W Nowym Targu rozegrano pierwszy turniej juniorek młodszych w ramach mistrzostw Polski w unihokeju. Gospodynie nie miały litości dla rywalek, wszystkie ograły. Zaaplikowały im 23 bramki, a straciły tylko sześć.
Już pierwszym meczu doszło do konfrontacji dwóch najlepszych ekip. Podhale prowadziło 4:0 na początku trzeciej tercji, ale w końcówce wkradło się rozluźnienie i trzebinianki zdołały doprowadzić do nerwowej końcówki.- Do pewnego momentu mecz był pod naszą kontrolą. Prowadziliśmy 4:0 i przytrafiły nam się fatalne błędy w obronie. Rywalki doskoczyły do nas, ale dowieźliśmy zwycięstwo do końcowej syreny. Słabe spotkanie w naszym wykonaniu – powiedział trener MMKS, Arkadiusz Pysz.Warszawskie Orlęta, drugi przeciwnik góralek, już nie były w stanie zrobić najmniejszej krzywdy gospodyniom. Te bez przerwy przebywały w strefie rywalek, kręciły przeciwniczkami niemiłosiernie, ale bramkowało skutecznego strzału. Bądź piłeczka mijała bramkę, bądź na jej drodze stawała bramkarka, która zostały wybrana najlepszą zawodniczką meczu w swoim zespole. Od drugiej tercji gospodynie poprawiły celowniki. Wójcikiewicz znalazła najszybciej receptę na golkiperkę i cztery razy ją pokonała. Została MVP meczu z nowotarskiej drużynie.
- Początek w naszym wykonaniu wyglądał, jakbyśmy byli zagubieni, ale później zaczęły dziewczęta grać to co umieją. Efektem były bramki – podsumował Arkadiusz Pysz.
Ostania konfrontacja z Dzikimi Gęsiami była li tylko spacerkiem nowotarżanek. Już po pierwszej tercji prowadziły 5:0, troszkę pofolgowały w drugiej tercji, ale w ostatniej wróciły do swojej dyspozycji strzeleckiej. Mecz toczył się praktycznie do jednej bramki, wyższość w umiejętnościach technicznych zadecydowanie po stronie gospodyń. Również organizacja gry.
MMKS Podhale Nowy Targ – Orlęta Warszawa 7:1 (1:0, 3:0, 3:1)
MMKS Podhale Nowy Targ – Dzikie Gęsi Zielonka 12:2 (5:0, 3:2, 4:0)
Stefan Leśniowski