22.10.2014, 22:35 | czytano: 1248

Chupacabras samodzielnym liderem

77 goli padło w czwartej kolejce Podhalańskiej Ligi Unihokeja organizowanej przez TKKF Gorce Nowy Targ wraz z Wizja Sportu – Arkadiusz Marczyk. Najwięcej goli w meczu Last Resort - Misz Masz, aż 25!
Zespoły przystąpiły do meczu bez zdobyczy punktowej w poprzednich spotkaniach. W przypadku Misz Masz to niespodzianka, ale zemścili się na ekipie Last Resort. To były prawdziwe bramkowe łowy. Misz Masz zaaplikował przeciwnikowi 21 bramek. Gole padały w krótkich odstępach czasu, ale… dopiero w drugiej części meczu. Na twarzy zwycięzców widać było podbudowanie. Z kolei Last Resort musi popracować nad wszystkimi elementami gry, aby w przyszłości unikać tak wysokich porażek.
19 goli padło w meczu Wikar Podhale - Ostro Siostro. Pierwsza połowa bardzo zacięta i tylko jednobramkowe prowadzenie późniejszych triumfatorów. Druga połowa wykazała już zdecydowaną dominację graczy w niebieskich trykotach. Ich akcje się zazębiały, a rezultatem była coraz większa przewaga bramkowa nad rywalem.

Również 19 goli widzowie zobaczyli w meczu Wataha – Górale Amatorzy. Do przerwy oba zespoły zaprezentowały dobry unihokej. Wiele było zaciętych indywidualnych pojedynków i dwubramkowe prowadzenie Watahy. Po przerwie ci, który kibicowali zespołowi w białych koszulkach mogli przeżyć lekki zawód. Ich ulubieńcy nie byli w stanie nawiązać kontaktu bramkowego z rywalami. Co więcej, Wataha postanowiła nie zasypiać gruszek w popiele i co chwilę piłeczka po ich strzale lądowała w bramce rywala.

Na deser zostawiliśmy sobie spotkanie na szczycie. „Czarne Cienie” zmierzyły się z „Chupasami”. Była to potyczka o fotel lidera. Na parkiecie grano bez pardonu i litości dla przeciwnika. Chupacabras umiejętnie broniło dostępu do swojej bramki i wyprowadzało groźne kontrataki. Black Shadows liczyło na swoją mocną drugą połowę. Nie raz już udowodniło, że końcówki spotkań są ich domeną. Ale nie tym razem. Chupacabras mądrze prowadzili grę obronną, Black Shadows nacierało ze zdwojoną energią chcąc go stłamsić frontalnymi atakami. W rezultacie mieliśmy arcyciekawą połowę. Wszystko toczyło się jak w kalejdoskopie. Na akcję odpowiadano akcją, na gol – golem. O cztery trafienia lepsi okazały się „Chupasy” i dzięki temu objęli samodzielnego przewodnictwo.

- Trudny mecz, ale jego rezultatem nie bardzo się przejmujemy. To dopiero początek sezonu i jeszcze wiele przed nami – powiedział bramkarz Black Shadows, Rafał Sulka.
Wikar Podhale - Ostro Siostro 13:6 (6:5)
Last Resort - Misz Masz 4:21 (1:9)
Black Shadows – Chupacabras 5:9 (1:4)
Wataha – Górale Amatorzy 12:7 (5:3)

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl