28.07.2020, 10:23 | czytano: 5972

Mieszkańcy DPS-ów w Zaskalu i Rabce-Zdroju nadal muszą pozostać w izolacji

Fot. Piotr Kuczaj
Nie wszystkim pensjonariuszom domów pomocy społecznej w Zaskalu i w Rabce-Zdroju podobają się zakazy obowiązujące związane z koronawirusem. Pensjonariuszom nie podoba się przede wszystkim wprowadzony w lutym zakaz odwiedzin i brak możliwości wychodzenia poza teren ośrodka.
Telefonicznie skarżą się na obostrzenia w nowotarskim starostwie i w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie. Od paru miesięcy wraz z wprowadzeniem „lockdownu” mieszkańcy obu ośrodków zostali całkowicie odizolowani od świata. Nie mogą odwiedzać ich bliskie osoby, sami podopieczni nie mogą opuszczać terenu placówki. Dyrektorzy obu domów wyjaśniają, że tak restrykcyjne przepisy są jedynym sposobem, by nie zawlec patogenu do obiektów, gdzie przebywa po kilkadziesiąt starszych i schorowanych osób, znajdujących się w grupie ogromnego ryzyka. I choć były plany, żeby obostrzenia złagodzić, to dziś, gdy na Podhalu znowu odnotowywany jest wzrost zachorowań, zrezygnowano z nich.
- Możliwością są oczywiście kontakty drogą telefoniczną, albo za pomocą Internetu i komunikatorów. Z tego korzystali nasi podopieczni i nadal korzystają często - przypominają szefowie podhalańskich DPS-ów.

Tomasz Obrusik, dyrektor Powiatowego Domu Pomocy Społecznej w Rabce- Zdroju, którego to pensjonariusz miał się poskarżyć właśnie antywirusowe zakazy, zapewnia, że na razie nie zgodzi się, aby pensjonariusze samodzielnie opuszczali teren placówki. Jak wyjaśnia, ze względu na swój turystyczny charakter Rabki, samo wyjście do miasta stanowi ogromne zagrożenie przyniesienia wirusa do placówki.

- Jestem za bardzo ostrożnym złagodzeniem dotychczasowych zasad – wyjaśnia dyrektor Obrusik. – Wiemy przecież, co się stało w kilku placówkach, takich jak nasza również na terenie Małopolski. Wirus błyskawicznie się tam
rozprzestrzenił.

- W Domu Pomocy Społecznej "Smrek" w Zaskalu w dalszym ciągu obowiązują obostrzenia polegające na zakazie odwiedzin podopiecznych oraz opuszczania przez nich placówki. Stan taki będzie trwał do czasu wygaszenia ognisk epidemii w powiecie nowotarskim i tatrzańskim oraz wydania stosowanych rekomendacji przez służby Wojewody Małopolskiego i Powiatowego Inspektora Sanitarnego - informuje Marcin Jagła.

Józef Słowik
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
pracownik DPS29.07.2020, 07:17
jaNek czytaj ze zrozumieniem nie zarazili się tylko mają zakaz opuszczania placówki,takitam robimy wyszystko by nie przyniść wirusa z zewnątrz pozdrawiam
jaNek28.07.2020, 15:12
Jakim cudem się zarazili mieszkając w ośrodku ?
takitam.28.07.2020, 12:14
oczywiscie obsluga tez nie opuszcza terenu osrodka. no, zeby nie przyniesc czegos z zewnatrz...
Gość28.07.2020, 11:43
Gratulacje dla bezmozgowcow zaraz będzie płacz i zgrzytanie zębami
kabaret28.07.2020, 10:43
wiem wiem , zus wydaje duze kwoty na emerytury i cos z tym trzeba zrobic.....
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl