50 minuta meczu Podhale Nowy Targ – Lubań Maniowy o Puchar Polski na podhalańskim szczeblu. Na bramkę Podhala szarżuje Wardęga, A. Dudek strata mu się przeszkodzić, a z bramki wybiega Kowalczuk. Dochodzi do kontaktu. Dudek traci równowagę, upadając uderza głową w kolano bramkarza i o murawę. Traci przytomność, ust cieknie krew.
Po 10 minutach zjawia się karetka, odwozi poszkodowanego do szpitala. Boisko opuszcza też Kowalczuk z urazem kolana. Wardęga również schodzi z placu gry, sędzia pokazał mu czerwoną kartkę. Przerwa w meczu trwała 12 minut. Do tego momentu mecz był ciekawy. Strona przeważającą byli goście. Nowotarżanie zaliczyli mnóstwo strat, niecelnych podań, przegrywali pojedynki biegowe. Nie radzili sobie z ubiegłorocznym objawieniem Lubania Tylmanowa, Filipem Piszczkiem. Był za szybki dla obrońców. Przy wszystkich golach maniowian maczał palce.
NKP Podhale Nowy Targ – Lubań Maniowy 2:3 (1:3)
0:1 Kurnyta (Piszczek) 7
1:1 Janasik 11
1:2 Piszczek (Kurnyta) 24
1:3 Wardęga (Piszczek) 27
2:3 Misiura 90+14
Sędziował Jan Pawlikowski (Stasikówka).
Żółte kartki: Krzystyniak, A. Dudek – Firek, Kurnyta, Pyskaty, Złocki.
Czerwona kartka: Wardęga (50 min.)
NKP Podhale: Kowalczuk (62 Nykaza) – Anioł, Gąsiorek, Bobek, Krzystyniak, Janasik, K. Dudek (75 Mlak), A. Dudek (62 Duda), Misiura, Świerzbiński, Augustyn (46 Świętek).
Lubań: Pyskaty - Górecki, Czubin, Firek (62 Gołdyn), Grzywnowicz, Darowski (79 Noworolnik), Kurnyta (86 Ostachowski), Złocki, Karkula, Wardęga, Piszczek (90+2 Leoniak).
Tekst Stefan Leśniowski, zdj. Mateusz Leśniowski