W Mielcu przeprowadzono Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików w Lekkoatletyce, były to eliminacje województw podkarpackiego i małopolskiego do Mistrzostw Polski znanych również jako Mały Memoriał Janusza Kusocińskiego. W gronie 450 zawodników startowało dwóch zawodników UKS „Gimpel” Nowy Targ.
Krzysztof Kosakowski zajął pierwsze miejsce w pchnięciu kulą 5 kg wynikiem 12.10 m. Dzięki zwycięstwu awansował do Mistrzostw Polski. W rzucie dyskiem 1 kg uzyskał rezultat 34.43 m, był trzeci. W obu konkurencjach ustanowił nowe rekordy życiowe i rekordy Klubu. Justyna Baran uplasowała się na 11 miejscu w pchnięciu kulą 3 kg, startowała po raz pierwszy po tygodniowej chorobie. Zdobyli sześć punktów dla Powiatu, Gminy Miasta Nowy Targ i dla Klubu w ramach, monitorowanego przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, Systemu Sportu Młodzieżowego. Obejmuje on współzawodnictwo dzieci i młodzieży we wszystkich dyscyplinach sportu.Powierzchnia stadionu w Mielcu jest większa od odpowiedniej w Nowym Targu o podstawę trybun po jednej stronie. Nasze boczne boisko do rozgrzewek zabrano pod budynek, który jak ostatnio doniosły media, ma również stanowić zaplecze dla sportowców. Potężny obiekt (dwa pietra, 60mx10m – to ma być na dwie szatnie i zaplecze socjalne dla zawodników?) powstaje kosztem bieżni lekkoatletycznej, podobno (wg lokalnej TV) zamiast sześciu mają być tylko cztery tory. Niewykorzystany pozostanie teren od strony ulicy Ludźmierskiej. Po obu stronach istniejącego budynku, który jest objęty opieką konserwatora zabytków, mogły powstać obiekty przeznaczone na zaplecze socjalne. Budynek na bocznym stadionie to pomysł dyletantów sportowych.
Na głównej płycie zamierza się położyć sztuczną trawę. Wyeliminuje to możliwość uprawiania niektórych konkurencji lekkoatletycznych i organizowania zawodów powyżej szczebla szkół podstawowych. Może jeszcze uda się przeprowadzić zawody gimnazjów, ale za jedną z bramek należy zbudować rzutnię do pchnięcia kulą, wzdłuż prostej chociaż jedną zeskocznię do skoku w dal, a za drugą bramką wyznaczyć rozbieg pod zeskocznię do skoku wzwyż. Kuriozalne jest to, że nie ma przepisów, które obligowałyby drużyny piłkarskie, jakiejkolwiek klasy, do posiadania takiej nawierzchni. Sztuczne trawy kładzie się głównie na prowincjonalnych boiskach, na pewno nie w stolicach Euroregionów. W stolicach, samorządowcy i mieszkańcy słyszeli o ekologii. Prestiż, szanujących się właścicieli stadionów, podnosi naturalny, zadbany trawnik. Dobrzy ekonomiści wiedzą, że utylizacja tworzyw to, w niektórych przypadkach, koszt 200 razy wyższy od produkcji. Ludzie są różni, i to jest wspaniałe, Naszemu Miastu przytrafili się decydenci o takich, a nie innych standardach działania - szkoda" - podsumowuje prezes UKS"Gimpel" Nowy Targ.
opr.s/