01.07.2014, 20:56 | czytano: 1453

„Jedenastka” Małym Przewodnikiem

Około trzystu uczniów Szkoły Podstawowej Nr 11 w Nowym Targu i Zakladej Skoly w Kieżmarku uczestniczyło w polsko-słowackim projekcie pt: „Poznaj i Baw się w Euroregionie „Tatry” - Mały Przewodnik”. W środę w „jedenastce” odbyło się podsumowanie projektu.
Jego celem była integracja uczniów, poprzez wspólne zorganizowanie cyklu sześciu spotkań – wycieczek w których gospodarzami i przewodnikami były dzieci. W okresie od lipca 2013r. do czerwca 2014r. uczestnicy odwiedzili m.in. Skansen w Zubrzycy i Chabówce, wioskę indiańską, park rozrywki, park linowy a także Pieniny i słowackie Tatry.
Uczniowie odpowiedzialni byli także za dokumentowanie przebiegu spotkań, a zgromadzone materiały posłużyły do zorganizowania Międzynarodowej Wystawy Fotograficznej oraz do opracowania i wydania „Małego Przewodnika”, opisującego poznane miejsca Euroregionu „Tatry”.
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz budżetu państwa za pośrednictwem Euroregionu „Tatry” w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Rzeczpospolita Polska – Republika Słowacka 2007-2013.

Krzysztof Aksamit, zdj. Piotr Rayski-Pawlik
Może Cię zainteresować
komentarze
emil01.07.2014, 21:31
Cofnijmy się do pierwszych lat dwutysięcznego milenium (lata 2000-2004: Polska choć nie była w UE, jednak korzystała z tzw. funduszy integracyjnych) i rzuci nam się w oczy istne zatrzęsienie projektów, akcji, wycieczek i innych wspólnych imprez finansowanych przez UE, ale nie tak jak dzisiaj wokół szkół i uczniów, tylko wtedy kasa z UE szła wszelkie zespoły regionalne (folklorystyczny renesans!) - tak było do dnia głosowania za wstąpieniem do UE, wówczas filtr funduszy UE, "ustawiony" pod górali i folklor, nagle został zakręcony i teraz mamy posuchę w zespołach regionalnych (konserwatywnie myślący górale już Brukseli potrzebni nie są, głos za UE już oddali). Teraz ewidentnie ten filtr funduszy jest "ustawiony" na młodzież i dzieci - co z tego wyniknie? Mam nadzieję że gdzieś w Krakowie, a może nawet tutaj na Podhalu, istnieje jakiś patriotyczny tink-tank, który analizuje te posunięcia Brukseli na naszym terenie, bo to jest ingerowanie, za pomocą akurat takiego a nie innego przeznaczania funduszy UE na naszym terenie, w nasze własne lokalne sprawy (dziś szkoła ma pieniądze z UE na projekt unijny, a jutro może zabraknąć przecinka we wniosku o dofinansowanie i pieniędzy na projekt szkoła mieć nie będzie).
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl