12.06.2014, 16:27 | czytano: 4604

Hokeiści MMKS dostali w kość

- Trener daje w kość. Treningi są bardzo mocne, z dużymi obciążeniami. Psychicznie i fizycznie jest ciężko, dlatego 3,5 dnia wolnego się przyda - mówi Krystian Dziubiński.
- Jeszcze tak ciężko nie pracowałem. Po raz pierwszy biorę udział w treningach na tak wysokim poziomie. Najcięższe dla mnie były interwały i Grit, który najpierw trwał 30 minut, a potem godzinę. Padały mięśnie – dodawał najmłodszy w zespole Oskar Jaśkiewicz.
Hokeiści MMKS Podhale zakończyli pierwszy cykl przygotowań. Cztery tygodnie minęły jak z bata strzelić. – To co zaplanowaliśmy zostało zrealizowane. Obciążenia były duże, ukierunkowane na akcent wytrzymałościowy – mówi trener Marek Ziętara.

Zawodnicy mieli urozmaicone treningi. Sporo czasu spędzali w sali Hi Fitness, aż trzy razy w tygodniu. Szymon Wesołowski wyciskał z nich siódme poty. - Dorobiony jestem jak koń po westernie – powiedział po Gricie, Sebastian Łabuz.

Były też biegi w terenie, obwody stacyjne, rowerowe wyprawy, gry zespołowe i „taternictwo” na ściance wspinaczkowej. Zawodnicy skarżyli się, że najciężej trenują ze wszystkich zespołów ekstraklasowych. – Też doszły mnie takie głosy – potwierdza Marek Ziętara. – Trzeba jednak pamiętać, że mamy młodą drużynę i potrzebuje dużo pracy. Ponadto zakończyliśmy sezon na początku marca, podczas, gdy inne zespoły kończyły z końcem marca, a nawet w kwietniu. Trzeba było inaczej zaplanować cykl treningowy. Cieszy frekwencja, była pozytywna. Kilku zawodników dołączyło w pierwszym bądź drugim tygodniu przygotowań. Związane to było z dogrywanie spraw kontraktowych. W tej chwili grupa liczy 25 zawodników. Obeszło się bez większych urazów. Jedynie Bartek Niesłuchowski skręcił kostkę, a Przemysław Michalski borykał się ze starą kontuzją stawu skokowego i niebawem przejdzie operację.

- Drużyna dobrze przepracowała pierwszy okres – dodaje Marek Rączka, asystent Marka Ziętary. – U chłopaków było widać pełne zaangażowanie. Cel, który sobie wyznaczyliśmy został wypełniony. Jako asystent mam określone zadania, które staram się realizować. Z Markiem fajnie układa się współpraca.
W ostatnim tygodniu trenerzy dokręcili swoim podopiecznym śrubkę. Podwójny Grit, biegi interwałowe i na zakończenie wyprawa rowerowa trasą Nowy Targ – Trybsz – Łapsze Nożne – Niedzica – Falsztyn – Nowa Biała – Nowy Targ. Podjazd w Falsztynie najbardziej dał się we znaki „kolarzom”. Zawodnicy pod górę jechali z prędkością 15km/h, na płaskim dochodziła prędkość do 30 km/h, a podczas zajadów nawet do 60 km/h. Szybko sformowała się czołówka, która nadawała ton rywalizacji. Krystian Dziubiński, Damian Kapcia, Mateusz Michalski i Oskar Jaśkiewicz. Ta czwórka po godzinie i 57 minutach dotarła do mety. Oskar to wyróżniająca się postać podczas przygotowań. Nie opuścił treningu, a na trasie kolarskiej wszystkim zaimponował. Jechał górskim rowerem, a mimo to dotrzymał koła starszym kolegom. Pokazał charakter.

Tekst i zdjęcie Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
komentarze
maly19.06.2014, 20:49
Teraz jeszcze niech popracują tak ciężko kibice i pojawiają się na trybunach jak w momentach gdy "Szarotki" grały o mistrza.
powodzenia17.06.2014, 19:55
Kontrakt obowiązuje min 10 miesięcy,więc obejmuje przygotowania letnie.Tylko młodzi ,którzy walczą o miejsce w drużynie nie dostają kasy w lecie,więc to faktycznie dla większości praca.Może w końcu przyniesie efekty, bo rok temu też podobno ciężko trenowali a potem przegrywali nawet ze słaba Polonią.Wyniki rozliczą i drużynę i trenera.
były hokeista16.06.2014, 11:44
DO KOLARZA
No chyba że ty kolarz zapłacisz im za treningi przez całe lato , to chłopie nie kolarstwo że masz kontrakt cały rok, wiosna- lato dla hokeisty to faktycznie darmocha, jak chcesz zabłysnąć to pierwsze sprawdź swoje wiadomości
???15.06.2014, 18:27
a co z Kubą Szalem? miał kontuzje barku i co dalej???
kolarz15.06.2014, 15:44
trener mówił, że cieszy go frekwencja na treningach? przecież to ich praca, za którą dostają pieniądze. Wielcy mi bohaterowie - zawodnicy idą na trening i trenują... a mogli przecież leżeć...
:)13.06.2014, 16:51
A Podhale się wzmacnia, szykuje się piękna ekipa!! :)
trener13.06.2014, 11:20
powróćcie do biegania na turbacz-marek niech przypomni sobie efekty_mikroklimat i wysokość -każdy trener dawniej o tym pamiętał
kibic13.06.2014, 09:59
Bodzio ale ty jesteś strasznie głupiutki, dla samego siebie posprawdzaj swoje wypowiedzi i wyciągnij wnioski - słowo"porażka" utożsamiam tylko z Tobą, ( najbardziej prymitywne wypowiedzi, rzucające się o oczy,mógłbyś nie podpisywać a i tam wiedziałbym, że to twoje wypociny )
kaśka13.06.2014, 09:57
jak niewiele sie robiło to teraz każdy trening bedzie ciężki.
NT G12.06.2014, 21:59
@Bodzio jeśli coś cię boli to idź do apteki po maść...
byly hokeista12.06.2014, 21:35
Bodzio tluku, "znafco" od siedmiu bolesci. Lodu jeszcze nie ma, to sa treningi "na sucho". Na przelomie lipca i sierpnia wyjda na lod.
waldi12.06.2014, 20:11
skoro dostaliście w kość to na pewno w nadchodzącym sezonie nie jeden zespól poczuje gorycz porażki od naszego kochanego podhala gratulacje panowie kiedyś się mawialo od dunajca szumią fale mistrzem polski jest podhale wierze ze w tym sezonie wysoko bedziecie
Bodzio12.06.2014, 18:45
Rower....na łyżwach nie się nauczą jeździć, a nie na rowerze...Porażka!
NOWY TARG201412.06.2014, 18:05
ciezka praca na zajeciach powinna byc pozytywnym efektem na sezon :)
w tym sezonie musi byc ostra walka tez ciałem by nawet młodzi nie omijali walki ciałem by w tym sezonie było tylko na plus :)
Brawo Chłopaki ciezka praca wynagradza.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl