które tworzą przed nim naturalną fosę. Jego flanek strzegą poszarpane, bezdrożne góry: od doliny Liri niemal do wybrzeża rozciągają się góry Aurunci, za klasztorem masyw Cassino przechodzi w nieprzystępne pasmo Abruzzów.

Masyw Cassino, na którym stał klasztor, był kluczowym stanowiskiem w linii Gustawa, systemie połączonych niemieckich linii obronnych, biegnącym przez całą szerokość najwęższej części Włoch między Gaetą i Ortoną. Był to przykład imponującej inżynierii wojskowej, najpotężniejszy system obronny, z jakim podczas wojny zetknęli się Brytyjczyce i Amerykanie. W znacznej części górował nad rzekami o stromych brzegach, w szczególności Garigliano i Rapido, lub też rozciągał się na nadbrzeżnych bagnach lub na wysokich górskich szczytach.

Bitwa o Monte Cassino - zwana także bitwą o Rzym – w rzeczywistości były to cztery bitwy stoczone przez wojska alianckie z Niemcami, które miały miejsce od stycznia do maja 1944 roku w rejonie klasztoru na Monte Cassino. Bitwa ta uznawana jest za jedną z najbardziej zaciętych w czasie II wojny światowej. Brytyjski historyk Matthew Parker napisał: Bitwa o Cassino – największa lądowa bitwa w Europie – była najcięższą i najkrwawszą z walk zachodnich aliantów z niemieckim Wehrmachtem na wszystkich frontach drugiej wojny światowej.

Po trzech nieudanych natarciach, 24 marca dowódca 8 Armii gen. Oliver Leese zaproponował dowódcy 2 Korpusu Polskiego zdobywanie Monte Cassino. Po krótkim zastanowieniu gen. Anders, bez konsultacji z polskimi władzami wojskowymi przyjął propozycję. Dowódca II Korpusu uważał, że zwycięski szturm na klasztor będzie sukcesem sprawy polskiej i zagłuszy propagandę sowiecką głoszącą, że Polacy unikają walki z Niemcami. Zmysł polityczny generała Andersa pozwolił mu dostrzec, jakie korzyści dałoby Polakom zdobycie Monte Cassino:

Monte Cassino jest twierdzą, którą zdobyć usiłowało wiele narodów; jest twierdzą słynną na cały świat. Jeśli odmówię, korpus zostanie skierowany do doliny Liri, gdzie atak także przyniesie ciężkie straty, ale w dłuższym czasie (...). Jeśli zdobędziemy Monte Cassino, a zdobyć je musimy, wyniesiemy sprawę polską – tak obecnie sponiewieraną – w samo centrum uwagi świata.

Władysław Anders


11 maja odczytano żołnierzom 2 Korpusu rozkaz dowódcy:

Żołnierze!
Kochani moi Bracia i Dzieci. Nadeszła chwila bitwy. Długo czekaliśmy na tę chwilę odwetu i zemsty nad odwiecznym naszym wrogiem. Obok nas walczyć będą dywizje brytyjskie, amerykańskie, kanadyjskie, nowozelandzkie, walczyć będą Francuzi, Włosi oraz dywizje hinduskie. Zadanie, które nam przypadło, rozsławi na cały świat imię żołnierza polskiego. W chwilach tych będą z nami myśli i serca całego Narodu, podtrzymywać nas będą duchy poległych naszych towarzyszy broni. Niech lew mieszka w Waszym sercu.

Żołnierze – za bandycką napaść Niemców na Polskę, za rozbiór Polski wraz z bolszewikami, za tysiące zrujnowanych miast i wsi, za morderstwa i katowanie setek tysięcy naszych sióstr i braci, za miliony wywiezionych Polaków jako niewolników do Niemiec, za niedolę i nieszczęście Kraju, za nasze cierpienia i tułaczkę – z wiarą w sprawiedliwość Opatrzności Boskiej idziemy naprzód ze świętym hasłem w sercach naszych Bóg, Honor i Ojczyzna.
Generał dywizji Władysław Anders


