FELIETON: "Za ten felieton, jak nic, pójdę do ciupy. Przypomnę, że jak ongiś poinformowałem burmistrza o smrodzie to wylądowałem na komisariacie z podejrzeniem spisku przeciwko jednej towarzyszce z jego sztabu" - pisze Maciej Jachymiak, nowotarski lekarz, były samorządowiec i polityk.
Przyznam się. Nie chciałem zostać lekarzem. Ale tak jakoś wyszło. Presja środowiska, serial „Nemocnica na kraji mesta”, opowiadania lekarza medycyny Bułhakowa i moja okropna siostra. Nie było wyjścia. Po latach jednak uświadomiłem sobie, że za wysoko wdrapałem się po drabinie społecznej. A chciałem tylko stać za barem…I oto jest dzień. Dzisiaj. Od rana przygotowujemy średniej wielkości imprezę. No, czad. Jedzenie, picie, usuwanie ze ścian śladów poprzedniej uroczystości. I te zakupy. Oczom nie wierzę. Teraz już wiem dlaczego w knajpach takie ceny… Więc (nie zaczyna się zdania od więc) zostałem na koniec dnia bez pieniędzy. Dwudziesta druga. Plus dziesięć stopni. Podjeżdżam pod urząd miasta, bankomat, klepię w ekran i… zaczynam coś czuć. Zapach na pewno nie drzewa, nie węgla, nie gazu, nie oleju, a też nie palonych opon… Jakiś melanż… Trochę kopaliny, trochę śmieci… Wow!!! Zaczyna się!!! W Monachium Octoberfest. A w Nowym Targu coroczny półroczny festiwal smrodu.
Pomyślałem, a może jakiś zacny Nowotarżanin spełnia wolę wodza narodu? (piszę z małej bo wódz mały). I pali wszystkim, tylko nie oponami. Jaki dobry ten wódz! Mógł powiedzieć, że oponami też i wtedy bym się udusił. Jednego antypisowca mniej. Niby strata, a dla ojczyzny pożytek.
A tak na serio. To jakaś perwersja ,żeby przyjechać do najbardziej zasmrodzonego miasta w Europie i namawiać ludzi, żeby palili byle czym. Posłanka Paluchówna nie poinformowała wodza? No bo tak jakoś głupio wyszło. Namawiać obywateli Nowego Targu do tego co i tak od dawna robią? No, nie przygotował się wódz. Pewnie myślał, że jak u nas ludzie tę Paluchównę wybierają, to nie ma się co wysilać…
No i nie fair postąpił wobec nowotarskiej elyty. Władz WK Miasta. Przecież tak się starają. To pomiary przeniosą gdzie indziej, żeby były lepsze, to zdecydowanie zaprzeczą jak miejsca kotłownia zasuje sadzą okolicę.
W każdym razie, ja na razie do Armenii. Pooddychać. Tam jest teraz plus 30 i kompletnie nie martwią się ogrzewaniem. A jak wrócę to szybko trzeba będzie znów coś wymyślić…
Za ten felieton, jak nic, pójdę do ciupy. Przypomnę, że jak ongiś poinformowałem burmistrza o smrodzie to wylądowałem na komisariacie z podejrzeniem spisku przeciwko jednej towarzyszce z jego sztabu. Ale to już pisałem… nieważne…
Ważniejszy mam inny problem. Do Armenii twardą walizkę czy sportową torbę? Sugestie proszę zamieszczać w komentarzach.
Maciej Jachymiak
p.s.
Bardzo przepraszam, że tak ostatnio felieton za felietonem, ale mam w Armenii kilka zamówionych stand up’ów i muszę ćwiczyć.
MJ
"Za ten felieton, jak nic, pójdę do ciupy " hmm a podobno do cholery mamy wolnosc slowa hmm ciekawe ........... tak czy siak szkoda że my w nowym targu tzn nie wszyscy oczywscie jestesmy tak tępi ........ bezmózgowie totalne /.../