Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego, wystosował list do zarządu Polskich Kolei Linowych w sprawie polityki cenowej spółki. Jego zdaniem, rosnące ceny biletów przejazdu kolejką na Kasprowy Wierch negatywnie wpływają na postrzeganie Zakopanego i całego regionu Podhala.
Oto jego treść: "Jako akcjonariusz spółki Polskie Koleje Linowe S.A. wyrażam sprzeciw wobec polityki cenowej dotyczącej biletów na przejazd kolejką na Kasprowy Wierch. Ich ceny rosły systematycznie od momentu prywatyzacji spółki, sięgając aż 69 zł za przejazd w obie strony, 99 zł w przypadku ich wcześniejszej rezerwacji, a 135 zł za całodzienny narciarski skipass.Jestem przekonany, że takie działanie szkodzi spółce, psuje jej wypracowany przez lata dobry wizerunek, spotyka się z negatywnym społecznym odbiorem w związku z nadmiernym wykorzystywaniem przez Zarząd Spółki jej monopolistycznej pozycji na polskim rynku. Negatywnie wpływa także na postrzeganie przez turystów Zakopanego i całego regionu Podhala.
We wspólnym interesie Spółki PKL S.A. oraz jej akcjonariuszy, w tym podhalańskich gmin leży, aby kolej na Kasprowy Wierch - jedyna w Polsce wysokogórska kolej linowa postrzegana zawsze jako dobro narodowe, mogąca poszczycić się ponad 80-letnią tradycją – mogła nadal służyć polskiemu społeczeństwu, a ceny biletów nie stanowiły bariery dla wielu turystów, narciarzy, dzieci, młodzieży, a także osób starszych i niepełnosprawnych, które samodzielnie nie są w stanie dotrzeć na tatrzańskie szczyty. Ponieważ zależy nam na dobrym wizerunku miasta i całego regionu, apelujemy do Zarządu Spółki o zaniechanie szkodzących mu działań, a tym samym przeanalizowanie aktualnego cennika i dokonanie w nim koniecznych zmian, tak by był on adekwatny do finansowych możliwości pasażerów oraz rzeczywistych kosztów funkcjonowania kolei, a zarazem nie szkodził wizerunkowi Miasta Zakopane".
oprac. r/