NOWY TARG. - Jako radny mam pilnować interesów Nowego Targu./.../ Jeśli w interesie mieszkańców jest poprowadzenie drogi poza naszą gminą to powinniśmy to jasno wyartykułować - powiedział w rozmowie z NTvK Jan Sięka,
W ponad 45 minutowym wywiadzie przewodniczący Rady Miasta mówi o swoich autorytetach duchowych i moralnych, zasadach wychowywania dzieci, doświadczeniach zawodowych, ale także o "docieraniu się z burmistrzem" i o zadaniach, które "są ważne z perspektywy mieszkańców i udaje się je zrealizować podług woli Rady Miasta". Smog i rowery
Na pytanie co się udało osiągnąć koalicji dwóch klubów radnych - pada odpowiedź: - Ustalenie ram współpracy w zakresie uchwalenia planu ogólnego, to że te sławne 4 mln (chodzi o środki zdeponowane w Urzędzie Skarbowym na poczet zwrotu podatku VAT - przyp. red.) weszły do budżetu i milion przeznaczono na rozwój sieci ciepłowniczej Nowego Targu, a wiec częściowe rozwiązanie problemu smogu. Udało się pokazać, że Miasto walczy ze smogiem i jest w stanie przeznaczyć na tę walkę dodatkowe środki. To duża rzecz /.../ Udało się też zapisać w WPF środki na projekt zagospodarowania brzegów Białego i Czarnego Dunajca, by uczynić z niego markowy produkt Nowego Targu. Już teraz przyjeżdżają tu turyści właśnie w ten teren, doceniając cisze i spokój.
- Rozwiązanie problemu smogu w Nowym Targu to pierwsza rzecz jaką się zajęliśmy, drugim tematem z kampanii są ścieżki rowerowe w Nowym Targu. Może nie to tak temat dotkliwy jak korki, ale warto te inwestycje realizować, bo to inwestycja w turystykę i rekreację. Dochodzą do nas liczne głosy o organizacji komunikacji rowerowej w mieście, a korki są duże. Wiele osób woli wziąć rower i ominąć korki więc to jakaś część rozwiązania problemu korków w mieście. A korki w Nowym Targu są i będą, bo ludzie się przyzwyczaili do samochodów. Do pracy, do szkoły, na zajęcia dodatkowe - zawsze ten samochód jest. Wraz z bogaceniem się społeczeństwa, zwiększeniem się ilości dróg zwiększa się ilość samochodów na drogach to jest udowodnione naukowo - przekonuje.
Mowa jest także o komunikacji zbiorowej. - Też chcemy w tym temacie zadziałać - zapewnia Jan Sięka. - Moje dzieci i żona i znajomi korzystają z MZK i widzą niedoskonałości. Wśród nich - zbyt rzadkie kursy. Wiem, że to oznacza koszty, ale jest pewien próg, kiedy ludzie zauważają, że komunikacja publiczna jest potrzebna - dodaje.
Przyszłoroczny budżet
Jan Sięka wspomniał, że przygotowana przez grupę radnych uchwała o procedurze przygotowania budżetu została zaskarżona. SKO unieważniło uchwałę, a Rada Miasta podjęła uchwałę o odwołaniu się od tej decyzji. Jak mówi - "teraz czekamy na rozprawę przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w tej sprawie".
Jest mowa o tym, że są duże potrzeby w oświacie, a "lista inwestycji zaproponowanych przez burmistrza nie we wszystkim zgadza się z priorytetami Rady Miasta".
Przewodniczący RM zarzuca urzędnikom brak systematyczności w monitorowaniu stanu miasta. Za przykład podaje stan chodników, studzienek, rynsztoków, wałów nadrzecznych, znaków drogowych. powołując się na swoje zawodowe doświadczenia mówi o projektach, elementach zarządzania, analizie ryzyka.
- Można powiedzieć, że urzędnicy pracują na miarę swoich możliwości, ale nie ma metodologii prowadzenia miasta. /.../ Każdy naczelnik wydziału powinien iść na kurs zarządzania projektami i pewnych technik i metod się nauczy - co się przyda do zarządzania miastem - proponuje.
Kilkakrotnie wspomina o sztuce negocjacji i dyplomacji.
