NOWY TARG. - Impreza masowa rządzi się swoimi prawami, które nie zawsze są - mówiąc delikatnie - przestrzegane - mówi Jan Poręba, pracownik MCK, współorganizator największych imprez w Mieście, odpowiedzialny m. in. za bezpieczeństwo.
Strefa bezalkoholowa to fikcjaPrzymykanie oka
Owo "przymykanie oka" dotyczy klientów okolicznych sklepów i restauracji, którzy zakupiony alkohol piją na Rynku. - Dodatkowo nagle pojawiają się przy każdej restauracji ogródki i my nie wiemy jak z nimi postępować, nie wiemy czy oni mają prawo handlować alkoholem. Od kilku lat mówimy o tym i staramy się to ograniczyć, ale co impreza - to więcej tych stoisk się pojawia. Policjanci do nas podchodzą i mówią, że "tak nie wolno", a my nie bardzo wiemy co z tym zrobić, bo ogródki przy restauracjach mają prawo być, ludzie mogą w tych lokalach kupić alkohol i wypić go w takim ogródku. Natomiast w czasie imprezy masowej - pojawiają się w tych ogródkach roll-bary. Na "Przywitaniu Lata" pojawił się taki bar przy Starym Cle, którego nigdy tam nie było. Mi chodzi o bary, które nie mają koncesji - tłumaczy.
Jak dodaje - "we wniosku o organizowaniu imprezy masowej zapisane jest, że na terenie imprezy alkohol sprzedawany będzie tylko w wydzielonym miejscu i na tej podstawie policja daje zgodę. - A potem jest jak jest i to organizator dostaje po głowie. Pytałem Policję co zrobią, a oni na to, że "czekają na naszą decyzję czy ich karać. Tak było na Przywitaniu Lata - opowiada.
Prawo będzie egzekwowane
Jako pierwszy na te słowa zareagował Krzysztof Trochimiuk: - Nie wiedziałem o takiej sytuacji. Proszę na przyszłość o takie informacje - mówi wiceburmistrz i zaręcza, że impreza jaką będzie Jarmark Podhalański będzie bezpieczna. - Zawsze staramy się mieć więcej ochrony, niż przewidują to przepisy. Dbamy w sposób absolutny o bezpieczeństwo, plac który jest przestrzenią dla imprezy masowej będzie chroniony w sposób odpowiedni, jak w trakcie Przywitania lata, gdy pomimo iż było wiele tysięcy osób w Rynku - nie doszło do żadnych sytuacji. Bo działamy z wyprzedzeniem, w sposób odpowiedzialny, zgodnie z przepisami a nawet ponad to, czego przepisy od nas oczekują. Padło słowo "fikcja" z którym się nie zgadzam, bo jak mamy zabezpieczony plac taśmami to wymaga się od osób tam przebywających przestrzegania prawa i to prawo będzie egzekwowane przez odpowiednie służby - zapowiada.
Grzegorz Watycha także mówi o "zdecydowanej reakcji".
Przypilnujcie swoje dzieci
W trakcie konferencji zapowiadającej Jarmark Podhalański ponownie pojawił się wątek pijanych młodych ludzi.
- Coraz więcej młodzieży, a nawet dzieci chodzi z piwem w ręce nie tylko w strefie wydzielonej do sprzedaży alkoholu, ale po całej płycie Rynku. Chciałem zwrócić szczególną uwagę rodzicom, by sprawdzali co ich dziecko robi o danej godzinie poza domen i skontrolować w jakim stanie wraca do domu - apeluje Jan Poręba.
- Na terenie samej imprezy różne rzeczy mogą się dziać, ale tam ochrona pilnuje, dba o porządek. Będzie to około 60 osób i dodatkowo policjanci. Ale dzieją się jednak różne dziwne rzeczy poza Rynkiem i my nad tym nie panujemy, a to idzie na konto organizatora imprezy - podsumowuje
s/