ZAKOPANE. Pod Wielką Krokwią zorganizowana została konferencja prasowa z udziałem posłów Konfederacji. Zapowiedziano wniesienie pod obrady Sejmu - obywatelskiego projektu ustawy antylockdownowej. - Chodzi o uchylenie restrykcji gospodarczych. Nasze żądania nie wchodzą w obszar zdrowia - wyjaśniaja posłowie.
W spotkaniu pod hasłem "Konfederacja w Zakopanem broni przedsiębiorców" wzięli m. in. udział posłowie Krzysztof Bosak i Konrad Berkowicz oraz przedsiębiorca z branży przewozowej - Miłosz Brodowski z Zakopanego. "Przyjechaliśmy wesprzeć Góralskie Weto"- Dziesiątki tysięcy przedsiębiorców z branży turystycznej walczy o przetrwanie. Okres zimowy to czasem 80 procent rocznych zysków. Nie prosimy o przywileje, dotacje, tyko o możliwość uczciwego zarabiana z zachowaniem reżimu sanitarnego - mówił Andrzej Skupień. Lider Konfederacji na Podhalu powołując się na Konstytucję RP podważył legalność działań rządu i zapowiedział, że "od poniedziałku hotele, pensjonaty i lokale gastronomiczne wznawiają działalność".
- W całej Polsce przedsiębiorcy sprzeciwiają się zakazowi prowadzenia działalności gospodarczej. Ten bunt najgłośniej zabrzmiał na Podhalu i przyjechaliśmy wesprzeć "Góralskie Weto" - powiedział Konrad Berkowicz. - To nie jest bunt niezgodny z prawem. Zgodnie z Konstytucją samym rozporządzeniem nie można ograniczyć działalności gospodarczej, ani swobody poruszania się po kraju. Potwierdzili to kilka kancelarii prawnych i premier Morawiecki jest tego świadomy. Dlaczego rząd, wiedząc że to nielegalne - jednak to stosuje, zamiast wprowadzić stan klęski żywiołowej? Bo stan klęski zobowiązuje rząd do płacenia odszkodowań, a rzad chce przestraszyć przedsiębiorców i nie chce tego zrobić prawnie, by musieć wypłacać rekompensaty. Dlatego zachęcamy przedsiębiorców, by działali zgodnie z prawem - mówił poseł. I dodał: - Wielu przedsiębiorców zdaje sobie sprawę, że nie żyjemy w państwie prawa i kary są nakładane, przedsiębiorcy są narażeni na walkę w sądzie z ryzykiem, że sąd wyda wyda absurdalny wyrok i narazi przedsiębiorstwa na straty, Chcemy, by sytuacja była jednoznaczna - dlatego Konfederacja przygotowała projekt ustawy znoszącej obostrzenia.
"Niech się rząd odwali od górali"
- Ta ustawa to wezwanie "Niech się rząd odwali od górali" i taki jest nasz apel. Mamy nadzieję, że tę ustawę poprze Sejm, by przedsiębiorcy działali i nie bankrutowali. Chcemy zniesienia zakazu prowadzenia działalności gospodarczej - mówił poseł Berkowicz.
Krzysztof Bosak mówił o "tragicznej sytuacji pracowników zamkniętych branż i pomocy z tarcz. - Ludzie pozostawieni są sami sobie. Dane o bezrobociu są zafałszowane. Przedsiębiorcy są zastraszani, ci co są zmuszeni wziąć udział w buncie obywatelskim są straszeni zabraniem pomocy z tarczy. Zamknięcie kilku wybranych branż nie ma wpływu na wzrost zakażeń. Przedstawimy w przyszłym tygodniu projekt ustawy, który opiera się na pięciu przesłankach: po pierwsze - zniesienie ograniczenia wszystkich branż; po drugie - zniesienie kar administracyjnych nakładanych na przedsiębiorców; po trzecie - zniesienie przepisów pozwalających cofać pomoc publiczną dotychczas udzieloną za łamanie tych bezprawnych obostrzeń; po czwarte - zniesienie obowiązku zwrotu środków z Państwowego Funduszu Rozwoju i po piąte - zniesienie możliwości odmawiania pomocy na podstawie tego, czy ktoś korzysta z konstytucyjnej swobody prowadzenia działalności gospodarczej, czy z niej nie korzysta - wymienił lider Konfederacji.
Podziękował wszystkim, którzy włączają się do akcji i "mają odwagę przeciwstawiać się ograniczeniom, odważnie zabierają głos w mediach".
Głos zabrał także Miłosz Brodowski: - Od wielu lat prowadzę firmę przewozową w Zakopanem. Rząd robi wszystko, by - nie tylko moją firmę - doprowadzić do totalnego upadku. Jesteśmy zamknięci i to nie tylko chodzi że stoki czy pensjonaty przestają zarabiać. Tutaj siłą napędową są pieniądze wydawane przez turystów. Wielu z nas ma zobowiązania kredytowe i banku nie obchodzi, że nie mamy z czego zapłacić rat. Rząd prowadzi od wielu miesięcy działania szkodliwe, a wręcz wrogie. Doprowadzi nas do klęski, będziemy bankrutować. Przyłączamy się do Góralskiego Weta. Przypominam, że rządzący pracują za nasze pieniądze i mają pracować tak, byśmy to my, a nie oni - byli zadowoleni - podsumował przedsiębiorca.
Na pytanie czy parlamentarzyści popierają otwieranie lokali gastronomicznych i stoków narciarskich, Krzysztof Bosak powiedział - To indywidualna decyzja każdego przedsiębiorcy, który musi poznać ryzyko nieposłuszeństwa obywatelskiego, bo rząd będzie wykorzystywać narzędzia represyjne. Ale staramy się wpierać tych, co chcą "otwierać'. Jako obywatele jesteśmy winni solidarność tym, co nie mogą zarabiać.
- Gdybyśmy żyli w państwie prawa - nie byłoby ryzyka. Ale tu prawem jest to, co wyegzekwuje władza administracyjna. Ja sympatyzuję z ruchem (Góralskie Weto - przyp. red.), bo im więcej takich osób, tym trudniej będzie represjonować przedsiębiorców - dodał poseł Berkowicz.
s/zdj. Piotr Korczak
Co Ty brałeś ;)