16.06.2016, 09:51 | czytano: 4771

LPR chce odsprzedać lądowisko, które dostało za darmo

Fot. Józef Słowik
1,2 miliona złotych potrzeba na modernizacje lądowiska koło zakopiańskiego szpitala. Zgodnie z decyzją ministra zdrowia szpital ma czas do końca 2017r., aby zainstalować oświetlenie, które pozwoli na starty i lądowania w nocy.
Justyna Sochacka, rzecznik prasowy LPR przekonuje, że Lotnicze Pogotowie Ratunkowe nie jest zainteresowane inwestycjami na lądowisku w Zakopanem. Te wykonać powinien zakopiański szpital.
Problem w tym, że miejsce do lądowania i stacjonowania śmigłowca TOPR-u nie należy do zakopiańskiego szpitala. Kilka lat temu został on przekazany Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu, a to z kolei dzierżawi teren Tatrzańskiemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu.

- Aby szpital posiadał niezbędne certyfikaty niezbędna jest modernizacja lądowiska, a więc szpital musiałby dokonać nakładów – mówi Piotr Bąk, starosta tatrzański. - To lądowisko nie należy jednak do szpitala, a do Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Z kolei LPR nie prowadzi tam działalności, a całe lądowisko dzierżawione jest TOPR-owi. Przed laty cały ten teren został darowany przez powiat Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu. Teraz za jego zwrot LPR chce pieniędzy.
Według władz powiatu tatrzańskiego, najlepszym rozwiązaniem będzie odzyskanie teren poprzez odkupienie nakładów, jakie poniosło tam Lotnicze Pogotowie Ratunkowe w postaci budowy hangaru i urządzenia lądowiska. - Co jest oczywiste i na co szpital powiatowy jest przygotowany – mówi Piotr Bak. - Jednakże LPR chce, aby nie tylko zapłacić mu za te hangary, ale równocześnie za grunty, które otrzymał LPR w drodze darowizny od powiatu.

Starosta tatrzański przypomina, że jeżeli darowizna przekazana przez samorząd może być niewykorzystywana zgodnie z celem, to może zostać cofnięta. Dlatego w ostateczności do takiego kroku może posunąć się powiat.

Józef Słowik
Może Cię zainteresować
zobacz także
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl