05.10.2014, 22:10 | czytano: 2941

Nożyce Pietrzaka

- Kosztował nas ten mecz sporo zdrowia psychicznego. Dość długo utrzymywał się wynik bezbramkowy, a on nas nie satysfakcjonował. Na szczęście udało się zdobyć gola i w dobrych humorach wracamy do domu – powiedział trener NKP, Marek Żołądź.
Gospodarze obrali jedynie słuszną taktykę – nastawili się na obronę własnej bramki. Uznali, że w otwartej grze nie mają większych szans. Postawili więc autobus przed własnym polem karnym i NKP dość długo nie potrafiło go przestawić. Biło głową w niego. Chociaż kilka razy już było na jego stopniach, ale wtedy zawodziła precyzja strzału, albo zły był wybór. Gospodarze jeśli już wyruszali w nim w trasę, to próbowali straszyć rywala tylko ze stałych fragmentów gry, ale daleko od jego bramki.
Autobus udało się sforsować Pietrzakowi, który w 80 minucie pięknymi nożycami umieścił piłkę pod poprzeczką bramki gospodarzy. Ponieważ wykonał dobrze swoją pracę, trener dwie minuty później dał mu odpocząć.

- Mimo, że gospodarze ustawili autobus przed swoim polem karnym, to stworzyliśmy mnóstwo sytuacji. Sześć do przerwy, osiem po przerwie. Mecz był jednostronnym widowiskiem, toczył się pod nasze dyktando. Truty nie miał żadnej interwencji. Nawet dośrodkowań nie łapał – powiedział Marek Żołądź

Rylovia Rylowa – NKP Podhale Nowy Targ 0:1 (0:0)
Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
komentarze
tajniak07.10.2014, 20:31
I znowu zbieranina kopaczy WW wygrała szczęsliwie. Co będzie jak szczęście opuści kopaczy i zaczną przegrywać?Co napisze redaktor tajniak?
gue06.10.2014, 17:07
konia z rzedem niezorientowanemu czytelnikowi jesli z tej wspanialej relacji Lesniowskiego zorientuje sie o jaka dyscypline chodzi . Te wiadomosci winny byc dla wszystkich a nie tylko dla wtajemniczonych
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl