Paradnym przejazdem dorożek spod Wielkiej Krokwi w Zakopanem aż na górną Rówień Krupową rozpoczęły się tegoroczne Mistrzostwa Podhala w Powożeniu. W trakcie konkursów na Równi Krupowej wybierany jest Fiakier Roku, a także odbywa się konkurs na śpiew pytacki.
Zawód fiakra, czyli górala, który powozi dorożką lub fasiągmiem znany jest na Podhalu od stuleci. To właśnie z fiakrem turyści mieli pierwszy kontakt wysiadając z pociągu. Niestety nie zawsze górale wyglądali tak jak teraz.- Już na szczęście te czasy się skończyły, że gdy gość przyjeżdżał do Zakopanego i rano wychodził z pociągu, to widział pod dworcem konia, co już na wszystkich czterech nogach chodzić nie może, tylko stoi rozkraczony. Do tego powóz powiązany drutami i jakieś brudne derki na nim, a fiakier jest w jakimś kaszkiecie i starym garniturze - wspomina Jan Karpiel - Bułecka.Regulacja spraw związanych z powożeniem dorożkami przez Związek Podhalan pomogła uświadomić część fiakrów i wprowadzić regulamin. Dzięki temu wiele udało się zmienić i poprawić.
Podczas zawodów w powożeniu wybierany jest ten najlepszy, którzy otrzymuje tytuł Fiakra Roku. Nie liczy się jednak tylko czas przejazdu. - Fiakier roku musi udowodnić, że umie jeździć i umie dbać o konia, a sam też wygląda poczciwie, żeby się nie wstydzić – zaznacza Andrzej Skupień, prezes Związku Podhalan w Zakopanem.
W trakcie piątkowych zmagań doszło do przykrego incydentu. Góral, aby bardziej rozpędzić konia i uzyskać lepszy czas użył bata i uderzył zwierzę. Jury konkursu bardzo szybko skrytykowało zachowanie młodego fiakra i surowo ukarało dyskwalifikując go.
ms/ zdj. Marcin Szkodziński