27.07.2020, 20:27 | czytano: 6064

Miasto liczy straty w budżecie. Złe i dobre informacje z MZK

arch. Podhale24
NOWY TARG. Według dokonanego sprawozdania budżetowego za II kwartał br., w stosunku do roku 2019 nastąpił spadek dochodów z podatków dochodowych o prawie 1,2 mln zł, z podatku od nieruchomości o blisko 400 tys. zł, a dochody z czynszów są niższe o prawie 3,1 mln. Skarbnik Łukasz Dłubacz przewiduje łącznie "ubytek w podatkach" na poziomie 3 mln zł.
Jak wylicza wiceburmistrz Waldemar Wojtaszek: "dochody w drugim kwartale wykonane zostały na kwotę 82,3 mln zł, co stanowi 46,34% rocznego planu, a wydatki na kwotę 78,3 mln, czyli 37,23% rocznego planu".
- W stosunku do roku 2019 nastąpił spadek dochodów z tytułu udziałów w podatkach dochodowych o prawie 1,2 mln zł, w tym udziały w PIT są niższe o ponad 1,1 mln zł, a udziały w CIT są niższe o 90 tys. zł. Wpływy z podatku od nieruchomości są niższe o 373 tys. zł. Dochody z czynszów są niższe o prawie 3,1 mln zł - w tym ulgi dla przedsiębiorców w kwocie ponad 100 tys. zł. Pozostała różnica dotyczy rozliczeń z Miejskim Zakładem Wodociągów i Kanalizacji - czynsz należny od spółki w kwocie prawie 2 mln zł zostanie zapłacony w III oraz IV kwartale br. Niższe są również dochody z opłaty targowej o 274 tys. zł oraz wpływy z usług realizowanych przez miejskie jednostki o 172 tys. zł. Ponadto nastąpił drastyczny spadek przychodów Miejskiego Zakładu Komunikacji - przychody własne za I półrocze 2020 r. są niższe o 369 tys. zł - to spadek o 35% w stosunku do roku 2019 - a jednocześnie koszty zakładu są na podobnym poziomie jak w roku 2019 - tłumaczy wiceburmistrz.

Na pytanie jednego z radnych, czy Urząd Miasta planuje jakieś rekompensaty dla MZK, celem wsparcia zakładu budżetowego, burmistrz odparł, że Miejski Zakład Komunikacji, mimo trudnej sytuacji "w miarę dobrze funkcjonuje". - Największym problemem jest to, że większość wpływów pochodzi z biletów miesięcznych od uczniów szkół średnich. Z trwogą obserwujemy, że to zdalne nauczanie może potrwać także w okresie jesiennym - co może mieć wpływ na funkcjonowanie MZK. Mam nadzieję, że epidemia zostanie opanowana, choć nie ma optymistycznych przesłanek, że w końcu lekarstwo zostanie wynalezione i wszystko wróci do normy - skwitował.

Więcej wyjaśnił Robert Chowaniec. - Odnotowaliśmy znaczne spadki przychodów, ale i spadła cena oleju napędowego. Staramy się ciąć wydatki, ograniczyliśmy kursy w kwietniu i maju do 50 procent obowiązującego wówczas rozkładu jazdy. Obecnie jest rozkład obsługiwany w 80 procentach. Koszty w znacznym stopniu zostały ograniczone. Na szczęście mieliśmy zapasy w magazynie części zamiennych, a jutro przyjadą do nas cztery nowe Solarisy. To zastrzyk dla zakładu, bo gotowość i sprawność techniczna autobusów się nam poprawi. Pozostają stałe wielkości wydatków, bo koszty wynagrodzeń to stała wielkość. Na razie pokrywamy wszystkie zobowiązania z otrzymywanej z Urzędu Miasta dotacji. Na żadne "tarcze antykryzysowe" zakład się nie mógł załapać, bo one dotyczą zakładów i firm prywatnych - podsumował dyrektor nowotarskiego MZK.

s/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
do @ z28.07.2020, 12:36
Zgadzam się z twoim wpisem. Dyrektor jest ignorantem jeśli chodzi o zarządzanie przedsiebiorstwem komunikacyjnym, a zajęty jest promowaniem swojej osoby na imprezach Związku Podhalan. Parcie na karire polityczną ma okropne.
nowotar28.07.2020, 10:17
Setki ludzi wynajmuje mieszkania,nie płacąc za to podatków i tu są pieniądze,tylko urząd skarbowy nie interesuje się tym,a wystarczyło by zadać pytanie każdemu kto wypełnia co roku zeznanie podatkowe.Tu są miliony,ale skarbówka czeka,aby jeden drugiego podkablował i mają gotowe.My sumiennie płacimy i mówią nam,że jesteśmy frajerzy.
Cyc Malina28.07.2020, 10:08
@Paweł, jest dokładnie tak jak piszesz, parę razy byłem świadkiem sytuacji w której kierowca nie sprzedaje biletu (bo z wiadomych powodów teraz tego nie robią) a biletomat jest w autobusie ale nieczynny i lipa, co ciekawe kierowcy nawet tego nie wiedzą że jest awaria bo to oni zawsze informują aby kupić w biletomacie. Zresztą niektórzy kierowcy to powinni jakiś kurs robić jak przewozić ludzi bo jadą jakby z ziemniakami jeździli, szarpia tymi autobusami, przyspieszają z miejsca tak że trudno nieraz w miejscu ustać (starsza osoba nie ma szans ustać) a w zakręty nie raz tak wchodzi że czekam czy czasem z rozmachu ręcznego nie zaciągnie aby mu tyłem zarzuciło, bo to takie fajne szybciej w zakręt wejść.
Paweł28.07.2020, 08:22
MZK liczy starty a jak wchodzisz do autobusu chcesz kupić bilet rano o 6 rano a kierowca mówi że nie sprzedaje a biletomatu nie ma a w runku czeka kanar.Żadnej informacji czy w autobusie jest biletomat.Chcemy dorównać innym miastom a tu dalej średniowiecze.
z28.07.2020, 08:15
Zakład jest kiepsko zarządzany i nie ma nad nim praktycznie żadnego nadzoru. Dyrektor zajęty bardziej działalnością związku podhalan
Maniek28.07.2020, 06:56
W przypadku MZK miasto świadomie rezygnuje ze sporych dochodów. Wystarczy popatrzeć ile autobusów jeździ z reklamami reżimowej telewizji i portalu. Zakład nie ma z tego ani złotówki. No ale pewnie zaraz podniosą ceny biletów. Zarządzanie w tym mieście szczególnie w pionie p. Wojtasza to czysta włoszczyzna, chaos i przypadłość.
To ta28.07.2020, 05:43
A może by tak wszystkich dzierżawców terenu traktować na równi i czynsz za metr kw.brać jednakowo od wszystkich czyli przynajmniej 1,50 zł plus podatek za metr kw.lub wyznaczyć ilość zajmowanego terenu i za bezumowne korzystanie reszty terenu dowalić .No ale to wszystko znajomi.
Do rady miasta sprawdzić wszystkich najmujących i znajdą się pieniądze większe.
kkkk28.07.2020, 00:26
Na żadne "tarcze antykryzysowe" zakład się nie mógł załapać, bo one dotyczą zakładów i firm prywatnych - podsumował dyrektor nowotarskiego MZK. to wkoncu zaklad czy jak?
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl