05.01.2022, 19:00 | czytano: 8895

Prof. Robert Włodarczyk: "Dla samego honoru powinienem iść do sądu, by dowieść, że to odwołanie było niezgodne z prawem"

Prof. Robert Włodarczyk. Arch. PPUZ
- Taka procedura odwołania rektora jak w Nowym Targu, jest zagrożeniem dla całego systemu szkolnictwa wyższego - twierdzi Robert Włodarczyk. Decyzji, czy wystąpi na drogę sądową, były rektor na razie nie podjął. Odwołany rektor „Podhalańskiej Wyższej” uważa, że zarzuty wobec niego to nagonka, a odwołanie jest bezprawne. W rozmowie z Podhale24.pl broni się i atakuje.
Przypomnijmy, ministerstwo edukacji i nauki uznało, że „jedynym trybem wzruszenia uchwały Kolegium Elektorów PPUZ w Nowym Targu w sprawie odwołania Rektora Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu dr. hab. Roberta Wojciecha Włodarczyka jest wystąpienie odwołanego Rektora na drogę sądową".
- 29 grudnia byłem na rozmowie w ministerstwie edukacji. Potwierdziło ono, że zostało złamane prawo, że nie została zachowana procedura. Ustawa mówi wyraźnie, że dwa organy mają możliwość złożenia wniosku do kolegium elektorów o odwołanie rektora - Senat i Rada Uczelni. A one tego nie zrobiły. Po to powstały te organy, by nie było pochopnego odwoływania, żeby nie było ono emocjonalne, żeby było przedyskutowane - mówi Robert Włodarczyk.

Dodaje, że właśnie w ministerstwie doradzono mu, by wstąpił na drogę sądową, bo procedura została złamana. - Ma pan rektor w 100 procentach wygraną sprawę - usłyszałem. Włodarczyk twierdzi też, że rozmawiał z ponad dwudziestoma prawnikami i żaden z nich nie miał w tym temacie wątpliwości.

Na pytanie, czy zamierza skorzystać z tej drogi, były rektor nie potrafi jednak na razie odpowiedzieć. - Każdy ma prawo do obrony, gdy został skrzywdzony. I nawet dla samego honoru powinienem iść do sądu, by dowieść, że to odwołanie było niezgodne z prawem, a potem pokazać wyrok mediom - mówi. - Ale mam też inne zajęcia, jestem profesorem, realizuję swoją działalność naukową. Nie jestem przyrośnięty do stołka, ewentualnie będę więc walczył o honor, bo jak odwołuje się rektora, to trzeba to zrobić zgodnie z prawem, a nie przyjść, wziąć za fraki i wyrzucić, bo się on komuś nie podoba. Bądźmy ludźmi i szanujmy się jako ludzie.

O powrocie na stanowisko Włodarczyk nie myśli, bo - jak podkreśla - na wyrok może przyjść poczekać nawet rok. - Sam nie wiem, co będę robił za rok, nie stawiam tej sprawy na ostrzu noża, nie traktuję jej w kategorii „odegrania się” - obiecuje.

Nie wyklucza jednak wytoczenia innej sprawy - o zniesławienie, bo zarzuty są - według niego - nieprawdziwe i noszą znamiona nagonki, poza tym - jak dodaje - decyzje, które podejmował, miał prawo podejmować. Jako przykład podaje działania rektora Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, czyli swojej drugiej uczelni.

- Zwolnił dyrektora biblioteki, bo uznał, że nowy będzie lepszy. Zwolnił dyrektora finansowego, bo uważał, że źle zarządza środkami finansowymi, a tydzień temu wypowiedział umowę kancelarii prawnej, która była wiele lat na uniwersytecie i wziął nową. Bo rektor ma prawo tworzyć swoją politykę - dowodzi.

Włodarczyk chwali się też, że „Podhalanka” była za jego czasów w bardzo dobrej kondycji finansowej. - Za poprzedni rok miałem nadwyżkę 4,5 miliona złotych, proszę popatrzeć na inne uczelnie, niektóre mają minus 10 milionów - opowiada. Wymienia też pozyskiwanie pieniędzy na inwestycje, w tym na rozpoczęcie tej przy starym szpitalu, czy założenie czasopisma.
- Byliśmy także na etapie uruchomienia olimpiady Tatrzańskie Forum Ekonomii, rozpocząłem również modernizację przeciwpożarową budynku, co rektor Hodorowicz razem z kanclerzem Sasułą i innymi zaniedbali - atakuje. - Zarzuty wobec mnie są więc w tej sytuacji całkowicie nieprawdziwe. Jestem 20 lat profesorem ekonomii i nie potrafię ich zrozumieć.

Były rektor inaczej, niż druga strona konfliktu widzi sprawę zajść, do których doszło na uczelni wieczorem, 21 grudnia, w dniu jego odwołania przez Kolegium Elektorów, kiedy nawet interweniowała policja. Uważa, że to on był osobą pokrzywdzoną, że nie mógł zabrać z gabinetu swoich prywatnych rzeczy, nawet zdjęcia córki.

Przypomnijmy, całkiem inaczej relacjonowała te wydarzenia w rozmowie z nami dr Maria Zięba, pełniąca dziś obowiązki rektora i przygotowująca nowe wybory. - Pracowałam w biurze rektora do wieczora. Gdy już - wraz z jedną z pracujących tam osób miałam wychodzić, zobaczyłam w kamerze przed wejściem do rektoratu czterech mężczyzn (dr Marcin Surówka - z-ca dyrektora PONE, dr Paweł Zamora - dyrektor PONE i dyrektor d.s cyfryzacji, Paweł Milka - pracownik PONE) wśród nich rektora, zachowujących się dosyć nerwowo. Poczułam się zagrożona. Tymczasem rektor otworzył drzwi za pomocą karty i wszedł. Poinformowałam go, że został odwołany z funkcji rektora PPUZ i poprosiłam, by nie podejmował żadnych czynności służbowych, nie wchodził do gabinetu rektora do czasu, gdy dojdzie do oficjalnego przekazania stanowiska prac. Wtedy on pokazał mi dokument o odwołaniu mnie z funkcji prorektora ds. studenckich i kształcenia z dniem poprzednim - mówiła Podhale24.pl dwa dni po tym zajściu.

Robert Włodarczyk nie zamierza rozstawać się z nowotarską uczelnią. Mówi, że jest jej profesorem, że ma umowę o pracę, że na Podhalu prowadzi wykłady od 2007 roku.

Jak jednak ta praca, a przede wszystkim - współpraca - będzie w przyszłości wyglądać, trudno sobie dziś wyobrazić.

