Niestety, nie żyje 18-letnia mieszkanka gminy Jabłonka, która przed południem miała wypadek na przejeździe kolejowym w Szaflarach. Doszło do niego w trakcie egzaminu na prawo jazdy.
Jak informuje asp. szt. Mariusz Wójcik z nowotarskiej policji, podczas przejazdu przez przejazd kolejowy samochód, w którym była 18-letnia kursantka i egzaminator, zgasł. Jest to przejazd niestrzeżony, bez sygnalizacji świetlnej i szlabanów. Ani kursantka, ani egzaminator nie wiedzieli, że nadjeżdża pociąg. Gdy ten nagle im się ukazał, próbowali wysiąść z samochodu. Udało się to egzaminatorowi, a młoda dziewczyna została w środku. Po uderzeniu. pociąg pchał przed sobą auto przez kilkadziesiąt metrów. 18-latka została zakleszczona w środku. Strażacy musieli rozcinać samochód, żeby ją wydobyć. Młoda kobieta została zabrana do szpitala w Nowym Targu. Niestety, mimo wysiłków lekarzy zmarła wskutek odniesionych obrażeń.Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi nowotarska policja. Nadzór nad nim objęła prokuratura.
r/
Wytłumacz prosze egzaminatorom żę nie są Pępkami świata !
Poproś żeby sie zachowywali jak ludzie wtedy nie bedo musiec cofać czasu bo puki co są aroganccy i hamscy w co drugim komentarzu pada to stwierdzenie , wiec nie wiem czy można współczuć takim ludziom co tak sie wywyższają i pokazują kim to oni nie są , co to oni mogą i co to od nich nie zależy itp.!!!
Ludzie ludziom nie powinni tak robić , smutno mi z powodu śmierci Angeliki znałam ją z egzaminów jej też widzimy rzucali klody pod nogi .