Atak na klasztor rozpoczęto 12 maja 1944 r. o godz. 1,00, było ich kilka. 18 maja 1944 r. rano zauważono wywieszoną białą flagę na murach klasztoru wysłano patrol 12 Pułku Ułanów Podolskich pod dowództwem ppor. Kazimierza Gurbiela, który, przechodząc bez strat pole minowe o wymiarach 300 × 100 metrów, wkroczył do ruin klasztoru. Wziął do niewoli szesnastu rannych żołnierzy niemieckich pod opieką trzech sanitariuszy i zatknął na murach najpierw proporzec 12 Pułku Ułanów, uszyty na poczekaniu przez plut. Jana Donocika, a następnie polską flagę, którą zatknęli żołnierze z pocztu dowódcy 3 kompanii 5 Batalionu Strzelców Karpackich. Flaga przez cały czas polskiego natarcia noszona była w chlebaku przez st. sierż. Ryszarda Stachurskiego, szefa 3 kompanii. Dopiero w kilka godzin później, na wyraźne polecenie gen. Andersa, obok polskiej flagi została wywieszona flaga brytyjska. 18 maja 1944 roku w samo południe na ruinach klasztoru Monte Cassino polski żołnierz, plutonowy Emil Czech, odegrał hejnał mariacki, ogłaszając zwycięstwo polskich żołnierzy.

Polskie walki o masyw Monte Cassino trwały 13 dni i 20 godzin i były niezwykle krwawe. W natarciu zginęło 923 żołnierzy, 2931 zostało rannych, a za zaginionych uznano 345, z których 251 powróciło do oddziałów po zakończeniu walk.

Żołnierze 2 Korpusu, po decyzjach konferencji jałtańskiej podporządkowujących Polskę ZSRR, w przeważającej większości nie mogli – i nie chcieli – z powodów politycznych powrócić do kraju, który uważali za zniewolony. Po przekształceniu PSZ w Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia większość z nich pozostała na emigracji w Wielkiej Brytanii i krajach Imperium brytyjskiego (Kanada, RPA, Australia, Nowa Zelandia). Żołnierze, którzy zawierzając obietnicom władz komunistycznych, powrócili do Polski (ze 112-tysięcznego 2 Korpusu chęć powrotu zgłosiło 7 oficerów i 14,2 tys. żołnierzy) stali się obiektem obserwacji i prześladowań komunistycznych władz bezpieczeństwa (MBP, Informacja Wojskowa).

Generał Władysław Anders w swej ostatniej woli prosił, by mógł być pochowany wśród swoich żołnierzy pod Monte Cassino.

Cmentarz polskich żołnierzy ozdabiają wykute w kamieniu sentencje „Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie” oraz „Za naszą i waszą wolność my żołnierze polscy oddaliśmy Bogu ducha, ciało ziemi włoskiej, a serca Polsce”.

"Widzicie ten klasztor na szczycie?
Wspomnienia zaciera już czas.
Zobaczyć go jeszcze musicie,
Bo wkrótce nie będzie już Was.
Czy widzisz ten rząd białych włosów,
Te twarze zorane przez czas -
To obraz żołnierskich jest losów,
Historia zadrwiła znów z Was.

Czerwone maki na Monte Cassino,
Zamiast rosy piły gorzkie łzy,
Bo po tych makach szedł nie ten, co ginął,
Historio, wybacz, tworzymy cię ... my?

Nowotarska Grupa Mieszkańców "PAMIĘĆ" i Podhalańska Grupa Rekonstrukcji Historycznych "BŁYSKAWICA" zaprasza wszystkich, którzy zechcieli by oddać hołd uczestnikom tryumfu sprzed 80 lat do uczestnictwa w uroczystej Mszy świętej w intencji wszystkich poległych i zmarłych spod Monte Cassino, a w szczególności za mieszkańców naszego Miasta i Podhala:
- kapitana KROMKAY JÓZEFA,
- podporucznika KWIT STANISŁAWA,
- sierżanta ROKICKIEGO LUDWIKA,
- kaprala MONIAKA EUGENIUSZA z Zubrzycy Górnej,
- kaprala LASZCZYKA JANA ze Szlembarku
- strzelca PASTUSZKA BOLESŁAWA z Maniów
do kościoła św. Katarzyny w Nowym Targu w dniu 19 maja 2024 r. o godz. 12,30.

