21.05.2024, 14:24 | czytano: 1190

Słowo to życie, dom, ludzie i miłość (zdjęcia)

zdj. Milica Molitoris
Takie przesłanie można przypiąć do Dnia Słowackiej Poezji i Prozy, który zaprezentowały nam dzieci ze Spiszu i Orawy w Ośrodku Kultury Słowackiej w Łapszach Wyżnych.
Mały festiwal recytatorski im. Frantiska Kolkovica, słowackiego poety (m.in. Ślady jesieni), zorganizowany pod auspicjami Konsulatu Generalnego Republiki Słowackiej i Towarzystwa Słowaków w Polsce, zgromadził na łapszańskiej scenie pokaźną grupę młodych artystów ze szkół na Spiszu i Orawie.
Było lirycznie, trochę poważnie, trochę śmiesznie, lecz zawsze ciekawie. „Obchodnicka” w wykonaniu Roksany Bednarczyk z Nowej Białej czy „Dni tygodnia” Kasi Jezierczak z Niedzicy to poetyckie debiuty sześciolatek, podobnie jak Zosi Widlak z Jurgowa, Mikołaja Pietraszka z Krempach czy Sebastiana Półtoraka z Nowej Białej. Ale w grupie najmłodszych serca widzów skradła Zuzia Molitoris, trzecioklasistka z Kacwina, podobnie jak u starszych Szymon Wojtyczka, ósmoklasista z Jurgowa czy występ Natalii Kubackiej, 12-latki z orawskiego Podwilka.

Były także rozprawki prozą, które zademonstrowali nam uczniowie z 3-6 klas spiskich szkół podstawowych, wszyscy zaś uczestnicy otrzymali sporą porcję braw od widowni, którą stanowili towarzysze z ławy szkolnej, pedagodzy i jury, w którym zasiadł także Ludomir Molitoris, sekretarz generalny Towarzystwa Słowaków w Polsce i Zlata Siposova, Konsulka Generalna Republiki Słowackiej w Krakowie. Pani Konsul sama także wystąpiła na scenie z recytacją wiersza..

Występy słowackich dzieci, mieszkających na Spiszu czy Orawie Tatr, były przekazem społecznej jedności po obu stronach Tatr, którego nośnikiem na łapszańskiej scenie były słowa. A słowa te można było przetłumaczyć na: życie, dom, ludzie, miłość…

Za rok znowu się spotkamy.

Jacek Sowa, zdj. Milica Molitoris
Może Cię zainteresować
komentarze
ML21.05.2024, 23:55
Brawo Jacek i Milica!
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl