Kupcy handlujący na terenie dawnej zajezdni proszą o obniżenie opłaty targowej

Jako podstawę podają, iż na placu jest zarówno niewielu handlujących, jak i niewielu kupujących. Opinię w sprawie tej prośby mieli wydać dziś radni z Komisji Komisji Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju Rady Miasta. Jej przewodniczący uznał jednak, że o opłatach targowych dyskutowano już wielokrotnie. - Ponadto nasza uchwała została zaskarżona do sądu, więc proponuję, by do czasu wydania orzeczenia przez sąd administracyjny wstrzymać się z podejmowaniem decyzji w sprawie opłat - argumentował Marek Mozdyniewicz.

Pozostali radni zgodzili się z nim.

Przypomnijmy, na terenie Nowej Targowicy obowiązuje preferencyjna stawka 1 zł za metr kw. powierzchni handlowej, na pozostałych miejscach 4 zł. Jednak kupcy z Nowej Targowicy chcą powrotu do poprzedniej stawki czyli 50 groszy, a nawet domagają się zniesienia całkowicie opłaty targowej. Reprezentujące ich Stowarzyszenie Kupieckie "Nowa Targowica" zaskarżyła do WSA podjętą w grudniu ub. roku przez Radę Miasta uchwałę dotycząca wprowadzenia opłaty targowej, jej wysokości oraz zasad pobierania na terenie Miasta.

W przygotowanym w ub. roku projekcie uchwały burmistrz proponował by na Nowej Targowicy główna opłata, czyli ta pobierana za sprzedaż ze straganu, stolika, namiotu handlowego wynosiła 1 zł za metr kwadratowy. Na pozostałych terenach obowiązywać miały widełki: do 5 m kw - 10 zł, od 5 do 10 m kw - 15 zł, od 10 do 20 m kw - 20 zł, a powyżej 20 m kw - 20 zł plus 1,5 zł od każdego kolejnego metra kwadratowego powierzchni zajętej pod handel. Radni jednak uznali, że na terenach poza Nową Targowica obowiązywać ma stawka 4 zł .

s/