NOWY TARG. - Pojawią się nowe urządzenia. Do czasu wybudowania obwodnicy, zdążą się one zamortyzować - mówił kilka tygodni temu Grzegorz Watycha, zapowiadając doposażenie Nowotarskiej Strefy Relaksu.
Ten jeden z projektów Budżetu Obywatelskiego z 2016 roku - rodził się w bólach. Pierwszy przetarg ogłoszono we wrześniu 2017 r. Potem - praktycznie co roku - pojawiały się kolejne urządzenia i elementy małej architektury. Po drodze były nowe przetargi i zapytania ofertowe, unieważnienie ich, pretensje mieszkańców, że teren nie wygląda tak, jak było to pokazane w projektach, ale były i pozytywne głosy, a nawet nominacja do udziału w konkursie "Innowacje w Polityce" (Innovation In Politics Awards).
- Spróbujemy zaangażować inwestora, by w ramach rekompensaty dla mieszkańców wykonał coś ekstra. Obok toru pump-track i nowego skate parku mogłaby powstać druga część Nowotarskiej Strefy Relaksu - mówi burmistrz Watycha.
Teren zostanie też "zabezpieczony akustycznie" od drogi, która już w samym założeniu będzie mocno obciążona ruchem.
Na razie na terenie NSR trwają kolejne prace. Firma Remontowo-Budowlana Artura Kołacza z Nowego Targu montuje dodatkowe urządzenia do zabawy, "piracki statek", "bocianie gniazdo", hamaki, huśtawki, wieża linowa, ławki i stojaki na rowery. Sadzone są drzewa, krzewy i kwiaty wieloletnie. Kosz inwestycji to 112,5 tys. złotych, a termin wykonania prac - listopad tego roku.
s/ zdj. Szymon Pyzowski