Obwodnica musi powstać
- Udało się wypracować wspólne stanowisko władz miasta podczas spotkania radnych z burmistrzem - przypomina (chodzi o koncepcję poprowadzenia drogi od ronda obok KolorParku, wzdłuż granicy Szaflar, po południowej stronie Boru na Czerwonem - przyp. red.). Południowa obwodnica powinna powstać, żeby ten ruch na kierunku do Białki i Bukowiny wyprowadzić z miasta. Niemniej nie powinno się to dziać ze szkodą dla mieszkańców, a trzeba podkreślić, że teren przez który ma przejść obecna koncepcja obwodnicy - to teren cenny dla nowotarżan. Jesteśmy bogatym społeczeństwem, ludzie oczekują nie tylko dogodnego dojazdu, szukają też dostępu do miejsc z ciszą i spokojem, a poprowadzenie tam drogi zmieni charakter tego miejsca - już nie będzie można w nim odpoczywać. Dlatego wydaje nam się, że południowa obwodnica powinna się zaczynać na rondzie na granicy Nowego Targu i Szaflar. To spotyka się z niezgodą GDDKiA - bo oni twierdzą, że ma się ona zaczynać na "Węźle Południe". Ale z tego co wiem jak przebiegły rozmowy - to nie jest to twarde założenie, a więc można je zmienić - argumentuje.
- Podjęta przez nas uchwała ma wskazać GDDKiA - jak ma przebiegać obwodnica, zgodnie z wolą i z interesami mieszkańców Nowego Targu. Ja jako radny mam pilnować interesów Nowego Targu, Rada miasta i burmistrza ma pilnować interesów mieszkańców. Jeśli w interesie mieszkańców jest poprowadzenie tej drogi na granicy gminy czy poza naszą gminą to powinniśmy to jasno wyartykułować. Jeśli pojawia się konflikt miedzy nasza gminą a Szaflarami czy jakąś inna gminą - to od tego jest instancja wyższego rzędu - w tym wypadku GDDKiA - która powinna zbilansować to wszystko i podjąć decyzję w toku dyskusji. Jeśli dwa podmioty mają sprzeczne interesy - warto wtedy rozmawiać i w toku dyskusji ustalić gdzie kto ustąpi, kto ma większe straty, a kto zyski. Potrzebny jest byt trzeci, obserwator który to rozstrzygnie - mówi.
Korki nie znikną
Jak dodaje "obecny kształt obwodnicy wcale nie rozwiąże problemów komunikacyjnych Nowego Targu. Bowiem jak powstanie droga w kształcie jaki proponuje GDDKiA to korki na Szaflarskiej nie znikną, a będą większe, bo GDDKiA nie planuje łącznicy obsługującej relacje Zakopane Krościenko Nowy Sącz."
- Będzie tak duży ruch lokalny, komercyjny bo buduje się tam kolejna galerii, będzie aqua park - a oto są duże generatory ruchu. Jeśli nie postawimy twardo naszego stanowiska, to się za jakiś czas może okazać, że wydane zostanie pół miliarda zł, a problem zostanie. Teraz jest ten czas, by o tym mówić. Żałuję, że 4 lata temu jak była koncepcja poprowadzenia zakopianki nie było szerokich konsultacji społecznych, nie powiedziano ludziom, że tu będzie dwupasmowa droga. Takie chowanie głowy w piasek powoduje, że problemy wybuchają ze wzmocnioną siłą. Trochę straciliśmy na tych konsultacjach społecznych, ale tu nie straciliśmy, bo jeszcze nie została łopata wbita w ziemię, trwają rozmowy. Piłka jest teraz po stronie GDDKiA - wyjaśnia.
Polemika jako wartość dodana
Pojawiło się też pytanie od widza NTvK, dotyczące przedłużających się polemik i dyskusji podczas sesji - z intencją "czy przewodniczący Rady Miasta jest w stanie je ukrócić".
- Jestem w stanie. Mogę odebrać głos. Ale na początku kadencji powiedziałem, że Rada Miasta jest od tego, żeby radzić. Założeniem jest że na sesji dyskutujemy. Ludzie odbierają to jako kłótnie, a ja do tego podchodzę jako do dyskusji, czasem gorącej, z której musi się wykuć stanowisko albo wniosek. I zawsze tak będzie i proszę nie mieć nadziei, że będzie cisza i spokój na sesji. To jest to miejsce i czas kiedy dyskutujemy, spieramy się, podajemy argumenty i by przekonać drugą stronę. Moim konikiem jest, by z każdej dyskusji wypływał wniosek. Zawsze mówię:" siedzimy, dopóki nie napisze w notatce ze spotkania jakie są wnioski". Więc o ile polemiki mieszczą się w temacie i nie są atakami personalnymi - to ja będę dopuszczał takie polemiki - posumował Jan Sięka.
not. SPalka
Cały wywiad znajdziecie tutaj.