W sporcie mistrz ma trudny żywot. Nie może sobie pozwolić na chwile słabości, bo rywale tylko na to czekają. Każdy do konfrontacji z mistrzem mobilizuje się podwójnie, bo pokonanie go, to ogromna satysfakcja. Tak jest w przypadku piłkarzy Podhala. Słopnice zawiesili mistrzowi jesieni bardzo wysoko poprzeczkę i urwało dwa punkty.
- Musimy sobie z tym jakoś radzić – twierdzi trener NKP Podhale, Marek Żołądź. – Chcieliśmy wygrać, ale się nie udało. Musimy się cieszyć z jednego punktu. Dążyliśmy do zwycięstwa przez 90 minut, a gospodarze okazali się trudnym kąskiem. Dobrze rozbijali nasze ataki. W drugiej połowie mieliśmy cztery „setki” i wykorzystaliśmy dwie. Dwa razy wychodziliśmy na prowadzenie, a drużyna gospodarzy odrabiała straty, po pięknych uderzeniach, nie do obrony. Muszę podziękować chłopakom z walkę.Sokół Słopnice – NKP Podhale Nowy Targ 2:2 (0:0)
0:1 Janasik (Antolak) 55 głową
1:1 Matras (Postrożny) 69 głową po rzucie rożnym
1:2 Antolak (Hałgas) 82
2:2 Ślazyk (Postrożny) 83 po wolnym
Stefan Leśniowski