NOWY TARG. Tylko na przełomie kwietnia i maja pracownicy Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska przeprowadzili 21 kontroli nieruchomości w zakresie stosowania i przestrzegania przepisów o ochronie środowiska. Jedna z wcześniejszych kontroli zakończyła się skierowaniem sprawy do sądu. Wyrok jest zdaniem burmistrza zbyt łagodny.
- Do Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Nowym Targu skierowany został wniosek odnośnie nieadekwatnego wyroku nakazowego wobec osoby oskarżonej o spalanie śmieci. Wymierzona przez sąd kara grzywny w wysokości 500 złotych jest naszym zdaniem - symboliczna. Szczególnie, że samo badanie próbki popiołu kosztuje prawie tysiąc złotych - mówi w rozmowie z Radiem Alex Grzegorz Watycha.Burmistrz przypomina, że samo badanie laboratoryjne próbek pobranych z paleniska kosztuje ok. 1 000 zł. Urzędnicy składając wniosek do sądu wnioskowali o karę rzędu 5 000 zł. Dziesięciokrotnie niższa kara orzeczona przez sąd spotkała się z protestem Urzędu Miasta, który ponownie zwrócił się o podniesienie wysokości grzywny.
Podczas sesji, burmistrz wyjaśniał radnym, że Urząd Miasta ponownie domaga się przeprowadzenia pełnego postępowania, wymierzenia kary grzywny w wysokości 5 000 zł i zwrotu kosztów postępowania.
To nie jedyna sprawa z zakresu naruszenia przepisów ustawy o ochronie środowiska. - Trwa postępowanie w związku z zanieczyszczeniem ściekami przemysłowymi kanalizacji burzowej z wylotem w rejonie ul. Krakowskiej - potwierdza Grzegorz Watycha.
s/