NOWY TARG. Nie jednogłośnie i przy jednym głosie sprzeciwu - radni przyjęli budżet na rok 2023. Finalnie dochody majątkowe i bieżące sięgnąć mają 178,5 mln zł, a wydatki ok 211 mln. - Deficyt budżetowy w wysokości 32 mln 298 tys. zostanie pokryty własnymi środkami oraz przychodami z pożyczek i kredytów i to będzie nadal emisja obligacji - wyjaśniała skarbnik Ewa Bobek.
Wśród najważniejszych przyszłorocznych inwestycji wymieniono te rozpoczęte w tym roku: rozbudowa ul. Sikorskiego, remont ulic Zacisze, Nadwodniej, Kokoszkowa, Oleksówek i budowa SAG oraz nowe zadania: modernizację ul. Podhalańskiej i Podtatrzańskiej, budowę łącznika do ul. Kilińskiego, rozbudowę ul. Bolesława Wstydliwego, czy kontynuację prac projektowych dotyczących szkół - SP nr 2 i 11. W głosowaniu 14 radnych przyjęło bez zastrzeżeń projekt przyszłorocznego budżetu, jeden radny był przeciw (to Artur Kret, który nie wyjaśnił swoich obiekcji), a 6 wstrzymało się od głosu. Co ze ścieżkami rowerowymi w Gorcach?
Wśród tych ostatnich był Bartłomiej Garbacz, który tłumaczył, że "martwi go, iż niektóre inwestycje - jak np. single tracki w Gorcach są przesuwane do realizacji na kolejne miesiące, czy lata."
- Czasy mamy trudne, to i budżet był krojony w bardzo trudnych warunkach, ale nadal jest to moim zdaniem budżet inwestycyjny, rozwojowy. Warto zwrócić uwagę na szereg inwestycji. To zarówno kontynuacja, jak i realizacja nowych zadań z dofinansowaniem. Liczymy na nową Strefę Aktywności Gospodarczej, która zapewni wiele miejsc pracy i dochodów dla gminy. Stawiamy w przyszłym roku na drogi i działania projektowe - mówił radny Marek Mozdyniewicz.
- Chodzi mi o to, że wspólnie zabiegamy o zadania, które nas jako radnych konsolidują, a potem je usuwamy z budżetu. Coraz trudniej jest się nam poruszać w środowisku prawnym, ale chciałbym usłyszeć zapewnienie od burmistrza, że ścieżki rowerowe, o których mówimy od 4 lat - faktycznie zrealizujemy - upierała się radny Bartłomiej Garbacz.
- Dla mnie słowo droższe niż papier - mówił uspokajająco radny Mozdyniewicz. - Jeśli cały rok staramy się o coś wspólnie, bez głosów sprzeciwu to jak wszystko pójdzie zgodnie to wspólnie to zrealizujemy - przekonywał.
"Rowerzyści nie pomagają, a przeszkadzają"
- Byliśmy przekonywani, że to się uda, a teraz słyszę, że "coś zrobimy, ale nie do końca" i że rowerzyści przeszkadzają, a nie pomagają i to nie napawa optymistycznie. Nie widzę tego zadania w budżecie i obawiam się, że zostanie ono na bliżej nieokreśloną przyszłość i nie zostanie zrealizowane - nie ukrywał zawodu radny Garbacz dodając, iż podczas głosowania nad budżetem wstrzyma się od głosu.
Trudny rok
- Czeka nas trudny rok, mamy tego świadomość, że sytuacja jest niepewna. Mówię np. o inflacji, kosztach energii, czy życia. Będzie drogo, ale o ile drożej - tego nie wiemy. Dochody zostały zaprojektowane w sposób na ten moment najbardziej realny. Wszystko co uda się pozyskać, będzie wpływało na zmniejszenie deficytu. - – jest niepewna - dodał burmistrz Watycha, dziękując radnym za podjęcie uchwały budżetowej oraz Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2023-2030.
Podziękował też skarbnik Ewie Bobek, podkreślają, że to jej pierwszy, samodzielny budżet. - To był dla niej "skok na głęboką wodę". Wszystko jest dobrze policzone, przemyślane, prawidłowo skonstruowane. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda się ten budżet zrealizować - podsumował Grzegorz Watycha.
s/