Jak informuje Onet.pl, prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie księdza proboszcza Jana Karlaka z parafii św. Jana Pawła II w Nowym Targu, który głosił, że w jego kościele nie ma wirusa. Zawiadomienie do organów ścigania złożył szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
W październiku ksiądz Karlak, proboszcz parafii na Równi Szaflarskiej, poinformował wiernych, że podczas mszy świętych w kościele nie muszą zakładać maseczek. Wszystkie dzięki nowoczesnej instalacji do zabijania wirusów uruchomionej w świątyni. - W tym momencie nikt w naszym kościele nie może się zarazić ani grypą, ani COVID-em, ani bakterią, ani żadnym wirusem - mówił podczas mszy św. wyjaśniając, że w kościele zamontowano system do sanityzacji powietrza i pomieszczeń. Nowoczesna technologia, jak przekonywał, oparta m.in. na promieniowaniu UV-C i utlenianiu tlenkiem tytanu, w wyniku którego powstaje nadtlenek wodoru, oraz na ozonowaniu powietrza, usuwa bakterie, wirusy (grypa, covid 19), pleśnie, alergeny oraz nieprzyjemne zapachy. Neutralizuje do 99,9% bakterii, wirusów i grzybów i - jak zapewnia producent i jak zapewnił parafian proboszcz - system zabezpiecza przed zakażeniami pomiędzy ludźmi.Prokuratura odmówiła jednak wszczęcia śledztwa w tej sprawie. - Zapewnienia księdza o braku możliwości zakażenia się i braku konieczności noszenia maseczek nie było rozsądnym zachowaniem, jednakże padło na koniec mszy, a nadto nie spowodowało lawinowego ściągania maseczek przez osoby przebywające w kościele - uznała prokuratura, podkreślając też, że zamontowanie i działanie systemu sanityzacji (…) nie doprowadziło do szerzenia się choroby zakaźnej wśród osób przebywających w kościele, a następnie w Nowym Targu i okolicy.
Więcej na: Onet.pl (tutaj)
oprac. r/