- Nie żegnam, ale do zobaczenia - mówi Czesław Lang, dyrektor Tour de Pologne, którego zapytaliśmy, dlaczego największy wyścig kolarski w Polsce po raz pierwszy od wielu lat nie zawita na Podhale.
To duże zaskoczenie dla kibiców, bo słynna impreza kolarska wpisała się w nasz region. Co roku tłumy kibiców z flagami, transparentami, pomalowanymi twarzami, w narodowych strojach kibicowało międzynarodowemu peletonowi, który przemierzał drogi Podtatrza. W tym roku żaden z siedmiu etapów tegorocznego wyścigu nie zostanie rozegrany w naszym regionie. To ogromne rozczarowanie dla kibiców, bo np. etap ze startem i metą w Bukowinie Tatrzańskiej, z morderczym podjazdem pod ścianę Gliczarów, był przez lata uznawany za królewski etap całego wyścigu.
- Kocham Podhale. Jak jest partner i chce się zaangażować, to wszystko jest możliwe. W tym roku tego nie było. Nie było zainteresowania ze strony samorządów. Oczywiście żałuję. Marzy mi się królewski etap w Bukowinie Tatrzańskiej, ściana Harnaś, Gliczarów, Zakopane, brakuje nam Podhala w wyścigu. Ale nie w tym roku. Nie mówię jednak Podhalu "żegnaj", ale "Do zobaczenia" - dodaje.
Tegoroczny wyścig Tour de Pologne odbędzie się w dniach 28 lipiec - 4 sierpień w następujących miejscowościach: ETAP 1 – Poznań – Poznań, ETAP 2 – Leszno – Karpacz, ETAP 3 – Wałbrzych – Duszniki-Zdrój, ETAP 4 – Strzelin – Opole, ETAP 5 – Pszczyna – Bielsko-Biała, ETAP 6 – Katowice, ITT, ETAP 7 – Zabrze – Kraków.
Po raz ostatni królewski etap Tour de Pologne ze startem i metą w Bukowinie Tatrzańskiej oraz etap z Zakopanego do Krakowa zostały rozegrane w 2020 roku. W 2021 roku temu było już nieco skromniej. Wprawdzie odbyły się etapy z Tarnowa z metą w Bukowinie Tatrzańskiej i z Chochołowa do Bielska-Białej, to jednak kolarze tylko przejechali przez nasz region. W 2022 rozegrana została jedynie jazda indywidualna na czas 11 km odcinkiem drogi przez z Gronkowa przez Leśnicę na Rusiński Wierch. W tym roku organizatorzy zdecydowali się pominąć nasz region.
r/
