ZAKOPANE. Klub muzyczny w Dworcu Tatrzańskim zakończył swoją działalność . Po sześciu latach działalności PTTK nie zdecydowało się przedłużyć umowy z obecnym dzierżawcą lokalu.
Michał Pietrzak poddzierżawiał klub od spółki "Sabała", w której udziały ma były zakopiański poseł Andrzej Gut-Mostowy. Jak twierdzi, PTTK odmówiło podpisania z nim nowej umowy, dlatego musi opuścić lokal, który przez lata był ważnym punktem na kulturalnej mapie Zakopanego. Odbywały się tu liczne koncerty i inne wydarzenia o charakterze kulturalnym i artystycznym. Nieporządek, porozbijane butelki, walające się szkło i śmieci – PTTK nie jest zadowolone stanem, w jakim najemca oddaje budynek. Wczoraj pokazało zdjęcia wykonane w lokalu.- No, niestety przyznam, że nastąpił upust frustracji, ale to wszystko jest do posprzątania – mówi Pietrzak. - Zresztą bar cały zabieram, bo postawiłem go za własne pieniądze i nie widzę potrzeby zostawiania go kolejnemu dzierżawcy. PTTK ma natomiast wykonane tutaj prace za blisko 500 tysięcy złotych, więc wzbogacił się na tym. Natomiast zbite półki i szklanki tego nie zmienią. Ważniejsze jest to, że z mapy Zakopanego zniknie kulturotwórcze miejsce.
Według nieoficjalnych informacji, w miejscu restauracji w Dworcu Tatrzańskim powstać ma sklep sportowy.
Józef Słowik