- Wirus grypy żołądkowej nie chce opuścić naszej szatni. W tym tygodniu zaatakował Imricha, K. Kapicę i Tomasika – mówi trener MMKS Podhale, Marek Ziętara.
Tymczasem jego podopiecznych czeka trudny weekend. W piątek „Szarotki” wyjeżdżają do Oświęcimia. W Unii wielkie manewry. Jedni odchodzą, drudzy przychodzą. Roszady zarówno na ławce trenerskiej jak i zawodniczej. Po porażkach z Podhalem i Naprzodem Janów działacze zwolnili słowackiego trenera Petera Mikulę, który w poprzednim sezonie zastąpił Jewgienija Lebiediewa, a teraz historia się powtórzyła i Słowak rozstał się z klubem. Jego miejsce zajął Josef Doboš, znana postać w oświęcimskim klubie. Wszak pracował w nim w 2009 r., ale potem jego miejsce zajął Aleš Flašar.- Muszę wzmocnić mentalnie zawodników, bo mam wrażenie, że są mocno rozkojarzeni. By wykonywać dobrze pracę trzeba z treningów oraz meczów czerpać radość, a tego nie ma. Tak sądzę na podstawie krótkich obserwacji – powiedział nowy trener Unii.- Musimy być przygotowani na trudny bój, tym bardziej, iż w Unii nastąpiła zmiana trenera – mówi Marek Ziętara. – Tym samym zmienił się styl drużyny. Na pewno ma inne spojrzenie na hokej, będzie wyprowadzał swoją koncepcję gry. Zaczęły się też pewne ruchy kadrowe w drużynie. Czeka nas trudne spotkanie, tym bardziej, iż u siebie wygraliśmy po walce. Do tego wirus grypy żołądkowej nie chce opuścić naszej szatni. Trenujemy w okrojonym składzie. Nie trenował Imrich, K. Kapica, a Tomasik w trakcie treningu zjechał z lodu. Z kolei Różański wykluczony jest z gry przez kontuzjowane palce.
Dwa dni później do Nowego Targu zjeżdżają hokeiści Cracovii. Podhale pod Wawelem sprawiło ogromną niespodziankę pokonując ekipę Rudolfa Rohačka. Zapewne zdobywca Superpucharu został podrażniony. Na ile, zobaczymy w niedzielny wieczór. „Pasy” również pogoniły jednych obcokrajowców zatrudniając innych. Ostatnio wylądował na Siedleckiego amerykański desant. To obrońca Louis Liotti i napastnik Dannis McCauley.
- O wszystkim zadecydował zbieg okoliczności, bo prowadziliśmy rozmowy z innymi zawodnikami, ale okazało się, że dwóch innych, mających staż w Europie, jest wolnych i szybko doszliśmy do porozumienia – wyjaśnia trener Pasów, Rudolf Rohaczek.
Stefan Leśniowski