"Nowy Targ. Miasto, którego historia potrafi zaskoczyć. Miasto, w którym żyją ludzie mający do opowiedzenia bardzo ciekawe historie. Jedna z takich historii rozpoczęła się przez przypadek, a w zasadzie rozpoczynała się na dwa razy. Za pierwszym razem nie podjęliśmy tematu. Za drugim już wyjścia nie mieliśmy" - piszą członkowie grupy "Otwórz oczy, patrz".
Nowy Targ był kiedyś liczącym się ośrodkiem narciarskim w Polsce. Były sekcje skoczków, biegaczy, alpejczyków – usłyszałem jakiś czas temu od mojego rozmówcy. Były skocznie w Robowie, sukcesy. Może byście zrobili o tym film. Temat dojrzewał przez kilka miesięcy, aż zupełnie niespodziewanie wrócił za sprawą Muzeum Drukarstwa, gdzie w zasobach cyfrowych zobaczyłem kapitalną mapę Nowego Targu.
Bo to jest turystyczna mapa Nowego Targu. Zostały na niej zaznaczone najistotniejsze miejsca z punktu widzenia obsługi ruchu turystycznego.
Oprócz wspomnianego już pensjonatu plan zawiera lokalizacje m. in. plaży nad Dunajcem, szlak w kierunku Turbacza i Starych Wierchów, restauracje i skocznie w Robowie.
Oraz pewną niespodziankę, czyli pozycję nr 10 – projektowaną skocznię narciarską o możliwości oddawania skoków na odległość 100 metrów.
Skocznia narciarska o gabarytach zakopiańskiej Krokwi w rejonie Długiej Polany?
Nigdy o takiej skoczni nie słyszałem. Pytałem ludzi, którzy zajmowali się przed laty narciarstwem w Nowym Targu (skoki, bieganie). Nikt z rozmówców nie potrafił mi w tej kwestii pomóc.
Czy to wówczas zapadła decyzja o budowie kolejnej skoczni?
Tego nie wiemy, ale jest wielce prawdopodobne, że skocznie narciarskie zlokalizowane w Robowie okazały się za małe. Nowy Targ zaczynał konkurować z Zakopanem, o czym świadczy liczba zawodów. Ale to już opowieść na inny odcinek.
Otwórz oczy, patrz!