p/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
NT07.01.2022, 15:57
Najpierw zarzuty, później odwołanie nie odwrotnie, to co się stało jest symbolem Białorusi Czy tego chcemy uczyć?
Kwinto06.01.2022, 21:35
Na PPUZ jest tylu ciekawych i inteligentnych ludzi, że jeżeli trafi się Rektor - Lider i wykorzysta ich potencjał to uczelnia będzie mocna. Wiadomo czasem mają różne spojrzenie na to samo ale nie jest to powód do wykluczania tylko do wykorzystania potencjału różnych światopogladów. Good Luck na nowej drodze życia Uczelnio!
chłodnym okiem06.01.2022, 17:35
@elpelor, masz całkowitą rację, gdyby nie zabudowa "balkonu" na budynku nie wymagałby on modernizacji p.poż. i niestety, trochę były rektor podkoloryzował. Kanclerzami byli wojskowi różnej maści, a nie Sasuła.
Szkoda, że teraz obwinia się wszystkich o wszystko. Współpraca z otoczeniem społeczno gospodarczym, szumnie reklamowana spełznie na niczym jeśli nie będzie pracy u podstaw, a w tym przypadku polegałaby ona na zintegrowaniu środowiska uczelni poczynając od najniższego szczebla. Chyba teraz to widać wyraźnie, bo do żadnego biura nie idzie się dodzownić ani żadnej sprawy załatwić. Coś chyba jednak nie zagrało w tej "samoraulce".
elpenor06.01.2022, 13:43
Nieco ponad rok temu Pan Włodarczyk został prawie jednogłośnie wybrany na Rektora, dzisiaj prawie jednogłośnie został z tej funkcji odwołany, myślę że chyba nie wszystko było tak cudownie jak opowiada były Rektor, ale oczywiście każdy ocenia z własnej perspektywy. Wbrew temu co próbuje się wciskać opinii publicznej odwołanie prof. Włodarczyka to nie sprawka kilku "puczystów" ale stoi za nim poparcie znakomitej większości pracowników. Myślę że pierwsze to powinien prof. Włodarczyk przemyśleć, obiecywał lepszą atmosferę w pracy a tymczasem poza małą grupką ulubieńców i zauszników pracownicy czują się jak stary mebel który można w każdej chwili odrzucić. Szczególnie obrzydliwe jest jednak tutaj atakowanie Kanclerza Sasuły, tylko i wyłącznie dzięki niemu prof. Włodarczyk został Rektorem, gdyby nie jego wsparcie to ani on ani jego świta nawet nie mogliby pomarzyć o stanowiskach, tak ich ludzie kochają. Może Pan profesor Włodarczyk który mówi o nagonce na siebie powie że za Rektora Gulaka Pan Sasuła pracował w PONE i jest niegodziwością twierdzić że odpowiedzialny jest za jakieś zaniedbania dot. ppoż. Mam nadzieję że ze względu na studentów wszyscy wreszcie zapomną o swoich ambicjach i pomyślą o wspólnym dobru tej Uczelni.
Kij06.01.2022, 11:48
Rektor ? Czy były rektor ?. Wszystko jedno. Oczywiście ma pełne prawo na drogę sądową wkroczyć i celem wyjaśnienia sprawy powinien to zrobić. Ale płakać, jojceć, postękiwać i nawet troszkę straszyć nie wypada. Do sądu sprawy wyjaśniać !. A te futerka co to widać je na zdjęciu do przetrzepania i to mocnego. Bez preparatów na mole. Trzepać fest !. Nawet tego, którego na zdjęciu dopiero przy mocnym zbliżeniu głowę widać. Prać przy pomocy kija lub trzepaczki.
Zachowuję spokój.06.01.2022, 11:13
I tu wychodzi zasadnicza kwestia: 4,5 mln "górki" oznacza, że nie zrealizował budżetu. Pytanie - czyim kosztem?
nikt06.01.2022, 10:19
I za te wspaniałe wyniki finansowe odwołał księgowego ze stołka ????
wiejski błazen06.01.2022, 09:15
O tempora! O mores!
WOW06.01.2022, 08:39
Pan profesor Włodarczyk mówiąc o nadwyżce 4,5 mln złotych myli uczelnię publiczną (status non profit) ze spółką akcyjną. Jest to niewątpliwie piękny przekaz do Ministerstwa (WOW!) ale nadwyżka ta (jeżeli jest) jest kosztem niskich wynagrodzeń pracowników, wysokiej fluktuacji kadr i paraliżu wewnętrznego. Czy o to chodzi w zarządzaniu uczelnią? Czy jest to dla "dobra uczelni"?
Hggg06.01.2022, 08:27
Ojojoj. No to idź
WOW06.01.2022, 08:21
Ten Pan mówiąc o nadwyżce 4,5 mln zł myli uczelnię publiczną (status non profit) ze spółką akcyjną. Jest to niewątpliwie piękny przekaz do Ministerstwa (WOW!) ale ta nadwyżka (jeżeli jest!), jest kosztem niskich wynagrodzeń, wysokiej fluktuacji kadr i paraliżu wewnątrz uczelni. Czy o to chodzi w funkcjonowaniu uczelni? Czy to jest działanie dla dobra uczelni?
sarajewo05.01.2022, 23:22
Ale żenada i pajacowanie. Wstyd.
Fu05.01.2022, 23:06
Szczerze? A idź pan!
Pan Kwiatkowski05.01.2022, 22:29
Ach to nasz człowiek ta pani sobie myśli
Pan Kwiatkowski05.01.2022, 22:23
Czysty przypał
Dolores05.01.2022, 21:58
Biedny pokrzywdzony pan rektor, tak potraktowany??? Dokładnie tak jak traktował ludzi którzy odważyli się mieć własne zdanie. Karma wraca-zna pan rektor takie powiedzenie????
Biedrona05.01.2022, 21:55
Czyżby zakumał że nie ma szans w sądzie? Niech próbuje wtedy wyjdzie na jaw wiele innych rzeczy o których póki co opinia publiczna nie ma pojęcia.
O05.01.2022, 21:01
Proszem pana honor najpierw treba mieć
pomyśl zanim coś chlapniesz05.01.2022, 20:46
Jaka uczelnia - taki rektor. Dajcie spokój wreszcie z tą niby uczelnią .
Pyzdra05.01.2022, 20:35
Taką ścieme to można mówić komuś kto nie pracuje na uczelni i nie zna faktów. Jak można się chwalić że za jego czasów uczelnia wypracowała nadwyżkę. Przecież on rektorem był od czerwca ub roku i na początku badał tylko teren a konsekwencje jego decyzji będzie można zobaczyć na wyniku roku obecnego.
ZochazKrakowa05.01.2022, 20:16
Jak to możliwe, że 29 grudnia ubr. to samo ministerstwo zapewniało prof. Włodarczyka, że jego odwołanie było niezgodne z prawem, a 30 grudnia ubr. pojawił się komunikat MEiN potwierdzający, że odwołanie przez Kolegium Elektorów PPUZ w Nowym Targu było zgodne ze statutem Uczelni i tym samym powierzenie obowiązków rektora dr Marii Ziębie jest skuteczne i prawomocne? To kto ma rację???????
Osiol05.01.2022, 20:01
Skoro bystrzaki nie potrafią przeczytać statutu że zrozumieniem i przeprowadzić prawidłowo odwołania nie dopełniają procedury szczegółowo no cóż decyzja jest jedna
Przecież to pospolite rusznie przypomina i wszystkie decyzję mogą być nieważne nowej władzy co za tym idzie dokumenty wystawione przez takie osoby nie mają mocy prawnej....
Więc brać dyplom nie brać a może rok czy dwa zawalić aż się sprawa wyjasni
Ew dwa podpisy na dokumencie

A co z bieżącymi decyzjami.....
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl