25.08.2014, 22:08 | czytano: 2265

Road Trophy 2014- zawodnicy z NKK –JMP najlepsi indywidualnie i drużynowo (zdjęcia)

zdj. Barbara Dominiak
Road Trophy uznawany jest za najcięższy amatorski etapowy wyścig szosowy. Jest to jedna z niewielu imprez, której samo ukończenie, niezależnie od wyniku, jest ogromnym osiągnięciem. Jak co roku organizator Wiesław Legierski wybrał najtrudniejsze okoliczne podjazdy i skumulował je tak, by ani przez chwilę zawodnik nie pomyślał, że jest tu dla przyjemności.
W ciągu 3 dni rozgrywane zostały 4 etapy, na których zawodnicy pokonali w sumie 260km z sumą przewyższeń 6500m. Trasy prowadziły przez Polskę, Słowacje i Czechy.
Drużyna NKK-JMP wystartowała w składzie: Robert Bobka, Krzysztof Kępa, Ernest Kurowski, Jarek Michałowski, Krystian Piróg, Magdalena Piróg, Adam Wójcik. Jako drużyna postanowiliśmy walczyć nie tylko każdy na swój indywidualny wynik, ale wspierać się wzajemnie na trasie, by każdy zawodnik mógł osiągnąć jak najlepszą pozycję w swojej kategorii. Dzięki doskonałemu przygotowaniu do zawodów oraz wzajemnej współpracy 6 osób miało ogromny wpływ na to jak potoczył się wyścig.

Pierwszy dzień rozpoczął się od indywidualnej jazdy na czas tzw. uphill, na dystansie zaledwie ponad 3km. Mimo iż dystans był krótki, łatwo nie było, bo tu należało się wykręcić do granic możliwości i wytrzymać tempo do końca. Bezkonkurencyjni byli zawodnicy NKK JMP- z najlepszym czasem Adam Wójcik i drugi Krystian Piróg jako jedyni z pośród 140 zawodników wykręcili czas poniżej 10 minut! Adam od tego momentu do ostatniego etapu utrzymał pozycje lidera wyścigu.

Tego samego dnia odbył się II etap: do pokonania było 5 rund- w sumie 78km z sumą przewyższeń ponad 1 800m. Na każdej rundzie 2 podjazdy o nachyleniu z dwucyfrowym procentem. Pomimo, iż zawodnicy zmęczeni byli już czasówką, a kolejny etap był najeżony podjazdami, to czołówka każdą pętlę pokonywała w wyśrubowanym tempie- średnia prędkość pierwszych 5 zawodników wyniosła ponad 33km/h. W czołówce królował nasz ulubiony kolor zielony: pierwszy na mecie był Jarek Michałowski, trzeci Adam Wójcik, piąty Krystian Piróg. Po II etapie w pierwszej czwórce Open było 3 naszych zawodników.

III etap zaczął się wcześnie rano. Poprzedniego dnia po rozegranych 2 etapach nie było wystarczająco dużo czasu na regenerację. Po 2 etapach ze 140 zawodników zostało już 118. Ten etap liczy 105km i pozornie wydaje się bardziej „płaski”, gdyż większość podjazdów jest bardzo długich, ale o łagodniejszym nachyleniu. Jednak smaczku dodaje najbardziej morderczy podjazd pod Kamesznicę i Koczy Zamek, który na tym etapie zawodnicy pokonują dwukrotnie. Drużyna NKK- JMP jedzie cały etap w ścisłej czołówce kontrolując sytuację. Na pierwszej pętli podejmuje ucieczkę Ernest Kurowski (NKK-JMP), który samotnie dojeżdża do mety wygrywając tym samym etap. Krystian Piróg ma pecha i łapie jednocześnie 2 gumy, co wyklucza go z rywalizacji o podium na tym etapie. Jarek i Adam przyjeżdżają odpowiednio na 3 i 4 pozycji Open z niewielką stratą czasową, co pozwala im zachować 1 i 2 pozycję w generalce. Ten etap bardzo dobrze pojechał również Robert Bobka (NKK-JMP)- zajmując 10 pozycję Open i 2 w kategorii.

IV etap choć najkrótszy, liczący „zaledwie” 76km najeżony jest stromymi, długimi podjazdami zakończony na dobicie finiszem pod Koczy Zamek po betonowych płytach. Od samego początku w czołówce peletonu króluje kolor zielony. Nasi tego dnia walczą o zwycięstwo i wysokie pozycje w swoich kategoriach. Wszyscy tego dnia są zdeterminowani i pomimo zmęczenia nie pozostawiają rywalom wątpliwości, kto jest najlepszy. Niestety na 15 kilometrze lider wyścigu Adam Wójcik (NKK-JMP) łapie gumę, co może go wykluczyć z walki o podium. Bez wahania oddaje mu swój rower Krystian, dzięki czemu Adam szybko wraca do rywalizacji i dogania czołową grupę. Defekt w rowerze Adama jest niestety na tyle poważny, że Krystian musi się wycofać z wyścigu. Chwilę potem Krzysiek Kępa łamie szprychę i również wycofuje się z wyścigu. Adam dojeżdża na metę drugi ze stratą zaledwie 16 sekund do pierwszego i utrzymuje pozycję lidera w generalce. Jarek dojeżdża 4, Robert ze stratą poniżej 1 minuty melduje się na 7 pozycji Open, Ernest z 11 czasem, a Magda na ostatnim etapie zyskuje przeszło 6 min nad 3 zawodniczką w klasyfikacji generalnej spychając ją tym samym z podium w klasyfikacji po 4 etapach.
Po morderczych 3 dniach wywalczyliśmy zwycięstwo drużynowe, a indywidualnie wszyscy, którzy ukończyli wszystkie etapy, znaleźli się na podium. Niestety w zawodach oprócz formy liczy się szczęście, niestety tego zabrakło Krystianowi i Krzyśkowi.

Wyniki w klasyfikacji generalnej Road Trophy 2014:
Adam Wójcik- wygrywa Open, 1 miejsce w kat. A
Jarek Michałowski- 1 miejsce w kat. B, 2 miejsce Open
Ernest Kurowski- 2 miejsce w kat. B, 4 Open
Robert Bobka- 2 miejsce w kat. C, 8 Open
Magdalena Piróg- 3 miejsce w kat. K1
Krystian Piróg- DNF
Krzysztof Kępa- DNF

Teks: Wójcik, zdj. Barbara Dominiak
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl