Odwołanie przez Tadeusza Królczyka wójta Ochotnicy Józefy Grzywnowicz z funkcji dyrektorki szkoły odbyło się prawidłowo. Tak uznała Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy Wojewodzie Małopolskim.
Od pierwszej opinii odwołała się nauczycielka. Odwołanie nie zostało jednak uznane. Tym samym zarządzenie, które od początku było kwestionowane przez samą dyrektorkę jest aktualne.Przypomnijmy, że przed rozpoczęciem roku szkolnego wójt zdecydował się odwołać Józefę Grzywnowicz z pełnienia obowiązków dyrektora Szkoły Podstawowej im. Ks. Prof. Józefa Tischnera w Ochotnicy Dolnej.Sama zainteresowana od początku przekonywała, że straciła swoje stanowisko w wyniku rozgrywek obecnego włodarza, a jego poprzednika Stanisława Jurkowskiego, który jest szwagrem Grzywnowicz.
Nauczycielka twierdzi, że sama chciała odejść ze stanowiska, ale jej tego nie umożliwiono. Podczas nieobecności w szkole związanej ze zwolnieniem lekarskim, z jej gabinetu zniknęły dwa laptopy i dokumenty. Zdecydowała się wtedy poinformować o całej sprawie policję.
- Wójt ustawicznie nie miał czasu na spotkanie ze mną. Umawiał się w urzędzie, a później twierdził, że nie ma czasu – zapewniała była już dyrektorka. Pedagog twierdziła, że była wręcz nękana przez włodarza. Chociażby kontrolą zdalnego nauczania.
Obecnie obowiązki w szkole pełni Maria Tylecka.
js/