Po przerwie publikujemy drugą część wywiadu z Markiem Kolasą z Waksmundu, prezesem spółki budującej w Gorcach Centrum Przyrodniczo-Edukacyjne. - Każdy mieszkaniec Waksmunda, nie tylko ci którzy, będą w spółce, będzie mógł skorzystać z inwestycji - mówi prezes.
Przypomnijmy, iż ruszyła budowa Bramy w Gorce w Waksmundzie, inwestycji, która może stać się największą atrakcją turystyczną Gorców i konkurować popularnością z basenami termalnymi czy stacjami narciarskimi na Podhalu. W pierwszej części rozmowy (link tutaj) prezes Kolasa mówił m.in., że Brama w Gorce ma zastąpić kuśnierstwo i ściągnąć z z powrotem do Waksmundu młodych, którzy wyjechali za pracą. Dziś kolejne pytania. - Na początku chciałem przeprosić Czytelników za drugi okres przygotowania drugiej części wywiadu. Jednak z uwagi, iż pracujemy społecznie i łączymy przygotowanie inwestycji z naszymi obowiązkami zawodowymi, a także faktem, że obecnie rozstrzygamy kolejne postępowania przetargowe tego czasu nie jest wiele – mówi Marek Kolasa i przechodzi do odpowiedzi. Kiedy rozpoczęła się budowa i co powstaje w pierwszej kolejności?
M.K.: - Budowa budynku restauracji rozpoczęła się we wrześniu 2019 r. W tym roku na dniach rozpoczniemy budowę pawilonu edukacji botaniczno-zoologicznej oraz galerii widokowej oraz wieży dużej i małej.
Jakie główne obiekty/atrakcje będą wchodzić w skład Bramy w Gorce, i które z nich mają już prawomocne pozwolenie na budowę?
M.K.: - Główne obiekty to restauracja, galeria widokowa dwie wieże mała i duża, pawilon edukacji botaniczno-zoologicznej, bacówka plac edukacji ruchowej, park makiet przyrody gorczańskiej. Posiadamy pełną i uzgodnioną dokumentację techniczną związaną z realizacją naszego przedsięwzięcia.
Czy będą powstawać etapami i kiedy planowane jest ich uruchomienie i oddanie całej inwestycji do użytku?
M.K.: - Inwestycja powstaje etapowo, jednak zamierzamy ją uruchomić do maja 2021 roku.
Jakie konkretnie inwestycje, wchodzące w skład całego projektu, są finansowane ze środków zewnętrznych i w jakim stopniu?
M.K.: - Ze środków zewnętrznych finansowana będzie budowa galerii widokowej duża wieża, ekspozycja multimedialna w pawilonie edukacji botaniczno-zoologicznej, plac edukacji ruchowej, park makiet oraz częściowo zagospodarowanie terenu. Generalnie dofinansowanie z funduszy europejskich w stosunku do kosztów całej zaplanowanej inwestycji to około 30%.
Na jakim etapie jest sprawa drogi dojazdowej do inwestycji?
M.K.: - Do inwestycji prowadzi droga gmina z Waksmunda i ona stanowi na dziś dojazd do inwestycji. W przyszłości być może powstanie druga droga dojazdowa do inwestycji od strony Nowego Targu. Jest to jednak uzależnione od decyzji i możliwości finansowych Gminy Nowy Targ oraz miasta Nowy Targ. W naszej ocenie powstanie tej drogi otworzy nowe możliwości rozwojowe dla mieszkańców i Waksmunda i Kowańca i jej budowa jest w interesie mieszkańców zarówno miasta jak i gminy Nowy Targ do czego odnosiłem się w innej części wywiadu.
Jaka jest szacunkowa wartość inwestycji i kto wchodzi w skład zarządu spółki Brama w Gorce.
M.K.: - Szacunkowa wartość całkowita inwestycji to około 16 mln złotych. W zarząd spółki wchodzi moja osoba oraz pan Michał Glonek i pan Paweł Waksmundzki.
W jaki sposób obecna sytuacja wpływa/wpłynie na inwestycję?
M.K.: - Jeżeli chodzi o zagrożenie epidemiczne to trudno na dzień dzisiejszy to ocenić. Na dziś prace są prowadzone. Mamy nadzieję, że wszystko się unormuje i powrócimy do dawnej rzeczywistości jak najszybciej.
Pojawiają się zarzuty że ta inwestycja za bardzo ingeruje w gorczańską przyrodę?
M.K.: - Nasza inwestycja to Centrum Przyrodniczo-Edukacyjne i jednym z jego podstawowych założeń jest ochrona przyrody i edukacja przyrodnicza. My chcemy ochronić to miejsce przed degradacją i edukować w nim jak dbać o nasze Gorce. W tym celu zleciliśmy uprawnionego przyrodnikowi ścisłą inwentaryzację przyrodniczą realizowaną w oparciu o uwagi Gorczańskiego Parku Narodowego i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. W tym też celu przygotowujemy profesjonalną ekspozycję przyrodniczą w pawilonie oraz na terenie całego obiektu, makiety zwierząt i roślin z opisami, przyrodniczy plac zabaw i wiele innych edukacyjnych elementów. W tym miejscu goście, a szczególnie dzieci i młodzież będzie mogła nauczyć się o przyrodzie Gorców i dowiedzieć się jak można je chronić. Zawarliśmy również umowę nadzoru przyrodniczego na czas wykonywania inwestycji, tak by zminimalizować negatywne skutki prac budowlanych.
Oczywiście mamy świadomość że podczas budowy, niewielki obszar pod samymi budynkami zostanie przekształcony i że podczas samych prac następuje ingerencja w naturalny teren, ale po zakończeniu inwestycji teren wokół zostanie przywrócony do stanu pierwotnego. Co więcej zgodnie z zaleceniami instytucji takich jak GPN czy RDOŚ podejmiemy szereg działań kompensacyjnych i chroniących unikatowe stanowiska przyrodnicze na tym terenie, które do tej pory w żaden sposób nie były chronione. Te miejsca zostaną zgodnie z zaleceniami RDOŚ ogrodzone, powstaną tablice informacyjne pokazujące unikatowe gatunki kompleksów i roślin na tym terenie takie jak chociażby młaki kozłkowo – turzycowe czy inne gatunki roślin chronionych, które do tej pory były rozjeżdżane przez motocykle, quady czy ciągniki ściągające drzewo.
Szkoda, że te nieliczne przecież głosy o niszczeniu przyrody nie odnoszą się do faktu jak do tej pory eksploatowany był ten teren. Przecież w tym miejscu co łatwo zobaczyć odbywały się nieoficjalne treningi motocyklistów trialowych, a przeszłości zawody motocyklowe, wyścigi quadów czy terenówek. Obecnie zaczynamy z tym walczyć informując, iż jest to nielegalne, a otwarcie kompleksu zatrzyma na stałe to niekorzystne dla nas wszystkich zjawisko.
Warto też zadać sobie pytanie czy lepiej by ten teren około 6 ha pozostał w stanie praktycznie nienaruszonym, z bardzo niewielką wycinką drzew na obszarze kilkunastu arów tak gdzie powstają obiekty, czy też by była tu prowadzona zgodna z prawem i przeznaczeniem terenu regularna gospodarka leśna, podobna do tej jaką prowadzą na terenach leśnych Lasy Państwowe (wycinka obszarów lasu z pomocą ciężkiego sprzętu)?
Nam zależy by ten teren pozostawiony był jak najbardziej naturalnym stanie, bo to będzie jednym z magnesów przyciągającym turystów w to miejsce.
Warto również w podkreślić, iż budowa Centrum spowoduje koncentrację ruchu turystycznego na tym terenie, co podkreślał w swoje opinii zarówno Gorczański Park Narodowy jak i zespół pod przewodnictwem pana dra Krzysztofa Borkowskiego z Wyższej szkoły Turystyki i Ekologii z Suchej Beskidzkiej, która na nasze zlecenie przygotowała opracowanie “Badania potencjalnego obiektu turystycznego pod nazwą Centrum Przyrodniczo-Edukacyjne Brama w Gorce”.
Naszym zdaniem, popartym też opiniami ekspertów powstanie Centrum spowoduje też w dłuższym czasookresie zmianę sposobu użytkowania terenów leśnych w Waksmundzie, ograniczenie tego użytkowania i większą dbałość o przyrodę. Będzie to wynikać z faktu, iż nasi mieszkańcy zaczną czerpać zyski ze zrównoważonej turystyki (jako osoby zatrudnione bądź współpracujące z Centrum prowadzące działalność wynajmu itd.), a nie z gospodarki leśnej i sami będą zainteresowani by ją jeszcze bardziej chronić, ograniczyć poruszanie się po lasach pojazdami mechanicznymi, a posiadane w tym zakresie zasoby wykorzystać do tworzenia atrakcyjnej oferty turystycznej (kuligi konne, dowozy turystów do Centrum).
A co z drogą dojazdową do kompleksu, której przygotowanie planuje gmina? Czy publiczne środki powinny być w nią inwestowane?
M.K.: - Tak jak mówiłem w pierwszej części wywiadu wzięliśmy na swoje barki ogromne zadanie przygotowania i budowy inwestycji, która zmieni oblicze Waksmunda i gminy i da wielu ludziom miejsca pracy i szansę na lepszą przyszłość. Od władz Gminy oczekiwaliśmy, tylko zmiany planu i przygotowania drogi dojazdowej. Realizacja tych dwóch zadań po pierwsze wynika z ustawy o samorządzie gminnym, a ponadto wpisuje się w politykę Państwa Polskiego, w tym także i władz gminy Nowy Targ związanych ze wspieraniem innowacyjnych przedsięwzięć i przedsiębiorców, którzy będą tworzyć miejsca pracy i płacić podatki do budżetu państwa i budżetu gminy.
Nie bez znaczenia jest fakt, że o budowę drogi wnioskowaliśmy przecież nie tylko my, ale i Sołtys i Rada Sołecka, Wspólnota Leśna, OSP i wielu mieszkańców Waksmunda, w tym właścicieli działek. Można powiedzieć w związku z tym, iż realizacja tego zadania stała się w pewien sposób celem publicznym i ważnym społecznie w Waksmundzie.
Na budowie tej drogi zyskają wszyscy: właściciele działek wzdłuż niej bo będą mieć prawny dojazd do swoich działek, Wspólnota Leśna bo będzie mogła zawsze bez przeszkód dotrzeć do swoich terenów, a także wszyscy mieszkańcy bo poprawa i regulacja drogi pozwoli na dojazd wozów OSP Waksmund do ich działek leśnych podczas sytuacji zagrożenia (np. pożaru).
Inną kwestią jest fakt, iż dzięki budowie i uruchomieniu CPEBwG gmina Nowy Targ i bezpośrednio Waksmund pozyska bardzo duże wpływy podatkowe, które docelowo pokryją koszty poniesione przez gminę na budowę drogi.
Sam podatek od nieruchomości który będzie wpływał do budżetu gminy, i będzie do wykorzystania na cele wiejskie w Waksmundzie po uruchomieniu obiektu będzie sięgał kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie. Do tego dochodzi 2% podatek od wartości budowli. Łącznie będą to zobowiązania wpłacane do budżetu Gminy sięgające sporo ponad 100 000 zł rocznie. CPEBwG po jego uruchomieniu będzie największym płatnikiem podatku w Waksmundzie i pewnie jednym z największych w gminie.
Ponadto do budżetu gminy wracać będzie część podatku PIT i CIT z samej spółki, osób zatrudnionych w obiekcie i z obiektem współpracujących. Do tego dojdą wpływy z obiektów noclegowych i działalności turystycznych , które niewątpliwie powstaną po uruchomieniu obiektu. Rocznie te wpływy będą sięgać kilkuset tysięcy złotych.
Uważamy że również z tego powodu warto wspomóc tę inwestycję i doprowadzić do niej drogę dojazdową. Przecież gmina mocno inwestuje w turystykę i buduje obiekty i ścieżki rowerowe bo słusznie widzi w tym szansę na rozwój gminy i miejsca pracy dla mieszkańców.
Oczywiście by te wszystkie czynniki mogły zaistnieć centrum musi zacząć działać i osiągać przychody. Dlatego tak ważne jest budowanie dobrego klimatu wokół inwestycji.
Często mówi Pan o korzyściach dla mieszkańców i regionu z powstania inwestycji. Czy Czytelnicy mogli by usłyszeć coś więcej w tym temacie?
M.K.: - Budowa i uruchomienie CPEBwG to niewątpliwe korzyści dla regionu i naszych mieszkańców. Uruchomienie tej inwestycji zmieni obraz tej części Podhala i da niesamowity impuls rozwojowy na miarę sukcesu jaki odnieśli koledzy z Białki Tatrzańskiej. I można tu mówić o kilku płaszczyznach. Po pierwsze już sama informacja o budowie kompleksu i jej rozpoczęcie spowodowała znaczący wzrost wartości gruntów w Waksmundzie i na Kowańcu, a także zwiększone zainteresowanie zakupem gruntów. Ale to dopiero początek. Już dziś, a na naszą prośbę generalny wykonawca budynku usługowo-gastronomicznego część materiałów budowlanych kupuje ze składu budowlanego z Waksmunda, a podwykonawcą, który będzie realizował pokrycie dachowe jest jedna z firm ciesielsko-dekarskich z Waksmunda. Ekipa która buduje obiekt wynajmuje noclegi również w jednym z obiektów noclegowych w Waksmundzie. To wszystko to przecież wymierne korzyści dla naszych mieszkańców.
Kolejna sprawa to miejsca pracy. Przecież w samym kompleksie znajdzie pracę około 30 osób, kolejne kilkadziesiąt będzie na stałe z centrum współpracować. Chcemy żeby wśród tych osób było jak najwięcej waksmundzianów, i na pewno będą mieli oni pierwszeństwo w przyjęciu do pracy. Bardzo chcielibyśmy również rozpocząć współpracę z gospodarzami z Waksmunda posiadającymi konie oraz pojazdy mechaniczne w zakresie organizacji dojazdu do kompleksu oraz organizacji kuligów. Niebawem podejmiemy z nimi rozmowy w tym temacie.|
Każdy mieszkaniec Waksmunda, nie tylko ci którzy będą w spółce będzie mógł skorzystać z inwestycji. Jej powstanie to możliwość rozwoju istniejących działalności gospodarczych, które zyskają nowych klientów w postaci turystów ( takich jak sklepy, firmy usługowe, pralnie, obiekty noclegowe, warsztaty samochodowe, firmy sprzątające, itd.) ale też szansa na powstanie nowych szczególnie w zakresie miejsc noclegowych i szeroko rozumianego rynku około turystycznego. Zarobi każdy począwszy od osób, które produkują oscypki czy miód poprzez zakłady kuśnierskie a skończywszy na firmach budowlanych, które będą realizować budowę obiektów noclegowych w Waksmundzie, które przecież będą niezwykle potrzebne. Chcemy by w samym kompleksie udostępnić powierzchnię i promować typowe dla Waksmunda rzemiosło czyli m.in. wyroby skórzane, miody, oscypki.
Należy podkreślić, że korzyści te będą również mocno odczuwalne dla Kowańca i górnej części Nowego Targu. Z reszta już dzisiaj mieszkańcy i przedsiębiorcy z tej części miasta zapytują nas o termin otwarcia obiektów i wiążą swoje plany biznesowe z uruchomieniem kompleksu. Dziś ciągiem pieszym, a w przyszłości drogą, której koncepcję przecież władze Miasta przygotowały będzie można świetnie skomunikować się z kompleksem. Już dzisiaj widać ożywiony ruch w zakresie budowy obiektów noclegowych na Kowańcu.
Jak skomentuje Pan protesty wobec inwestycji podpisane przez około 150 osób?
M.K.: - Staramy się działać jak najbardziej transparentnie i z korzyścią dla wszystkich, ale mamy świadomość że, zawsze będą osoby, które z takich czy innych względów nie będą popierać naszych działań, a nawet w niewybredny sposób je krytykować. Nie jest to zapewne miłe słyszeć takie głosy, nie mamy jednak na to wpływu.
Dla nas ważne jest że gospodarze terenu, czyli waksmundzianie nas popierają i my to czujemy, to nas motywuje.
Bo czy można porównać skalę 150 podpisów , wśród których prawie 100 to podpisy mieszkańców Gronia, Leśnicy czy Nowego Targu do ponad 1500 podpisów poparcia dla inwestycji złożonych przez mieszkańców Waksmunda, Proboszcza, Sołtysa Rady Sołeckiej, Wspólnoty Leśnej, LKS Huragan Waksmund czy OSP Waksmund? Bardzo za to wsparcie dziękujemy.
Nasza inwestycja powstaje na terenach Waksmunda, i z całym szacunkiem dla mieszkańców Gronia, Leśnicy, Nowego Targu czy innych osób, to nie oni ale waksmundzianie będą się wypowiadać i decydować w tych sprawach. My nie komentujemy, nie podpisujemy i nie oceniamy działań prowadzonych w sąsiednich miejscowościach i oczekujmy wzajemności w tym zakresie. Oczywiście chętnie będziemy gościć u nas każdego, nie tylko w kompleksie ale i w całych waksmundzkich Gorcach od Dunajca aż po Turbacz, ale trzeba zaznaczyć , że to my tu jesteśmy gospodarzami, a odwiedzający nas oczekiwanymi, ale gośćmi, a nie właścicielami terenu i gospodarzami, którzy mają prawo decydować o nas i za nas.
Dziękujemy za rozmowę
Zaburzenie stosunków wodnych doprowadzi do tego, że w naturze możliwości w najbliższym czasie takiej niestety już nie będzie.
Będzie to ścieżka w koronach wyschniętych, martwych drzew.