Gdy masz kilka lat, masz głowę pełną marzeń, chcesz zostać piłkarzem. Te marzenia po części mogą się ziścić przez udział w turnieju „Z podwórka na stadion o puchar Tymbarku”. Jak sama nazwa wskazuje wystarczy kopać piłkę na podwórku, mieć trochę szczęścia, a świat piłkarski może stać otworem.
„Żeby coś się zdarzyło, trzeba marzyć. Zamiast dmuchać na zimne,na gorącym się sparzyć. Z deszczu pobiec pod rynnę.
Trzeba marzyć – pisze Jonasz Kofta.
Podhalański Podokręg Piłki Nożnej, ze względu na warunki atmosferyczne, turniej przeniósł na halę. W kategorii U10 triumfował Grywałd. O sukcesie zdecydowała wygrana 2:0 nad Frydmanem.
Bardziej zaawansowane piłkarsko były starsze o dwa lata koleżanki. Jeszcze przed turniejem wydawało się, że dziewczęta z Manów rozczarowane wrócą do domu, bo nie dopełniono wszystkich formalności związanych ze startem. Przychylność organizatorów i wzięcie na klatę odpowiedzialności przez opiekuna, sprawiły, iż zespół przystąpił do rozgrywek i okazał się najlepszy. – Jak swego czasu Belgia i Dania w mistrzostwa Europy – przypomniał sędzia, Marcin Tesarski.
Maniowy wygrały grupę zdobywając decydującą bramkę z Frydmanem sekundę przed zakończeniem meczu. Triumfatorem drugiej grupy okazał się Grywałd. Dziewczęta z tej miejscowości chciały powtórzyć sukces młodszych koleżanek, ale w finale, mimo iż miały dwie wyśmienite okazje, musiały uznać wyższość w rzutach karnych.
U -10
SP Frydman – SP Rokiciny Podhalańskie 1:1
SP Rokiciny Podhalańskie – SP Grywałd 0:0
SP Grywałd - SP Frydman 2:0
U -12
Grupa 1
SP Rokiciny Podhalańskie - SP Maniowy 0:2
SP Maniowy – SP Frydman 1:0
SP Frydman – SP Rokiciny Podhalańskie 1:0
SP Spytkowice – SP Grywałd 0:1
SP Grywałd – SP Tylmanowa 1:0
SP Tylmanowa – SP Spytkowice 0:1
O 3 miejsce
SP Spytkowice – SP Frydman 0:1
Finał
SP Grywałd – SP Maniowy 0:0 karne 0:2
Tekst i zdjęcia Stefan Leśniowski
Zobacz więcej na 