Po zakończonej Mszy św. złożymy wiązanki i zapalone znicze pod Krzyżem Katyńskim.

Organizatorzy
Może Cię zainteresować
komentarze
brrrr.20.05.2024, 13:37
@ Teresa (a może inne aktywne na tym portalu imię na G.)

Bardzo się rozpędziłaś z tą "manipulacją", to jest dopiero manipulacja.

Przysłowie mówi: "Strzeżcie się ludzi którzy przeczytali jedną książkę". Ja proponuję byś przeczytała jeszcze "Monte Casino" Matthewa Parkera, lub chociaż obejrzała wywiad z nim na You Tube (raczej łatwo znajdziesz).

Tak się składa, że jednak niczego nie przepisywałem, chociaż informację o finansowaniu odbudowy uzyskałem z Internetu, dzisiaj już nie pamiętam czy był to wywiad, czy tekst pisany. Będę jednak szukał tego źródła.

Co do ukraińskich zbrodniarzy z 14 dywizji grenadierów SS Galizien, To tu nie ma żadnych wątpliwości. Poczytaj dossier gen. Pawło Szandruka, chociażby na zwykłej Wikipedii, czy też kim była Irena Anders i wszystko będzie ci jasne. Przypisów tam też nie brakuje.
Teresa20.05.2024, 08:51
@brrr

Na tym m.in. polega dezinformacja i manipulacja, czyli podawaniu informacji niesprawdzonych i nieudokumentowanych.
Tak, masz rację, media robią to codziennie i Ty też to zrobiłeś/zrobiłaś.

Twój pierwszy wpis jest niemal żywcem przepisany z pewnej strony internetowej, na której jest mowa o 3 listach gen. Andersa. Problem polega na tym, że autor tego ?artykułu? się nie podpisał.

Proszę, podaj źrodła historyczne, na których opierasz swoje wnioski dotyczące gen. Andersa.
brrrr.19.05.2024, 22:12
@ Teresa
Mit, mit, i jeszcze raz mit. Na "nieludzkiej ziemi" byli też ci spod Lenino. Straty podobne a efekt militarny również żaden. Pod Lenino oprócz zabitych były jeszcze setki dezerterów na stronę niemiecką, bo na nieludzkiej ziemi poznali ZSRR a o Niemcach nic nie wiedzieli.

Co zaś się tyczy informacji "ponoć", to połowa tego co nam jest wciskane codziennie do głowy okazuje się wiadomościami "ponoć". Skoro czegoś nie mogę udokumentować to piszę "ponoć" i nie jest to "dezinformacją".

Informacja o uratowaniu ukraińskich zbrodniarzy jest prawdziwa.
Teresa19.05.2024, 20:26
Proponuję przeczytać ?Na nieludzkiej ziemi? Józefa Czapskiego, wtedy @brrr może zrozumie, jaką rolę odegrał gen. Anders i 2. Korpus Polski.

Skoro "ponoć" tak było, to po co o tym piać, skoro tego nie wiemy, chyba że chodzi nam o dezinformowanie i manipulowanie, bo chyba tym jest wpis brrr.
brrrr.18.05.2024, 21:57
Monte Casino nie zostało zdobyte, lecz zajęte po Niemcach, którzy w tamtym momencie postanowili opuścić te ruiny. Poza tym tego miejsca nie było potrzeby zdobywać, można je było zwyczajnie obejść. Aby było ciekawiej, ponoć ten klasztor został odbudowany za polskie pieniądze rządu emigracyjnego, czyli polskie złoto uratowane w 1939 roku.
Zaś gen. Anders, no cóż, tragiczna postać. zawsze będzie na nim ciążyć uratowanie przed deportacją do ZSRR zbrodniarzy z dywizji SS Galizien, morderców Polaków na Kresach Wschodnich. Dzisiaj nam się oni odwdzięczają z Kanady, USA, Wielkiej Brytanii. Proponuję czcicielom "wybawcy" Polski, co to miał "przyjechać na białym koniu" i ją wyzwolić, zasięgnąć informacji na jego temat.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl