Starosta nowotarski uważa, że rabczańscy radni przesadzili mówiąc, że powiat ich szantażuje. - To jest współpraca, na której każdy korzysta - mówi o polityce powiatu związanej z realizacją inwestycji drogowych.
Na ostatniej sesji radni zgodzili się, na wniosek burmistrz Leszka Świdra, partycypować w kosztach budowy odwodnienia przy ulicy Sądeckiej, która jest zarządzana przez powiat. Mieli jednak zastrzeżenia, że miasto kolejny raz dokłada się do inwestycji powiatowej. - Nie może nas powiat szantażować, że coś wam zrobimy, jak dacie nam kasę. Na litość boską, to chyba nie jest w porządku - mówiła radna Aleksandra Koper, a podobnego zdania byli też inni radni. - My nikogo nie szantażujemy - komentuje słowa radnej starosta Krzysztof Faber. - Od lat tak wygląda współpraca ze wszystkimi gminami, że tam gdzie się dokładają do inwestycji, tam udaje się zrobić więcej i szybciej. Szantaż to brak wyboru, a tu wybór jest. To propozycja współpracy, na której korzystają obie strony, w końcu powiat realizuje inwestycję, z której korzystają mieszkańcy miasta i gminy Rabka-Zdrój. Do sprawy odniósł się również radny powiatowy z Rabki-Zdroju Marek Szarawarski. - Gdyby samorząd rabczański nie współfinansował tych zadań to trakty komunikacyjne: ulice Sądecka, Podhalańska, Rynek, Kilińskiego oraz drogi do Ponic i Rdzawki byłyby wyremontowane w 50% - podkreśla.
Radny przypomina, że powiat w ostatnich latach zrealizował w uzdrowisku szereg ważnych inwestycji m.in. wybudował nową siedzibę Teatru Lalek "Rabcio", sale gimnastyczne przy obu liceach czy wyremontował stary budynek „Jaworzyna”. Inwestycje te pochłonęły ok. 50 mln zł. A Powiatowy Zarząd Dróg na drogi powiatowe (blisko 14 km) i mosty, znajdujące się na terenie miasta i gminy Rabka-Zdrój, wydatkował 25 mln zł w latach 2005-2018. - Dzięki koncentracji środków możliwe jest wykonanie większej liczby zadań - tłumaczy.
r/